Syjonizm
w
Proroctwie
POWRÓT IZRAELA DO ZIEMI ŚWIĘTEJ
Wypełnianie Się Biblijnych Obietnic
i dwie przedmowy
napisane przez
Charles Edward
Russell’a
-
i -
Dra
Hirsch Loeb Gordon’a
___________________________________________
CO
INNI MÓWIĄ.
,,To niezwykłe dzieło
,,Syjonizm w Proroctwie” poświęcone jest prawdziwemu objaśnieniu
proroctw Izraelskich. Dowodzi, że nikt nie może szczerze rościć sobie
pretensji do wiary w Pismo Święte, a jednocześnie uznawać lub nawet
zbywać milczeniem antysemickie prześladowania, które maskowane są często
płaszczem religii. Autor wzniósł się ponad wszelkie kulty rasowego
uprzedzenia, które niestety, są dziś tak popularne. Bezpośrednio łączy
się i staje się silnym ogniwem w spójni tego wszystkiego, co jest dobre
i zacne. Zarówno Żydzi jak i nie-Żydzi powinni czytać tę broszurkę z
zainteresowaniem; wzmocni ona ich wiarę w Pismo Święte i w ostateczne
dobro całej ludzkości”.
Rabbi Max
Kirshblum,
Wykonawczy
Dyrektor Organizacji Mizrach w Ameryce.
(Agencja
Prawowiernych Żydowskich Syjonistów).
(Dalszy ciąg na ostatniej stronie)
|
Powrót
Izraela do Ziemi więtej
Wypełnianie się
Biblijnych obietnic
(Copyright
1936)
Za zezwoleniem autorów
przetłumaczone na język polski i wydane przez
Polish
Bible Students Association
,,Brzask
Nowej Ery”
Printed
in Poland
CO
INNI MÓWIĄ:
,,W
czasie, gdy znaczna część Żydów jest wciąż jeszcze głucha na wezwanie
Syjonu, gdy niektórzy z naszego narodu starają się udaremniać odbudowę
żydowskiej ojczyzny w Palestynie, miło jest znaleźć człowieka
niebędącego Żydem, podnoszącego swój głos na korzyść Syjonizmu, w
ciekawej broszurce ,,Syjonizm w Proroctwie”. (...) Byłoby w zupełności
słusznym, aby broszurka ta została przetłumaczona na wiele języków,
włączając hebrajski. W tym czasie, gdy wrogowie Izraela posługują się
tak haniebną antyżydowską propagandą, broszurka ta będzie potężnym
środkiem przeciwdziałającym i duchowym serum”.
Jewish Morning Journal.
(Pismo Żydowsko-Amerykańskie).
,,Stanowisko
osób innych narodowości wobec Żydów było w najlepszym razie zbaczające.
Toteż miło jest spotkać nie-żydowskiego pisarza, odznaczającego się
uczciwością, bezstronnością i prawdziwą życzliwością wobec zabiegów
Syjonistów. Takim jest autor broszurki ,,Syjonizm w Proroctwie”. (...)
Określenia jego pod każdym względem warte są poważnego zastanowienia,
tak u Żydów jak i nie-Żydów w każdym kraju. Trochę więcej tego ducha
dopomogłoby w rozwiązaniu niejednego problemu świata”.
Rabbi Abraham Burnstein
Główny redaktor pisma ,,The Jewish Outlook”.
,,Zainteresowaliśmy się wielce tym, co piszesz względem Palestyny i
,,Syjonizmu w Proroctwie”. Bardzo by nas cieszyło, gdyby dzieło to
zostało opublikowane. (...) Z głęboką oceną Dra Wise’a i całego komitetu
Zjednoczonego Apelu względem Palestyny”
Mendel N. Fisher
Dyrektor tejże organizacji.
|
Syjonizm
w
Proroctwie
PRZEDMOW
Dwóch dobrze znanych
uczonych i pisarzy - jeden Amerykanin, a drugi Żyd – zostali zaproszeni
do przestudiowania niniejszej broszurki, zanim takowa została
opublikowana. Po przestudiowaniu uczeni ci podali swoje konkluzje.
Charles Edward Russell jest ogólnie znanym dziennikarzem i autorem kilku
poważnych dzieł postępowych. Dr Hirxch Loeb Gordon jest również dobrze
znanym pisarzem żydowskim, hebrajskim uczonym i talmudystą. Otrzymał
stopnie uczonego z Uniwersytetów Yale, Columbia, z Żydowskiego
Seminarium Teologicznego, z Katolickiego Uniwersytetu Amerykańskiego i z
Uniwersytetu w Rzymie. Konkluzje i uwagi tych dwóch znanych literatów
są następujące:
Charles Edward
Russell pisze:
Podczas ponurej nocy, jaka
zaciążyła nad światem po roku 1929, jeden skrawek ziemi pozostał jasny i
rozbrzmiewający życiem i wielką ruchliwością.
W żydowskiej Palestynie nie
było bezrobocia, lecz zapotrzebowanie na robotnika było tak wielkie, że
nie można go było zaspokoić. W żydowskiej Palestynie nie było
niedostatku, biedaków oczekujących za chlebem, ani robót dobroczynnych
prowadzonych publicznym kosztem; lecz, z radosnym impulsem nowej
nadziei, ludzie odkupywali pustynie i zamieniali je w urodzajne pola!
Po dziesięciu latach wytężonej pracy dokonano przemiany, która wydaje
się być prawie magiczna.
Zwykliśmy mniemać, że gdy
ludzie wynakładają swe największe starania, przechodzą srogie trudności,
walczą wytrwale z naturalnymi przeciwnościami i praktykują samozaparcie,
to ich wspólny cel staje się ostatecznie ich osobistym postępem. Tu mamy
przykład, gdzie impuls silniejszy aniżeli zyski, pobudził mężczyzn i
niewiasty do ogromnej pracy, według nakreślonego planu, ku polepszeniu
planu, który jest mądrzejszy, światlejszy i stosowniejszy dla ludzkiego
dobra i szczęścia, aniżeli był jakikolwiek przedtem znany.
Gdy dzieło to
zostało podjęte, nieznaczne koło myślących ludzi przyglądało się temu z
nieznacznym przyklaskiem i z niemałym zdziwieniem. Zbudować państwo na
podstawie pojednania za wiekową straszną krzywdę – państwo według zasad
sprawiedliwości, wolności i ochronnej sposobności dla wszystkich – było
czymś tak nowym w ludzkiej historii i doświadczeniu, że zdawało się być
nierzeczywistym, niemożliwym do osiągnięcia. Ten nowy sposób budowania
państwa w Palestynie nie obejmował w sobie maszerujących armii,
wojujących zastępów, burzenia i grozy, a tylko spokojne kupno i
przyjazną rozbudowę. Jeżeli sposób ten zostanie uwieńczony powodzeniem,
to powinien zawstydzić duszę imperializmu i zmusić ją do odwrotu.
Fakt, że taka innowacja w
budowie państwa wyszła z Żydów, którym świat zawdzięcza tak wiele
cywilizacyjnych wpływów, zdaje się być nader właściwym i stosownym. We
wszystkich wiekach Żydzi byli upartymi przeciwnikami szaleństwom wojny i
statecznymi championami bezstronnej sprawiedliwości.
W następnych
kartach autor opisał przekonywująco i akuratnie spokojną przemianę
Palestyny dokonywaną przez Syjonistów. To, co napisał zasługuje, aby
zostało zauważone i zapamiętane, jako uważny i znamienny dodatek ogólnej
wiedzy względem tej znamiennej pokojowej rewolucji.
Autor postąpił
nawet dalej: zebrał same źródła niezmiernego duchowego natchnienia,
które umożliwiło tę nader pamiętną wycieczkę. Z ksiąg poważanych
żydowskich proroków wybrał starodawne przepowiednie tego żydowskiego
usprawiedliwienia, które tak wyraźnie rozpoczęło się w dzisiejszej
Palestynie.
Jego objaśnienie tych
proroctw dowodzi, że autor jest biegłym znawcą Biblii i nie mniej
biegłym w zrozumieniu i sympatii dla tego narodu, który ponosił tak
wielką historyczną niesprawiedliwość. Czytanie tych proroctw rozbudzi
poważne zainteresowanie we wszystkich spostrzegawczych umysłach, z
których niejeden może po raz pierwszy zetknie się z tak obfitym zbiorem
przepowiedni.
Ilość proroctw
już wypełnionych, jak i znaczna ilość takich, które zdają się być w
przededniu wypełnienia, pobijają sceptycyzm i usprawiedliwiają pytanie,
czy czasem ten naród, który tak długo i cierpliwie ponosił różne
gnębienia, prześladowania i tyranię od większości innych narodów, nie
był usprawiedliwiony w swej niewzruszonej wierze w ochronną i
podtrzymującą moc Bożą.
Wszyscy możemy
być wdzięczni autorowi za tak piękny opis kwestii palestyńskiej, w tej
godnej uznania małej książeczce. Autor uczynił biblijne proroctwa
wyraźnymi, a żydowskie zdobycze w Palestynie, błyszczącymi.
Charles Edward
Russell
Dr Hirsh Loeb Gordon
pisze:
Oprócz
wielkich proroków izraelskich, którzy byli wybranymi ustnymi narzędziami
Jehowy, byli także starożytni pogańscy mędrcy z proroczą wizją; pomiędzy
takimi był Balaam i wierny Ijob.
Obecnie po upływie
trzydziestu trzech stuleci powstał znowu jeden z narodu nie-żydowskiego,
aby rozjaśnić proroctwa i dodać otuchy pokoleniom Izraelskim, w ich
obecnym stałym poszukiwaniu za Ziemią Świętą.
Autor wystawia
tu sprawę izraelską przed trybunał światowej opinii. W jego broszurce
„Syjonizm w proroctwie” żywo uprzytomnia liczne zapewnienia, jakie Bóg
dał Swemu ludowi, że będzie ponownie zebrany do ziemi, z której został
wypędzony, a następnie wykazuje, że obecny syjonistyczny ruch w celu
rehabilitacji naszej ojczyzny, jest wypełnieniem tych biblijnych
obietnic.
«Pogańscy
prorocy», powiedział jeden z naszych starodawnych mędrców, «widzą
widzenia w ciemnościach nocnych». Zapewne ten głos nie-Żyda z Ameryki
obecnie rozbrzmiewa wśród ciemności – w czasie, gdy bestialskie
prześladowania zwalają się na Żydów w różnych częściach świata.
Przystępując z
uczuciem do tych obecnych cierpień Żydów, autor umiejętnie wstrzymuje
się od usprawiedliwiania tychże, w imieniu mylnie pojmowanych napomnień
biblijnych. On widzi Izrael, jako «rozproszony, bezdomny i często
prześladowany naród... odrębny, jednorodny... spojony cierpieniami i
często odkładanymi nadziejami» – naród niemogący odzyskać swej
pierwotnej duchowej wysokości, dokąd jest w rozproszeniu.
Każdy, kto
wierzy w natchnione Pisma, czy jest to Żyd czy ktokolwiek inny, zostanie
rozentuzjazmowany silnymi dowodami, jakimi autor wykazuje, że Boski
«naznaczony czas» na ostateczny powrót Jakuba do jego ojczyzny,
odpowiada dzisiejszym wydarzeniom – że wszystko wskazuje na wypełnianie
się przymierza, jakie Bóg zawarł z Abrahamem (1 Moj. 15:18), na
dopełnianie się okresu «siedmiorakiego» karania przepowiedzianego przez
Mojżesza (3 Moj. 26), na dopełnianie się czterech uniwersalnych państw
pokazanych Nabuchodonozorowi we śnie, który zatrwożył jego ducha i na
wypełnienie się proroczego pisma na ścianie pałacu Baltazara, gdy
uczynił wielką ucztę dla tysiąca swoich książąt.
W tym
wytłumaczeniu proroctw zniechęcony Żyd znajdzie zachętę oraz upewnienie
dla swoich nadziei w odbudowę ruin jeruzalemskich, w obsianie
urodzajnych pól Judei i w rozniecenie na górze Moria chwalebnej i
wiecznej pochodni pokoju i prawdy.
Czytelnik
narodowości nie-żydowskiej znajdzie w tej broszurce upewnienie, że przez
dopomaganie swym współbliźnim Żydom do ustanowienia ich ojczyzny w Ziemi
Świętej, może stać się Boskiem narzędziem, do rychłego zrealizowania się
Boskich obietnic.
Każdy, czy to
Żyd czy nie-Żyd, powinien życzyć, aby ten dzielny autor, w którego
niezwykłych wywodach przejawia się nauka i prawdziwa religia, miał jak
największe powodzenie w swej chwalebnej misji, aby mogło być o nim
powiedziane słowami starodawnego proroka: «Słuchano mię i oczekiwano na
mię.. Po słowie mojem nie powtarzano. Bo mię oczekiwali jako deszczu,
usta swe otwierali jako na deszcz późny» – Ijob 29:21–23.
Hirsch Loeb
Gordon
Syjonizm w
proroctwie
«Powstawszy
zmiłujesz się nad Syjonem; boć czas abyś się zlitował nad nim, gdyż
przyszedł czas naznaczony» – Psalm 102:14.
Nowoczesny
ruch syjonistyczny, który zrodził się jakby sen w umyśle Teodora Herzl’a
i zaczął przybierać wyraźną formę, jako zorganizowany wysiłek żydowski,
około czterdzieści lat temu, obecnie na dobre ustalił swoją tożsamość i
przemagającą siłę w życiu żydostwa na całym świecie. Nawet nie-żydowscy
mężowie stanu wielu krajów są równie jak Izrael zainteresowani narodowym
ruchem syjonistycznym, któremu obecnie samolubnie sprzeciwiają się
wielcy arabscy obszarnicy i płatni agitatorzy.
Potrzeba
ojczyzny żydowskiej jest dziś odczuwana dotkliwej aniżeli kiedykolwiek
przed tym; choćby dlatego, że w kilku minionych latach przeszło 300.000
Żydów było zmuszonych uciekać z Niemiec, z Polski, z Rosji i z innych
krajów i ponownie musieli chwycić się laski wędrownej, albo szukać
jakiejś przystani w krajach pozamorskich. Przeszło połowa tych
emigrantów dostała się już do Palestyny.
Jest wiele
powodów, dlaczego Izraelici powinni interesować się Palestyną, jako
żydowską ojczyzną. Ekonomiczne korzyści takiego przedsięwzięcia były
wykazywane i słusznie stanowią znaczny powab dla pionierów. Skryta duma
narodowa, czyli patriotyzm rozbudza innych. Czysto uczuciowe powody
stanowiły początkową pobudkę dla wielu z nich. Innych, wbrew ich własnej
woli, sprowadziły tam literalne prześladowania. Wiara w przepowiednie
starodawnych proroków i w niewypełnione dotąd Boże obietnice, były
zachętą i zniewalającą siłą w wielu wypadkach. Wszystkie te powody są
ważne, lecz, być może, najważniejszy z nich, a dotąd najmniej omawiany i
doceniany, jest ten ostatni wspomniany powód religijny.
Przeto celem niniejszej
dyskusji jest, aby ponownie skierować uwagę Żydów na różne proroctwa
Pisma Świętego, które niewątpliwie wypełniają się dziś w narodowym ruchu
syjonistycznym. Proroctwa te wskazują, że jest to Boskim zamysłem, aby
wierni Izraelici byli ponownie zebrani w swej dawnej świętej ziemi i aby
tam ewentualnie stali się zarodkiem ważnego narodu, który odegra wielką
rolę dla dobra całego świata; i dosłownie wypełni, na wielką dotąd
niepojmowaną skalę, ową przysięgą zapewnioną obietnicę daną przez Boga
patryjarsze Abrahamowi: «W nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie
narody ziemi».
Nie można
zaprzeczyć, że proroctwa przepowiadają ostateczne zebranie Izraelitów do
ich ojczyzny. Prorok Jeremiasz oświadczył: «Przywiodę ich do tej ziemi
(do Palestyny), gdzie ich pobuduję, a nie skażę, w szczepię ich, a nie
wykorzenię. Albowiem dam im serce, aby Mię poznali żem Ja Pan i będą Mi
ludem Moim, a Ja będę Bogiem ich, gdy się nawrócą do Mnie całem sercem
swojem» – Jer. 24:5-7.
Nie można
powiedzieć, że powrót Żydów z siedemdziesięcioletniej niewoli
babilońskiej wypełnił to proroctwo, bo po tym powrocie oni byli ponownie
burzeni i wielokrotnie targani; prorok zaś przepowiedział, że przyjdzie
taki czas, iż oni nie będą już więcej wykorzenieni z ich ojczyzny.
Ponieważ Jeremiasz był prawdziwym prorokiem Bożym i różne jego inne
przepowiednie wypełniły się, więc nie ma powodu wątpić, że i to w końcu
się wypełni; a w dalszej części niniejszego opisu przedstawimy dowody
wykazujące, że czas na wypełnienie tego proroctwa już nadszedł.
Ten sam prorok
przepowiedział również rozproszenie Żydów po całej ziemi, a nawet
zaznaczył, że głównie mieli się udać do krajów położonych na północ od
Palestyny – tak jak Rosja, Polska itd. Następnie przepowiedział ich
powrót do ojczyzny, tymi następującymi, zachęcającymi słowami:
«Tak mówi Pan:
Oto Ja przywrócę pojmanych z namiotów Jakubowych, a nad przybytkami jego
zmiłuję się; i będzie zaś zbudowane miasto na pagórku swoim, a pałac
według porządku swego zbudowany będzie... Oto Ja przywiodę ich z ziemi
północnej i zbiorę ich ze wszystkich stron ziemi.. tu się gromadą wielką
nawrócą. Przywiodę ich zasię z płaczem i z modlitwami idących...
Słuchajcie Słowa Pańskiego, o narody, opowiadajcie je na wyspach
dalekich i mówcie: Ten, który rozproszył Izraela, zgromadzi go, a strzec
go będzie, jako pasterz trzody swojej. Bo wykupił Pan Jakuba; przeto
wybawi go z ręki tego, który jest mocniejszy nadeń. I przyjdą, a śpiewać
będą na wysokości Syjonu... a dusza ich nie będzie się więcej smuciła» –
Jer. 30:18-21; 31: 8-12.
Na innym miejscu ten sam
prorok oświadcza: «Oto dni idą, mówi Pan, że nie rzeką więcej: Jako żyje
Pan, który wywiódł synów Izraelskich z ziemi Egipskiej, ale rzeką: Jako
żyje Pan, który wywiódł synów Izraelskich z ziemi północnej i ze
wszystkich ziem. Do których ich był wygnał, gdy ich zasię przywiodę do
ziemi ich, którą dał ojcom ich. Oto Ja poślę do wielu rybitwów (mówi
Pan), aby ich łowili; potem poślę do wielu łowców, aby ich łapali na
wszelkiej górze» – Jer. 16:14-16
Wzmianka o
rybitwach, czyli rybakach i o łowcach posłanych w celu «zebrania ich do
ich ziemi», zdaje się być znamienną. Rybak używa przynęty, aby zwabić
rybę; gdy zaś łowca zwykle walczy i zabija, albo też wygania zwierzynę.
Oba te sposoby są obecnie zastosowane w zgromadzaniu Żydów do ich
ojczyzny. Agencje Syjonizmu używają metod zwabiających, w rezultacie
których wielu Żydów z różnych części świata zostało zebranych; czego zaś
metody rybaków dokonać nie zdołały, dokonują teraz metody łowców – tak,
ciężka ręka prześladowcy została podniesiona przeciwko Żydom w wielu
częściach Europy, a jako wynik tego tysiące ich było zmuszonych uciekać
i wielu z nich udało się do Palestyny, W taki to sposób powyższe słowa
proroka wypełniają się literalnie w naszych czasach.
Prorok
Ezechiel również przepowiedział: «Dam wam duch Mojego, a ożyjecie i dam
wam odpocząć w ziemi waszej; i dowiecie się, że Ja Pan mówię to i
uczynię, mówi Pan» (Ezech.
37:14).
W takim samym
duchu prorokował Amos:
«Dnia onego
wystawię upadły przybytek Dawidowy, a zagrodzę rozerwanie jego i obaliny
jego naprawię, a pobuduję go, jako za dni dawnych. I nawrócę zaś z
więzienia lud mój Izraelski i pobudują miasta spustoszone, a mieszkać w
nich będą; sadzić też będą winnice i wino z nich pić będą; sadów też
naszczepią i owoc ich jeść będą. A tak ich wszczepię w ziemi ich, że nie
będą więcej wykorzenieni z ziemi swojej, którą im dał. mówi Pan, Bóg
twój» – Amos 9:11-15.
Takie
proroctwa nie mogą być logicznie wytłumaczone w jakimś symbolicznym
znaczeniu. Tu mowa nie jest o jakimś Chanaanie w niebie, ale o Chananie
na ziemi. Izraelici mają być ponownie wszczepieni «w ich ziemi», w ziemi
ojców, którą dał im Bóg; w ziemi obiecanej przez Boga Abrahamowi i
nasieniu jego w «dziedzictwo wieczne». Obietnica jest od samego Boga i
musi być ostatecznie wypełniona. Dosłownie obietnica ta brzmi
następująco:
«Podnieś teraz oczy swe, a
spojrzyj z miejsca, na któremeś teraz na północy, na południe na wschód
i na zachód słońca. Wszystką, bowiem ziemię, którą ty widzisz, dam tobie
i nasieniu twemu, aż na wieki... Wstańże, schodź tę ziemię wzdłuż i
wszerz, bo ją tobie dam... Dam też tobie i nasieniu twemu po tobie
ziemię, w której teraz jesteś gościem; wszystką ziemię Chananejską w
osiadłość wieczną» – 1 Moj. 13:14-17; 17:8
Obietnice
Jego są pewne
Długo Izrael oczekiwał na
wypełnienie sie tych starych obietnic – wyczekując tego czasu, gdy na
zawsze zostaną osadzeni w tej ziemi obiecanej, aby już więcej nie byli z
niej wykorzenieni. Rozproszeni, bezdomni i często prześladowani, wciąż
są oni wyróżniającym się i jednorodnym narodem. Zjednoczeni węzłami
krwi, wspólnymi charakterystykami, zwyczajami, obyczajami i religią,
żywiąc wspólne nadzieje rozniecone wspólną wiarą w orzeczenia
starodawnych proroków i w pewne obietnice jedynego prawdziwego Boga,
(chociaż co do zupełnego znaczenia wielu tych Boskich obietnic, mają
tylko zamglone wyrozumienie) a jeszcze więcej spojeni węzłem sympatii
wypływającej z wspólnych cierpień, ucisków i wygnania, wierni Izraelici
aż dotąd oczekują i tęsknią za zrealizowaniem się ich długo odkładanych
nadziei. Rozumieją, że Bóg w mądrości Swej ma słuszny, wyznaczony czas
na uskutecznienie każdego zarysu Swego wielkiego planu, tak względem
Swego wybranego narodu, jak i względem całej ludzkości; tak jak
oświadczył natchniony Psalmista Pański:
«Ty powstawszy
zmiłujesz się nad Syjonem; boć czas żebyś się zlitował nad nim, gdyż
przyszedł czas naznaczony. Albowiem upodobały się sługom Twoim kamienie
jego i nad prochem jego zmiłują się. Aby się bali (czcili) poganie
imienia Pańskiego, a wszyscy królowie ziemscy chwały Twojej; gdy
pobuduje Pan Syjon i okaże się w chwale Swojej» – Ps. 102:14-19.
Trzeba
przyznać, że wielu dzisiejszych Żydów straciło wiarę w natchnienie
świętych Ksiąg Boskiego Słowa; i na hebrajskie proroctwa spoglądają
tylko, jako na zbiór «mądrych orzeczeń» starodawnych filozofów, które
jednak nie mają żadnego szczególniejszego znaczenia na obecne czasy. Być
może to nowoczesne pokolenie nie powinno być za bardzo obwiniane za to
sceptyczne stanowisko wobec Pisma Świętego, przez wzgląd na to, że w
ostatnich czasach świat zalany był i jest różną literaturą krytykującą
Święte Pisma. Jednakże pilne badanie Zakonu i proroków, po odrzuceniu
wszelkich tradycji i teorii ludzkich, powinno przekonać każdego
szczerego poszukiwacza prawdy, że istnieje w niebie inteligentny
Stwórca, który jest ponad wszelkie rzeczy stworzone, który ma pewien ład
w Swoich postępowaniach z ludzkością, a szczególnie w kształtowaniu
przeznaczenia dla Swego ludu izraelskiego.
Proroczy Psalm
powyżej zacytowany wspomina o «czasie naznaczonym», w którym przywrócona
miała być Syjonowi Boska łaska. Taka sama zasada ładu i porządku
przejawia się we wszystkich Boskich zarządzeniach, jak opisane są one w
Piśmie Świętym. W słusznym czasie Bóg zrządził wejście Abrahama do ziemi
Chanaan oraz wyemigrowanie Jakuba i jego rodziny do Egiptu; w słusznym
czasie wezwał Mojżesza, wyprowadził Swój lud z Egiptu i przez dłuższy
czas wodził go po puszczy; w słusznym czasie ziemia Chananejska została
zdobyta i królestwo żydowskie ewentualnie ustanowione W słusznym czasie
Dawid, Salomon i inni monarchowie wystąpili na widownię, a każdy z nich
reprezentował Boga w teokratycznym królestwie Izraelskim, a później
Judzkim. Było powiedziane, że oni «usiedli na stolicy» królestwa
Pańskiego – 1
Kron. 28:5.
Królestwo
zburzone ,,aż przyjdzie”
Ostatecznie, a
także w «naznaczonym czasie», berło królewskie zostało odjęte od
Sedekiasza, ostatniego króla Judzkiego, «aż przyjdzie ten, co do niej ma
prawo», jak było to przepowiedziane przez proroka Ezechiela (21:27), gdy
panowanie zostało odjęte od Sedekiasza, w czasie gdy Jeruzalem zostało
zniszczone przez Babilończyków, poganie rozpoczęli swój długi okres
panowania nad żydowską ojczyzną i panowanie to trwało aż do naszych
czasów. Było ono dozwolone przez Boga i Bóg miał w tym pewien cel. Lecz
panowanie to nie będzie trwać wiecznie, albowiem Bóg ma czas; tak,
«naznaczony czas» do przywrócenia Swej łaski Syjonowi, aby go zaszczepić
w jego własnej ziemi, tak by już więcej nie był z niej wykorzeniony.
Bóg Izraela
uznawał to panowanie pogańskich królestw dla pewnego celu; lecz nie w
takim samym znaczeniu, jak uznawał swój naród wybrany. Bóg nazwał
Nabuchodonozora, króla babilońskiego Swoim «sługa», bo dokonał on
Pańskiej służby w tym, że nawiedził Judę karaniem, «dla tego iżeście nie
usłuchali słów Moich» (Jer. 25:8,9). Jednakże Babilonia, ani żadne inne
pogańskie państwo, nie było nigdy nazwane «Królestwem Pańskim», jak
nazywane było to, nad którym panowali królowie z rodu Dawida (2Kron.
13:8), ani też żadna pogańska dynastia nie miała zapewnienia wiecznego
panowania, jak obiecane to było potomstwu Dawidowemu - 2 Sam. 7:16;
Izaj. 17:11.
Pogańskim państwom dana była
tylko jakoby «dzierżawa» nad Ziemią Świętą do pewnego określonego czasu,
jako kara za bałwochwalstwa oraz niewierność Izraela i Judy. Po upływie
tego czasu dzierżawa ta miała się skończyć, po czym Bóg «zgromadzi
wygnanych z Izraela, a rozproszonych z Judy zbierze z czterech stron
ziemi» (Izaj. 11:12). Wtedy pierwotny zamysł Boży względem Izraela
zostanie podjęty, naród ten zostanie utwierdzony w swej ojczyźnie i
sposobność przedstawicielstwa Pana na ziemi będzie mu przywrócona,
dokładnie tak, jak powiedzieli starodawni prorocy Izraela. Czyż więc nie
jest możliwe, że nowoczesny ruch Syjonizmu nie jest tylko wytworem
Herzla, albo Izraelskich naturalnych pożądań, ale że powstał w naszych
czasach pod zrządzeniem Boskiej opatrzności, po prostu dlatego, że
nadszedł «czas żeby się zlitował nad Syjonem, gdyż przyszedł czas
naznaczony», jak jest to przepowiedziane w poprzednio zacytowanym
proroczym psalmie? Wierzymy, że dowody podane na następnych kartach w
rzeczywistości usprawiedliwiają taką konkluzję.
Pogańskie
panowanie przewidziane w wizji
Ezechiel mówi,
że Sedekiasz, ostatni król judzki, był nieczysty i bezbożny oraz że
nadszedł wtedy czas, aby tej niezbożności uczynić koniec. Stąd korona
została odjęta, żydowskie królestwo zostało zburzone, a ich ziemia miała
pozostać pod panowaniem pogan, «aż przyjdzie Ten, co do niej ma prawo,
którem Mu dał» (Ezech. 21:25-27). Tym, który miał przyjść jest On wielki
Mesjasz, który miał być latoroślą Isajego i Dawida (Izaj. 11:1-4) i
którego królestwo będzie wieczne i sprawiedliwe. Przeto w czasie
zdetronizowania Sedekiasza, Bóg zapowiedział przerwę w panowaniu
dynastii Dawidowej i na ten okres poganom dana była dzierżawcza władza
nad Jeruzalemem. Wszystko to było proroczo przewidziane nie tylko przez
Ezechiela, ale tym szczegółowiej przez proroka Daniela, gdy wytłumaczył
królowi Nabuchodonozorowi ów znamienny sen, czyli wizję – Dan. 2:25-47.
Wizja, jaką miał ów król
babiloński nie była
zwykłym snem;
została ona przez Boga zaszczepiona
na umyśle tegoż
króla, a wytłumaczenie tego było także
zaszczepione w umyśle Daniela. Bóg po prostu użył
tego sposobu na
objawienie Swemu ludowi naprzód,
że kilka kolejno po
sobie następujących państw pogańskich,
będzie miało dozwolone panować nad
ziemią świętą w
następnych stuleciach, aż przyjdzie
«czas naznaczony»,
gdy Pan zlituje się nad Syjonem
i przywróci go do Swej łaski.
Wizję,
jaką król zobaczył w śnie, był wielki
obraz, czyli posąg,
którego głowa była ze złota,
piersi i ramiona ze srebra, brzuch i
biodra z miedzi,
nogi z żelaza, stopy zaś z mieszaniny
żelaza z gliną. Potem kamień
uderzył ten posąg i skruszył go,
następnie kamień ów zaczął
rosnąć i napełnił całą ziemię.
Gdy żaden z doradców
i
mędrców
Nabuchodonozora
nie
mógł tej wizji wytłumaczyć, dowódca
gwardii królewskiej przyprowadził przed króla
proroka Daniela z wielką skwapliwością i rzekł:
«Znalazłem męża z więźniów synów Judzkich, który
ten wykład królowi oznajmi»... «Odpowiedział
Daniel
królowi i rzekł:... Jest Bóg na niebie, który
objawia tajemnice, a On okazał królowi Nabuchodonozorowi,
co ma być potomnych dni» — Dan.
2:25- 28.
Cztery światowe imperia
Następnie
Daniel wytłumaczył, że ten posąg przedstawiał ziemskie panowanie i że
Nabuchodonozor i jego królestwo przedstawione było w złotej głowie. «Ale
po tobie powstanie królestwo insze, podlejsze niż twoje, a inne
królestwo trzecie miedziane, które panować będzie po wszystkiej ziemi. A
królestwo czwarte będzie mocne, jako żelazo; bo jako żelazo łamie i
kruszy wszystko, jako żelazo, mówię, kruszy wszystko tak i ono połamie i
pokruszy wszystko, tak i ono połamie i pokruszy wszystko. A iżeś widział
nogi i palce częścią z gliny garncarskiej a częścią z żelaza, królestwo
rozdzielone znaczy, w którym będzie nieco mocy żelaznej, tak jakoś
widział żelazo zmieszane z glina... Żelazo zmieszane z skorupą glinianą
znaczy, że się spokrewnią z sobą ludzie; a wszakże nie będzie się
trzymał jeden drugiego... A za dni tych królów (przedstawionych w
palcach u nóg) wzbudzi Bóg niebieski królestwo, które na wieki zepsute
nie będzie...ale ono połamie i koniec uczyni tym wszystkim królestwom, a
samo stać będzie na wieki. Tak jakoś widział, iż z góry odcięty był
kamień, który nie bywał w ręku, a skruszył żelazo, miedź, glinę, srebro
i złoto, przez to Bóg wielki królowi oznajmił, co ma być na potem; a
prawdziwy jest ten sen i wierny wykład jego» – Dan. 2:36-45.
Tak jak ów posąg składał się
z czterech głównych części – będąc ze złota, srebra, miedzi i żelaza –
tak historia zanotowała tylko cztery wielkie państwa świata, mianowicie:
Babilonia, Medo-Persja, Grecja i Rzym. Dwoje ramion złączonych
piersiami, a wszystko ze srebra przedstawiały Medów i Persów
zjednoczonych pod dowództwem Cyrusa, który zdobył Babilonię w roku 536-8
przed Chrystusem. Potem Grecja pod Aleksandrem podbiła i zastąpiła
Medo-Persję. Następnie zapanowało potężne państwo Rzymskie przedstawione
przez dwie nogi żelazne – jedna noga oparta w Bizantii nad Bosforem, a
druga nad Tybrem na Zachodzie. Te żelazne nogi były potężne; lecz z
czasem pogański Rzym, tak na wschodzie, jak i na zachodzie przestał być
ściśle świecką potęgą i zaczął być dominowany autorytetem kościelnym i
zamienił się w tzw. «Św. Państwo Rzymskie». Ostatecznie Bizantia, czyli
Konstantynopol stał się głową wschodniej katolickiej spójni, gdy zaś
Rzym stał się centralą zachodniej władzy papieskiej w taki to sposób
żelazne nogi świeckiej władzy zostały połączone z władzą kościelną
dokładnie, jak przepowiedziane było przez proroka Daniela. Tu również
przejawia się droga ludzkiej historii – rozpoczęła się złotem, a kończy
się marną gliną.
Przy
kończynach obu stop tego posągu były podziały pokazane w «palcach». Te
również były zmieszane z gliną i z tego powodu miały wygląd kamienia –
co było naśladownictwem prawdziwego «kamienia», czyli królestwa Bożego,
które na koniec miało uderzyć ten posąg i skruszyć go. Palce te dość
wyraźnie przedstawiają dziesięć pierwotnych części, na jakie rozdzieliło
się «Święte Państwo Rzymskie». Części te, czyli różne oddzielne państwa
istnieją w Europie dotąd; niektóre z nich zostały w ostatnich kilkunastu
latach skruszone, jako «królestwa» i znajdują się teraz w procesie
przemiany. Widzimy więc, że obecnie żyjemy w ostatecznych dniach
panowania pogan, co zostało pokazane w «palcach» tego symbolicznego
posągu. Inne wielkie państwo pogański nie ma już powstać na ziemi.
Następnym, czego należy się spodziewać jest Królestwo Boże przedstawione
w «kamieniu», który rozrósł się tak, że wpływy jego rozszerzyły się na
cały świat.
Każde z tych
państw tego świata, według wytłumaczenia Daniela, miało wyraźne
ograniczenia – przeznaczony czas na ich rozpoczęcie się, a także
naznaczony czas na ich trwanie i zakończenie się. Oprócz tych powyżej
wspomnianych, nie miało być już więcej żadnych państw, które deptałyby
Jeruzalem i dominowały nad Syjonem. Wizja ta była zrządzona przez Boga,
wytłumaczenie jej było według Boskiej mądrości, zatem wypełnienie tego
jest pewne –nie może być unieważnione, wstrzymane lub utrudnione przez
ludzi. U Daniela jest również zaznaczone, że zupełne zrozumienie tych
rzeczy będzie w czasie «naznaczonym», czyli przy końcu panowania
królestw przedstawionych w palcach owego posągu (Dan. 12:4,8,9.) Jeżeli
tedy obecnie możemy zrozumieć znaczenie tej wizji, to mamy jeden więcej
dowód, że doszliśmy do czasu końca pogańskiej dzierżawy i że zbliżamy
się do czasu, gdy Bóg «powstawszy zmiłuje się nad Syjonem; boć czas żeby
się zlitował nad nim, gdyż przyszedł czas naznaczony».
,,Karać was
będę siedmiorako”
Długi okres narodowego
ucisku, jaki nawiedził Żydów przepowiedziany był na długi czas przed
niewolą babilońską i przed zdetronizowaniem Sedekiasza. W trzeciej
Księdze Mojżeszowej 26:27,28. Bóg zapowiedział Izraelitom przez
Mojżesza: «Jeżeli nie usłuchacie Mię, ale chodzić będziecie Mnie się
sprzeciwiając: Ja też pójdę w gniewie przeciwko wam; i Ja też karać was
będę siedmiorako więcej dla grzechów waszych». Ta groźba
«siedmiorakiego» karania powtórzona była cztery razy w tym samym
rozdziale, a aluzje do tego znajdują się także w innych miejscach Pisma
Świętego. Słowo «siedmiorako» według oryginału właściwie powinno być
zastąpione słowami «siedem czasów», natomiast słowo «czasów» (hebrajskie
«paam») literalnie znaczy uderzać, czyli ćwiczyć regularnymi uderzeniami
- chłostami. Przeto słowo to może być użyte na określenie periodycznych
podziałów czasu, w którym karanie to miało być wymierzane. W liczbie
pojedynczej słowo to niekiedy trafnie używane jest na określenie jednego
roku ucisku; «siedem czasów» przedstawiałoby więc «siedem lat» ucisku
dla Syjonu.
Jest jednak
widoczne jest, że ten najgłówniejszy okres karania nie mógł stosować się
do siedmiu literalnych lat, ponieważ Izraelici byli trapieni przez
okresy dłuższe niż to nawet przed ogłoszeniem tego proroctwa. Mojżesz
odniósł się do tych poprzednich kar, po czym rzekł: «Jeżeli nie
usłuchacie» Pana, On karać was będzie «siedmiorako więcej», czyli przez
«siedem czasów dłużej» – co dowodzi że te «siedem czasów», czyli siedem
lat tu zapowiedzianych byłyby o wiele dłuższym i większym karaniem
aniżeli Izraelici ponosili kiedykolwiek przedtem; większym nawet aniżeli
ich długa niewola w Egipcie, z której Mojżesz dopiero ich wyprowadził.
Również późniejsza siedemdziesięcioletnia niewola babilońska nie mogła
być wypełnieniem tych przepowiedzianych «siedem czasów», ponieważ nie
była ona tak wiekiem karaniem jak poprzednia niewola egipska.
Dzień za
rok.
Cóż tedy te
«siedem czasów» miały oznaczać i jaki w rzeczywistości okres miały w
sobie obejmować?
Być może, iż
klucz do tego dany nam jest w proroctwie Ezechiela. Prorok ten pisał,
gdy był w niewoli babilońskiej. Bóg powiedział mu w widzeniu, aby
położył się na lewy bok i leżał tak przez 390 dni, potem miał obrócić
się na prawy bok i przeleżeć 40 dni. Prorok zastosował się do tego i
leżał bezwładnie jakoby związany, podczas gdy inni współjeńcy z
pewnością dziwili się, co to wszystko miało znaczyć. Bóg wyjaśnił to
prorokowi słowami: «Ja tobie daję lata nieprawości ich według liczby
dni, to jest trzysta i dziewięćdziesiąt dni, tak długo poniesiesz
nieprawość domu Izraelskiego. A gdy je wypełnisz układziesz się powtóre
na prawy bok twój i poniesiesz nieprawość domu Judzkiego przez
czterdzieści dni; dzień za rok, dzień, mówię, za rok daję
tobie»(Ezech.
4:4-6).
W ten sposób
to bezwładne leżenie Ezechiela symbolizowało 390 lat opanowania
królestwa Izraelskiego (dziesięć pokoleń) przez Asyryjczyków; oraz
pozostałe 40 lat niewoli Judy, jakie jeszcze miał znosić zanim nastąpiło
uwolnienie z Babilonu.
Czy nie jest możliwe, że i w
podobny sposób Bóg zamierzył, aby owe «siedem czasów», czyli siedem lat
karania, o jakich wspominane jest w trzeciej Księdze Mojżeszowej
26:27,28 wypełniły się na zasadzie «dzień za rok»? Wniosek taki zdaje
się być logicznym, gdy się zauważy, że te «siedem czasów» miało w swej
srogości przewyższać wszystkie inne karania, jakimi nawiedzany był ten
wybrany lud. Jeżeli tedy te «siedem czasów» nie mogły znaczyć siedem
literalnych lat, to musiało oznaczać siedem lat symbolicznych; to jest
«dzień za rok». Rok słoneczny liczy nieco ponad 365 dni, lecz w
obliczaniu «symbolicznego czasu», tak jak ono jest wystawione w Piśmie
Świętym, badacze proroctw uważają, że pisarze dzielili rok na 12
miesięcy po 30 dni każdy. Inaczej mówiąc, czas, czyli rok, w symbolice
biblijnej oznacza 360 lat – każdy dzień przedstawia rok, «Siedem
czasów», przedstawiałoby więc 7 razy 360, czyli 2520 lat.
Okres
dzierżawy pogan
Czy możliwe, że «dzierżawa»
pogan, czyli ich władza nad Syjonem miała trwać przez 2520 lat, po czym
miało być Żydom dozwolone odzyskać ich prawne dziedzictwo? Zobaczmy, czy
myśl ta może być zharmonizowana. Ostatnie deptanie Jeruzalemu, czyli
dominowanie pogan nad Żydami – dominowanie, spod którego Żydzi nie byli
w zupełności uwolnieni – rozpoczęło się, gdy Nabuchodonozor Babilończyk
podbił ziemię i zabrał pierwszych jeńców do niewoli. Było to kilka lat
przed zupełnym zdetronizowaniem Sedekiasza, ostatniego króla judzkiego i
przed zburzeniem Jeruzalemu. Niektórzy historycy twierdzą, że ten podbój
Judy rozpoczął się w roku 606 przed Chrystusem, gdy zaś inni są zdania,
że w roku tym dokonano zburzenia Jeruzalemu. W każdym razie datę tę
możemy wziąć, jako rozpoczęcie się dzierżawy, czyli władzy pogan, a
także rozpoczęcie się narodowego ucisku Syjonu.
Jeżeli tedy te «siedem
czasów», czyli 2520 lat panowania pogan, oraz narodowego karania Syjonu,
rozpoczęły się około roku 606 przed Chrystusem, to kiedy okres ten
zakończy się? Jest to rzeczą dość dziwną, że 2520 od roku 606 przed
Chrystusem, doprowadza nas do znamiennej daty 1914 A.D., w którym to
roku rozpoczęła się wojna światowa, a podczas niej Turcy zostali wyparci
z Jeruzalemu przez generała Allenby, a później nastąpiła głośna
Deklaracja Balfoura, otwierająca dawną ziemię Izraelską na przyjęcie
żydowskich wygnańców i pionierów z wszystkich krajów, oraz ożywiająca
cały ruch syjonistyczny nową siłą i nadzieją. Wychodzi więc na to, że
znajdujemy się obecnie przy ukończeniu «siedem czasów» narodowego
karania nad Izraelem, i że wypadki jakie teraz rozwijają się w
Palestynie na korzyść Żydów, są zaraniem nowego dnia; a także, że długa
dzierżawa, czyli władza pogan skończyła się, i że wysiedlanie starych
mieszkańców, a osiedlanie się prawowitych właścicieli w rzeczywistości
już się odbywa.
Napis na
ścianie
Inne jakoby
poparcie tego faktu, że okres dzierżawy pogan miał trwać 2520 lat
znajduje się w «piśmie na ścianie», jakie pokazało się podczas uczty
Baltazara, tej nocy, w której ów współ-regent, syn ostatniego króla
babilońskiego, został zabity, a państwo zostało podbite przez Cyrusa,
zwycięzcę państwa Medo-Persów. Daniel wskazał biesiadnikom te cudowne
słowa napisane na ścianie, które były: «Mene, Mene, Tekel, Upharsin». Co
te dziwne poselstwo miało oznaczać? Daniel powiedział im, iż ono
znaczyło, że królestwo babilońskie zostało «zważone i znalezione lekkim»
– cztery te słowa są Chaldejskimi jednostkami miary. Tłumaczone
literalnie ze starożytnego písma klinowatego, jakim były napisane, słowa
te czytałoby się następująco: «Mina, mina, szekel i rozdzielona mina» –
czyli pół miny.
Czemuż te i tylko szczególne
symbole babilońskich wag i miar były użyte? Czy nie kryło się tam
przypadkiem, jakieś dalsze znaczenie ponadto, że państwo babilońskie
zostało zważone i znalezione lekkim w Bożych oczach? Zdaje się, że tak.
Mina zawiera 50 szekeli, a szekel 20 gerahsy; zredukujmy więc tę formułę
do gerahsy; a zobaczmy jaką to liczbę uczyni. Jedna mina zawierałaby
1000 gerahsy; a ,,mina, mina, szekel i pół miny”, czyli dwie i pół miny
i jeden szekel zredukowane do gerahsy uczyni liczbę 2520 – akurat te
samą, jaką widzieliśmy w symbolicznych ,,siedmiu czasach” karania
izraelskiego ręką pogan.
Zdaje się więc, że owe
poselstwo, jakie Bóg w tak dziwny sposób podał wodzom Babilonii, która
była pierwszym z czterech państw pogańskich – była ,,głową” ze złota w
posągu widzianym przez Nabuchodonozora w śnie – znaczy nie tylko, że i
cała suma dni panowania pogan była zliczona i sumą tego jest 2520 lat.
Licząc ten okres od 606 P. Chrystusem, zauważyliśmy, że zakończyłby się
w roku 1914 A.D. W tym właśnie roku wybuchła wojna światowa i wypadki
zaczęły rozwijać się szybko w kierunku ustanowienia izraelskiej
ojczyzny, a także w kierunku ustanowienia nowego porządku rzeczy dla
całej ludzkości. Naznaczone 2520 lat dzierżawy pogan nad Jerozolimą
skończyły się i nie tylko Żydzi, ale cały świat doświadcza pewnej
epokowej przemiany – nastaje nowy porządek. Fakt ten zaczyna być
rozumiany przez wszystkich mężów stanu.
Liczba 2520
jest znamienna jeszcze i w tym, że jest ona ostatnim zwykłym mnożnikiem
wszystkich liczb naszego systemu liczbowego. To znaczy, że jest ona
ostatnią sumą, która może byc dzielona przez każdą z naszych liczb od 1,
aż do 10. Widzimy zatem, że w tym szczególnym znaczeniu, 2520 jest
powszechnie zrozumiałą liczbą, a więc najodpowiedniejszą do określenia
ogólnej długości tak ważnego okresu, jak panowanie pogan nad Ziemią
Świętą. Żadna inna liczba nie byłaby tak trafną na określenie tego
okresu, a jednocześnie liczba ta jest dokładnym określeniem siedmiu
symbolicznych lat. Tu więc jest kolejny proroczy dowód, że żyjemy przy
końcu starego porządku i że nowy porządek rzeczy jest obecnie
zaprowadzany – nowy dzień dla Izraela i ogólnie dla całej ludzkości.
Naturalnie,
rzeczy te nie mogą być dokonane w jednym dniu. Okres dzierżawy był długi
i zupełna zmiana wymaga dłuższego czasu. Nie jest też życzeniem
Syjonistów, aby inni ludzie, mieszkający obecnie w Ziemi Świętej, byli z
niej gromadnie wyrzuceni lub nieuczciwie traktowani. Chociaż Izraelici
długo znosili niesprawiedliwość, to jednak nie mają zamiaru
niesprawiedliwie traktować innych. Jednakże przemiana musi postępować
naprzód; ponieważ nadszedł czas Boskiego zlitowania się nad Syjonem,
,,czas naznaczony”. Żydowscy emigranci są przyjmowani do ich ojczyzny
tak prędko jak na to pozwalają obecne warunki; i cały ten kraj nabiera
nowego życia i rozbrzmiewa nową działalnością gorliwych pionierów,
którzy uznali go za swoje prawne dziedzictwo.
Inny
proroczy wątek.
Inna prorocza myśl, z której
możemy wnosić, że teraz jest czas na odziedziczenie tej ziemi przez
nasienie Abrahama, zdaje się zawierać w Boskiej dziwnej odpowiedzi
Abrahamowi, gdy ten patriarcha prosił o znak, po którym mógłby poznać,
że odziedziczy ziemię Chananejską. Pismo to brzmi: „Ja Pan, którym cię
wywiódł z Ur Chaldejskiego abym ci dał ziemię tę w osiadłość. Zatem
rzekł Abram: Panie Boże po czymże poznam, iż ją odziedziczę? I
odpowiedział mu: Weźmij Mi jałowicę trzecioletnią, kozę trzecioletnią,
barana trzecioletniego, synogarlicę i gołębiątko” – 1 Moj 15:7-9.
Była to w rzeczywistości
dziwna odpowiedź na owo zapytanie patriarchy. Co miała ona oznaczać?
Trudno dopatrzyć się w tym jakiegokolwiek znaczenia chyba, że zaznaczony
wiek owych zwierząt miałby jakieś szczególniejsze znaczenie. Trzy
spośród wymienionych zwierząt miały być trzyletnie. Wiek gołębia i
synogarlicy nie jest wspomniany, lecz jeżeli były one młode to
niezawodnie w pierwszym roku. Licząc więc po roku na każde z tych, a po
trzy lata na pozostałe zwierzęta i gdy zliczymy to razem, otrzymamy sumę
jedenastu lat. Być może zatem Boska kryptologiczna (kryptologia, jest to
mowa przez jakieś umówione dźwięki lub słowa niezrozumiałe dla
niewtajemniczonych) odpowiedź dana Abrahamowi miała znaczyć, że
potomstwo jego odziedziczy daną ziemię na stałą posiadłość po jedenastu
latach. Nie mogło to jednak oznaczać 11 literalnych lat. Czyż więc Bóg
nie mógł mieć na myśli 11 lat symbolicznych? Zdaje się to być logiczne,
szczególnie, gdy zauważymy, co z tego wychodzi.
Zaznaczyliśmy już, że
symboliczny miesiąc w biblijnym proroctwie stosuje się do 30 lat – gdy
dzień liczy się za rok; oraz że symboliczny rok składający się z 12
symbolicznych miesięcy, oznacza 360 literalnych lat. Według tej metody
11 symbolicznych lat dawałoby 3960 literalnych lat. Chociaż może wydawać
się to dziwne, lecz jednak jest to prawdą, że właśnie około tyle czasu
upłynęło od owej chwili, gdy Bóg dał tę dziwną odpowiedź na pytania
Abrahama względem tego przyszłego dziedzictwa Chananejskiego. Nie możemy
być zupełnie pewni, co do dokładnej daty, gdy rozmowa ta miała miejsce,
lecz kontekst wskazuje, że było to krótko przed narodzeniem się Izaaka.
Biblijni chronolodzy obliczają narodzenie Izaaka na czas pomiędzy 2007 a
2006 przed Chrystusem. Jeżeli to byłoby mniej więcej dokładne, to
jedenaście symbolicznych lat, czyli 3960 literalnych lat od owego czasu
przyprowadziłoby nas akurat do obecnych czasów, w których widzimy, że ta
stara kraina bywa w rzeczywistości zajmowana stopniowo przez nasienie
Abrahamowe. Tu znowu jest wątek, po którym Izraelici mogą wnosić, że
panowanie pogan nad ich ojczyzną prawie się skończyło; że okres
«dzierżawy» cudzoziemców upłynął i że Boski «czas naznaczony» na zmianę
mieszkańców nadszedł.
Danielowa
wizja czterech bestii.
W siódmym rozdziale
proroctwa Daniela podany jest inny opis tego samego okresu panowania
pogan, które rozpoczęło się niewolą babilońską. Daniel zabrany do
Babilonii, jako jeden z pierwszych jeńców, otrzymał wizję tych samych
czterech państw, które przedstawione były w czterech częściach posągu
widzianego w śnie przez Nabuchodonozora, a wytłumaczonego przez Daniela.
Lecz w swej wizji Daniel widział te cztery państwa w postaci czterech
dzikich «bestii», srogich, depczących inne, aby tylko dopiąć swego.
Bestialski charakter Babilonii, Medo-Persji, Grecji, Rzymu i
późniejszych jego podziałów przejawiał się wyraźnie podczas ich
panowania – prawa mniejszych ludów rzadko kiedy, lub nigdy nie były
brane w pod uwagę, o ile takowe nie sprzyjały ambicjom, lub pożądaniom
tych, co dzierżyli władze. W każdej wojnie narody wzajemnie rozrywały
sobie gardła jak dzikie bestie, co powtórzyło się także w wojnie
światowej, podczas której wybito pięć milionów kwiatu młodzieży, a
okaleczono kolejne piętnaście milionów – w imię cywilizacji.
«Siedem
czasów» pogan jest jednoznaczne z panowaniem tych czterech bestii – z
których czwarta, «była różna od wszystkich innych, bardzo straszna,
której zęby były żelazne, a paznokcie jej miedziane, która pożerała i
kruszyła, a ostatek nogami swemi deptała... I rzekł tak: bestia czwarta,
czwarte królestwo znaczy (czwarte światowe mocarstwo) na ziemi; które
będzie różne od wszystkich królestw, a pożre wszystką ziemię, podepcze i
pokruszy ją: a dziesięć rogów to znaczy, że z królestwa onego dziesięć
królów powstanie; a po nich powstanie pośledni... Potem zasiądzie sąd, a
tam władzę jego odejmą, aby był zniszczony i wytracony aż do końca. A
królestwo, władza i dostojeństwo królewskie pod wszystkiem niebem dane
będzie ludowi świętych najwyższych miejsc, którego królestwo będzie
królestwo wieczne, a wszystkie zwierzchności jemu służyć i onego słuchać
będą» (Dan. 7:19-27).
Zauważmy, że w
śnie Nabuchodonozora posąg składał się z czterech części, a stopy
czwartej części były rozdzielone na dziesięć palców. Zaś w wizji Daniela
na czwartej bestii wyrosło dziesięć rogów. Państwo rzymskie rozdzieliło
się właśnie na dziesięć królestw. Chociaż prawdą jest, że obecnie w
Europie jest więcej niż dziesięć narodów, których terytoria były kiedyś
częściami «Świętego Państwa Rzymskiego», to jednak narody te, na
zasadzie ich cech językowych, mogą wciąż jeszcze być zaliczone do jednej
z dziesięciu grup, mianowicie: włoskiej, hiszpańskiej, francuskiej,
germańskiej, angielskiej, skandynawskiej, słowiańskiej, madziarskiej
(węgierskiej), tureckiej i greckiej. Zauważmy również, że za dni tych
podziałów czwartego państwa (Rzymskiego) ukazuje się prawdziwe Królestwo
Boże – w obu tych symbolicznych obrazach – i że ono będzie «królestwem
wiecznym». Przeto te dwie wizje muszą przedstawiać tę samą rzecz,
mianowicie, cały okres panowania pogan – «siedem czasów», podczas
których Syjon miał znajdować się w narodowym zaćmieniu, po czym nastąpi
przywrócenie Boskiej łaski Syjonowi i ustanowienie Boskim dekretem
«królestwa wiecznego», przez które wszystkie narody ziemi będą
błogosławione.
Daniel
przewidział ,,czas naznaczony”.
W ostatnim
rozdziale swego proroctwa Daniel mówi, że było mu polecone «zamknąć te
słowa i zapieczętować tę księgę aż do czasu naznaczonego; bo to wiele
ich przebieży (będą biegać tam i sam), a rozmnoży się umiejętność» (Dan.
12:4). Powiedział także: «Tego czasu powstanie Michał, Książę wielki,
który się zastawia za synami ludu twego; a będzie czas uciśnienia,
jakiego nie było, jako narody poczęły być, aż do tego czasu; tego,
mówię, czasu wyswobodzony będzie lud twój» – werset 1.
Tu są trzy
rzeczy, które według opisu proroka miały być dowodem nadejścia «czasu
naznaczonego» – czasu, gdy karanie Boże nad Jego ludem skończy się i gdy
lud ten będzie wyswobodzony – mianowicie: (1) «wielu będzie biegać tam i
sam», (2) «umiejetność się rozmnoży» i (3) «będzie czas uciśnienia
jakiego nie było odkąd narody poczęły być». Jeżeli prorok ten podał
prawdziwą proroczą wizję o «czasie naznaczonym» i jeżeli obecnie żyjemy
w tym czasie, to powinniśmy być w stanie zauważyć wypełnianie się tych
trzech rzeczy, które on widział wówczas w swej wizji. Czy widzimy coś,
co odpowiadałoby tym przez Daniela kryptologicznie opisanym sprawom?
Zobaczmy:
(1) W całej
historii ludzkiej nie był czasu w którym ludzie mogliby «biegać tam i
sam» w takim stopniu jak obecnie, ponieważ nigdy nie było takich środków
transportu z jakich możemy korzystać obecnie. Szybkie i powszechne
podróżowanie jest charakterystyczne dla obecnych czasów. Nasi przodkowie
chodzili pieszo, jeździli konno lub na wozach ciągniętych przez woły i
tak było we wszystkich wiekach, aż do ostatniego stulecia. Wtedy zaczęto
budować koleje żelazne i szybkie parowe okręty, nieco później weszły w
użycie elektryczne tramwaje i pociągi, potem samochody i autobusy, a w
końcu samoloty. Daniel przewidział to w swej wizji i oświadczył, że gdy
ludzie «będą biegać tam i sam» to będzie znaczyć, że «czas naznaczony»
nadszedł.
(2) Daniel
powiedział również, że w czasie tym «rozmnoży się umiejętność». Czyż
umiejętność nie rozmnażała się zawsze? Nie bardzo. Aż do ostatniego
stulecia nie było wolnego systemu szkolnego stąd w minionych wiekach
ogromna większość ludzi nie umiała czytać ani pisać. Nie mieli też
gotowych środków rozpowszechniania umiejętności, choćby nawet umieli
czytać. Dopiero w ostatnich latach byliśmy świadkami powszechnego
rozpowszechnienia umiejętności. Po ustanowieniu nowoczesnych szkół
publicznych, zaprowadzono prawa przymusowej edukacji – prawa wymagające,
aby wszystkie dzieci chodziły do szkoły i były uczone. Następnie
udoskonalono telegraf, założono podmorskie kable telegraficzne,
ustanowiono wielkie systemy rozsyłania wiadomości, powstało setki
dzienników i czasopism jak i książek wszelkiego rodzaju, założono wiele
bezpłatnych czytelni publicznych, później pociągnięto linie
telefoniczne, wynaleziono bezdrutowy telegraf, ruchome obrazy, radio,
mówiące obrazy, a wreszcie telewizję. Daniel widział ten wielki dzień, w
którym «umiejętność miała się rozmnożyć» fenomenalnie i powiedział, że
to będzie świadectwem «czasu naznaczonego».
Czas
uciśnienia
(3) «Tego
czasu», powiedział także Daniel, «będzie czas uciśnienia, jakiego nie
było odkąd narody zaczęły być». Nie można zaprzeczyć, że wojna światowa,
która tak nagle rozpoczęła się w roku 1914, akurat przy końcu «siódmego
czasu» poprzednio wspomnianych, była konfliktem, jakiego nie było odkąd
narody zaczęły istnieć. Była to pierwsza i jedyna wojna światowa
widziana na ziemi [broszura ta została napisana w 1936 roku, jeszcze
przed drugą wojną światową, która wybuchła w 1939 roku – przyp. tłum.].
Daniel nie tłumaczy, jakiego rodzaju ucisk widział w «czasie
naznaczonym», lecz jeżeli nie widział nic więcej jak to, czego ludzkość
była świadkiem od roku 1914, to słusznie można byłoby powiedzieć o tym
że był to «czas uciśnienia jakiego nie było odkąd narody zaczęły być».
Być może
jednak, że więcej jeszcze ucisku jest przed nami, iż Daniel widział to
wszystko w swej wizji. Ucisk, jaki ma towarzyszyć przemianie obecnej
może być jako bóle porodowe (Izaj. 66:6-9): to jest jako kolejno po
sobie następujące spazmy, z chwilami ulgi pomiędzy. Jeżeli tak, to
sprawy zdają się obecnie w taki właśnie sposób formować. Przyszła wojna
światowa, wszechświatowy spazm, po czym była ulga. Następnie przyszła
depresja, która również była na całym świecie i być może nastąpi kolejna
ulga. Czyż nie jest możliwe, że potem może przyjść trzeci spazm porodowy
zanim narody zrozumieją, że siła nie stanowi prawa i że lekceważenie
praw drugich nie przyczyni się nikomu do osiągnięcia trwałego szczęścia?
Tak, zadaje się być dość
wyraźne, że rzeczywiście znajdujemy się w «czasie naznaczonym», akurat
jak prorok przewidział; i że poza tym uciskiem dającym się we znaki w
tym dniu dopasowywania, przyjdzie pokój dla Syjonu i dla całego świata.
Inny prorok przepowiedział, co następuje: «Stanie się w ostateczne dni,
że utwierdzona będzie góra domu Pańskiego na wierzchu gór,...a narody
się do niej zbiegać będą i pójdzie wiele narodów mówiąc: Pójdźcie, a
wstąpmy na górę Pańską, to jest do domu Boga Jakubowego i będzie nas
uczył dróg Swoich i będziemy chodzili ścieżkami Jego bo zakon z Syjonu
wyjdzie, a słowo Pański z Jeruzalemu. Onci sądzić będzie między wieloma
narodami, a karać będzie narody mocne na długie czasy; i przekują miecze
swe na lemiesze, a oszczepy swe na kosy; nie podniesie miecza naród
przeciwko narodowi, ani się więcej ćwiczyć będą do boju» – Mich. 4: 1-3.
Poganie
interesują się Syjonizmem
Słusznie
rozumujący ludzie narodowości nie-żydowskich szczególnie w Ameryce,
zaczynają interesować się prawami Żydów w Palestynie. Pro-Palestyńska
Federacja w Ameryce jest organizacją nie-żydowską, lecz jej celem jest
wspieranie zasiedlania Ziemi Świętej Żydami.
Jeszcze w roku
1889, nim jeszcze Żydzi usłyszeli o Teodorze Herzlu i o ruchu
syjonistycznym, zmarły C.T. Russell, nie-żydowski przyjaciel Żydów i
dogłębny badacz proroctw hebrajskich, napisał książkę, w której
przepowiedział, że rok 1914 zaznaczy wielką zmianę w historii wszystkich
narodów pogańskich, a szczególniejszą zmianę przyniesie dla wybranego
narodu Izraelskiego, ponieważ wierzył, że nadszedł «naznaczony czas» dla
Syjonizmu. W roku 1910 C. T. Russell zwiedził Palestynę, gdzie
zaprzyjaźnił się z Syjonistą doktorem Levy i przemawiał do pewnej liczby
zainteresowanych słuchaczy żydowskich w Jeruzalemie. Gdy powrócił do
Ameryki, pewien amerykański Syjonista, na rekomendację dra Levy` ego,
pozwolił mu przemówić na masowym zebraniu żydowskim w nowojorskim
hipodromie.
Na to
niezwykłe zebranie w Nowym Jorku przyszło ponad 4 000 Żydów, aby
usłyszeć przemówienie nie-Żyda wykładającego im ich własne hebrajskie
pisma dotyczące odbudowy Syjonu. Było to dziwne i niezwykle znamienne
wydarzenie. Wielu weszło na salę z widocznym podejrzeniem i
niedowierzaniem. Ani jeden oklask nie powitał mówcy, gdy ten powstał,
aby przemówić do zebranych słuchaczy. Przyjęto go grobowym milczeniem.
Wkrótce jednak okazało się, że ten nie-żydowski mówca posiadał głęboką
znajomość hebrajskich pism oraz że nie miał żadnego prozelitycznego
zamysłu. Zaś jego duża znajomość Syjonizmu i szczera sympatia dla
nadziei i aspiracji Żydów szybko przełamała uprzedzenie i stopiła lody
powściągliwości w słuchaczach tak, że ci, co przyszli debatować lub
krytykować, po zakończeniu przemówienia wybuchli taką burzą oklasków, że
literalnie zagłuszyli muzykę.
Sposobem
umiejętnego obliczania opartego na różnych hebrajskich proroctwach, ten
nieżydowski mówca już w roku 1910 tym oświadczył swym żydowskim
słuchaczom swoją wiarę, że Syjonizm niezawodnie odznaczy się nowym
życiem, krótko po roku 1914. Nikt jednak wtedy nie spodziewał się
wybuchu wojny, która odbierze Turcji Palestynę i umieści ją pod nadzorem
przyjaznego państwa, które nada Żydom wolną rękę do ustanowienia tam
żydowskiej ojczyzny. Wszystko to jednak się stało prawie tak, jak ów
mówca przepowiedział. Pomiędzy tymi, co słyszeli go przy tej okazji było
wielu żydowskich rabinów, nauczycieli, adwokatów i redaktorów –
wspominamy niektórych po nazwisku: Dr Jackos i S. Goldberg z żydowskiego
pisma American Hebrew; W. J. Solomon i J. Brodsky od Hebrew Standard;
Louis Lipsky od Maccabean; A. B. Landau od Warheit; J. Pfeffer od Jewish
Weekly; Goldman od Jewish Daily; S. Diamont od Jewish Spirit; J.
Barrondess od Jewish Big Stick; Leo Wolfsom prezes rumuńskich towarzystw
i wielu innych znakomitych osobistości, przedstawicieli żydowskiej
kultury i nauki.
Ten sam mówca
przemawiał również na innym masowym zebraniu żydowskim w Brooklyńskiej
Akademii Muzyki. Sala była wypełniona po brzegi, 300 osób wtłoczyło się
na balkon a przeszło 2 000 musiał odejść z braku miejsc. Następnie ten
sam mówca udał się do Anglii i przemówił na zebraniu Żydów w Królewskiej
Sali Alberta, po czym w przeciągu dwóch tygodni otrzymano 5 000 zamówień
na drukowane kopie jego rozważań na temat syjonizmu. Zdaje się, że
Syjonizm zaczął wtedy nabierać nowego życia tak, że ruch ten
zapoczątkowany z czysto politycznych pobudek, otrzymał w tamtym czasie
silne poparci z religijnego punktu zapatrywania i zyskał wielu nowych
zwolenników, takich, którzy dotąd nie przywiązywali do niego wiele wagi.
Proroctwo o
,,suchych kościach”.
Dr.
Herzl, którego imię jest sławne pomiędzy wszystkimi przyjaciółmi
Syjonizmu, wskrzesił narodową aspirację i uderzył w popularną strunę w
sercach żydostwa całego świata, gdy uwydatnił polityczne i ekonomiczne
korzyści państwa żydowskiego. Starodawne proroctwa przepowiadające
ostateczną odbudowę Syjonu zostały prawie całkiem przeoczone lub
zapomniane w pierwszych dniach tego ruchu. Lecz po pewnym czasie dr
Herzl sam, jak i wielu innych wodzów zrozumieli, że religijna strona
tego ruchu ma również być wielkim czynnikiem w ustanowieniu żydowskiej
ojczyzny. Jest to pożałowania godnym, że ta faza ruchu syjonistycznego
nie otrzymała dotąd dosyć wydatnego miejsca.
Dr.
Nordau, pierwszy następca dra Herzla, chociaż był mężem wielce
utalentowanym i patriotycznym, napotkał wiele trudności w swych
wysiłkach dalszego prowadzenia tego dzieła. Syjonizm, jako ruch
patriotyczny zaczął powoli słabnąć. Wodzowie widzieli, że zaczął się
chwiać w posadach i otwarcie obawiali się, że upadnie. Zdawało się, że
wyczerpał swoją siłę na zasadzie czysto politycznej na jakiej został
poczęty i zorganizowany. Gdy jednak Żydzi wierzący w starodawne
proroctwa zauważyli, że Syjonizm wypełnia przeznaczenie wybranego przez
Boga ludu Izraelskiego, całą swoją siłą ruch ten poparli, wlewając nowe
życie i nową siłę do tego, co zdawało się być doliną suchych kości. To
przywodzi nam na pamięć słowa proroka Ezechiela:
«Była nade mną
ręka Pańska i wywiódł mię Pan w duchu i postawił mię w pośród pola,
które było pełne kości... i rzekł do mnie: Synu człowieczy, te kości są
wszystek dom Izraelski. Oto mówią: Wyschły kości nasze i zginęła
nadzieja nasza... Dlatego prorokuj a mów do nich: Tak mówi panujący
Pan:...Dam w was ducha Mojego, a ożyjecie i dam wam odpocząć w ziemi
waszej i dowiecie się, że Ja Pan mówię to i uczynię, mówi Pan» – Ezech.
37: 1,11-14.
Ucisk
Jakubowy dopomaga w odbudowie Syjonu.
Syjonizm nie
może upaść, bo ma on poparcie Wszechmocnego Boga. Bóg, przez Swoich
świętych proroków, zapewnił, że dopilnuje, aby wierni z Izraela i z
Judy, chcący posiąść swoją ojczyznę, mogli to uczynić. Chociaż można
spodziewać się dalszego prześladowania Żydów w różnych okolicach, to
jednak ten «ucisk Jakubowy» nie zniechęci prawdziwych Syjonistów. Oni
powinni spodziewać się, że tak «łowcy» jak i «rybacy» dozwoleni są przez
Boga, jako narzędzia dopomagające do odbudowy Syjonu. (Jer. 16: 14-17).
Prorok ten na innym miejscu powiedział:
«Albowiem oto
dni idą, mówi Pan, że przywrócę więźniów ludu Swego Izraelskiego i
judzkiego, mówi Pan, i przyprowadzę ich do ziemi, którą był dał ojcom
ich i posiędą ją... Przeczże tedy widzę, że każdy mąż rękami swemi
trzyma się za biodra swe jako rodząca i że się obróciły wszystkie
oblicza w bladość? Biada! bo wielki jest ten dzień, tak że mu nie było
podobnego; ale jakiżkolwiek jest czas utrapienia Jakubowego, przecie z
niego wybawiony będzie... ».
«Przetoż nie
bój się ty, sługo Mój Jakubie, mówi Pan, ani się strachaj o Izraelu, bo
to Ja cię wybawię z daleka i nasienie twoje z ziemi pojmania ich. I
wróci się Jakub aby odpoczywał i pokój miał i nie będzie, ktoby go
ustraszył; bom Ja z tobą, mówi Pan, abym cię wybawił. Ponieważ uczynię
koniec wszystkim narodom, między które cię rozproszę, wszakże tobie nie
uczynię końca, ale cię miernie karać będę, a cale cię bez karania nie
zaniecham... Przecżże wołasz nad skruszeniem swem i cieżką boleścią
swoją? (...) Tedyć zdrowie przywrócę i od ran twoich uleczę cię, mówi
Pan, przeto że wygnaną nazwali cię mówiąc Tać jest Syjon, nie ma nikogo,
ktoby ją nawiedził... W ostateczne dni zrozumiecie to» – Jer. 30: 3-24.
«Łowcom» w
Niemczech, w Polsce, w Rumunii i w innych krajach widocznie nie udało
się dotąd zapędzić do Palestyny tylu Żydów ile Pan chce, aby tam
powróciło dla odbudowania ich ojczyzny. Jest również nie mniej widoczne,
że wielu Żydów zamieszkałych w krajach przyjaznych, musi być jeszcze
rozbudzonych przez «rybaków», którzy są posyłani w celu zwabienia ich do
szeregów Syjonizmu. Spodziewa się, że jest wielu bogatych i energicznych
Żydów – szczególnie takich, co wierzą w powyżej przytoczone obietnice –
przyłączą się do ogólnoświatowej organizacji Mizrachi, albo też w jakiś
inny sposób zaczną dopomagać w pracy Syjonizmu, skoro tylko zrozumieją,
że ruch ten jest z Boga i że był wyraźnie przepowiedziany przez
starodawnych proroków izraelskich. W tym dniu zamieszanie, jakim
zakończy się panowanie pogan, czyli w «czasie ucisku» poprzednio
wspomnianym, należy spodziewać się wielkich przewrotów finansowych; a ci
z Izraela, co mają sposób, a wstrzymują się od popierania ruchu, który
Bóg zrządził, mogą znaleźć się w stanie wspomnianym przez proroka
Ezechiela: «Srebro swoje po ulicach rozrzucą, a złoto ich będzie jako
nieczystość; srebro ich i złoto ich nie będzie ich mogło wybawić w dzień
popędliwości Pańskiej» (Ezech.
7:10).
Którzy
posiadają wiarę Abrahamową?
On wielki
«Anioł przymierza, którego wy żądacie», wypróbuje i doświadczy całego
Izraela jako lud wybrany przez Boga (Mal. 3:1-3). Ci, co hołdują
bałwanom ze złota, srebra, akcjom, obligacjom i innym materialnym
rzeczom, zapominając o swych przywilejach i obowiązkach wybranego ludu,
nie tylko stracą sposobność uczestniczenia w obecnej odbudowie Syjonu
według proroctw, ale otrzymają srogą karę z ręki Pańskiej w dniu
nawiedzenia – aby nauczyli się potrzebnych lekcji i mogli być przez
Niego użyci za przewody błogosławieństwa, zgodnie z obietnicą daną
Abrahamowi: «Błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi,
dla tego, żeś usłuchał głosu Mego» 1 Moj. 22:18.
Ci z Izraela,
którzy nie chcą usłuchać głosu Bożego w obecnym czasie i nie dopomagają
w odbudowie Syjonu nie mają wiary Abrahamowej, nie posiadają Jakubowej
oceny Boskich obietnic; ale, na podobieństwo Ezawa, wolą raczej chwilowe
wygody i przyjemności aniżeli ubieganie się o ich pierworodztwo dane im
przez Boga. Lecz ćwiczenia Boże są błogosławieństwami w przenośni; a
srogie doświadczenia w tym dniu «utrapienia Jakubowego», może otworzą
ich oczy i uszy tak, że usłuchają proroków izraelskich. Jeżeli tak, to
owe opatrznościowe zrządzenia Boże dokonają więcej ku odbudowie Syjonu
aniżeli mogłyby zdziałać same tylko widoki ekonomicznych korzyści w owym
kraju, lub sama tylko duma żydowska, czyli ich patriotyzm.
Po odbudowaniu
Syjonu, według proroctw, nastąpić ma dalsze dzieło Izraela, dzieło
błogosławienia całej ludzkości. Bóg zawrze wtedy nowe przymierze ze
Swoim wybranym narodem, tak jak przepowiedział prorok Jeremiasz: «Oto
dni idą, mówi Pan, których uczynię z domem Izraelskim i z domem Judzkim
przymierze nowe; nie takie przymierze, jakiem uczynił z ojcami ich w on
dzień, któregom ich ujął za rękę ich, abym ich wywiódł z ziemi
egipskiej; albowiem oni przymierze wzruszyli... Ale to jest przymierze,
które postanowię z domem Izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Dam zakon
Mój do wnętrzności ich, a na sercu ich napiszę go i będę Bogiem ich, a
oni będą ludem Moim» – Jer. 31:31-33.
Mojżesz
oświadczył, że większy niż on ostatecznie poprowadzi lud (5 Moj. 18:15).
Mojżesz oczywiście mówił wówczas o przyszłym Mesjaszu izraelskim.
Podobnie oświadczył Dawid: «Laskę mocy Twojej pośle Pan z Syjonu...
Przysiągł Pan, a nie będzie tego żałował, mówiąc: Tyś jest kapłanem, na
wieki według porządku Melchizedekowego... będzie sądził narody» (Ps.
110). Czy nie jest możliwe, że ten wielki Mesjasz, On «Król chwały»,
oznacza niebieskiego Pana, który już teraz opanowują dzieło odbudowy
Syjonu, jako dzieło przygotowawcze do przywrócenia stolicy Dawidowej i
do ostatecznego rozciągnięcia duchowego panowania nad całym światem?
Dwójnasób
Izraela
Na początku
niniejszej broszurki omawialiśmy proroctwa względem «siedmiu czasów»
narodowego karania nad Żydami i podaliśmy myśl, że doszliśmy już do
końca tego okresu oraz że to tłumaczy nam powstanie i obecny rozmach
ruchu syjonistycznego. Innym proroctwem ważne dla wybranego ludu Bożego,
jest niejasne dotąd orzeczenie Zachariasza, który napisał te słowa kilka
lat po niewoli babilońskiej: «Wesel się bardzo córko Syjońska, wykrzykuj
córko Jeruzalemska! Oto król twój przyjdzie tobie sprawiedliwy i
zbawiciel ubogi siedzący na oślęciu... Wróćcież się tedy do twierdzy, o
więźniowie, którzy nadzieję macie; albowiem i dziś dwojako opowiadam i
nagrodzę» – Zach. 9:9-12.
Inne, podobnie
dziwne proroctwo odnoszące się widocznie do tej samej sprawy, jest
następujący ustęp z Izajasza: «Mówcie do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie
mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona
nieprawość jego i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie
grzechy swoje» (Izaj. 40:2). Chociaż w proroctwie Zachariasza użyte jest
słowo «mishuch», a u Izajasza słowo «kephel», to jednak znaczenie jest
niezawodnie jedno i to samo, czyli odnosi się do okresu lub do
doświadczeń (albo do obydwu), co byłoby powtórzeniem czegoś, co
wydarzyło się uprzednio. Zachariasz przepowiedział tę «dwojakość» zanim
ona nastąpiła, gdy zaś Izajasz prorokował o czasie, gdy «dwójnasób» się
skończy i gdy Syjon wróci się na swoje miejsce.
Zachariasz nie
mówi, kiedy ta «dwojakość» miała się rozpocząć; cytuje tylko jakoby
słowa Pańskie: «Albowiem dziś opowiadam, że (w przyszłości od dni
proroka) dwojako ci wymierzę» – nie mówi: «Dziś dwojakość ta się
zaczyna». Prorok Izajasz również nie powiedział, kiedy «dwójnasób» miał
się zakończyć – oświadcza tylko, że gdy się zakończy Jeruzalem ma być
«cieszone», ponieważ nadszedł «czas postanowiony», w którym Bóg
przywróci Syjonowi Swoją łaskę. Cóż tedy ten «dwójnasób» oznacza, kiedy
się rozpoczął i kiedy miał się zakończyć. Gdy się zauważy, że łaska Boża
miała być powstrzymana od Jeruzalemu podczas tego «dwójnasób», jak
wykazuje to prorok Izajasz wychodzi na to, że ten okres karania musi
schodzić się przynajmniej w pewnej części z okresem «siedem czasów»
niełaski, o których była mowa poprzednio. Jednakże ten «dwójnasób»
niełaski nie mógł rozpocząć się w tym samym czasie, gdy owe «siedem
czasów» się rozpoczęły, czyli wtedy, gdy żydowskie królestwo zakończyło
się niewola babilońską. Czemu nie? Ponieważ Zachariasz pisał swoje
proroctwo już po zakończeniu się niewoli babilońskiej; i mówi, że ten
«dwójnasób» nie rozpoczął się jeszcze wówczas, lecz miał być wymierzony
w przyszłości. Gdyby ów «dwójnasób» (lub «dwojakość») rozpoczął się
zburzeniem Jeruzalemu i niewolą babilońską, to proroctwo powinno
brzmieć” «Ja wymierzyłem», zamiast «wymierzę». (Według angielskiego
tłumaczenia tekst ten z Zach. 9:12 brzmi: «Albowiemci dziś opowiadam, że
dwojako ci wymierzę» – przyp. tłumacza).
Rozproszenie
Widać zatem,
że «dwójnasób» niełaski stosuje się do pewnej dodatkowej narodowej kary,
jaka miała spaść na naród żydowski kiedyś po niewoli babilońskiej: Cóż
tedy miało to znaczyć? Czy dotknęła Żydów jakaś większa kara od tej,
którą ponieśli w roku 606 przed Chrystusem, gdy dzieci ich zostały
zabrane do Babilonii jako niewolnicy, królestwo ich zostało obalone, a
świątynia i stołeczne miasto zburzone? Odpowiadamy, że rozproszenie
dokonane w latach 70-73 było o wiele straszniejsze, aniżeli niewola w
606 roku przed Chrystusem. Po niewoli babilońskiej Żydom dozwolono
powrócić do Palestyny i chociaż nie dozwolono im odbudować królestwa, to
jednak otrzymali lenniczą egzystencję narodową w ich własnym kraju i
utrzymali ją jeszcze przez następne sześćset lat – aż zostali
nielitościwie rozproszeni na cały świat przez rzymskie legiony pod wodzą
Tytusa. To rozproszenie rozpoczęło się w roku 70, lecz ostatnia forteca
żydowska nie poddała się, aż w poranku święta Paschy roku 73.
Czyż wtedy
rozpoczął się «dwójnasób» niełaski? Takby się zdawało. Chociaż Boska
niełaska dość wyraźnie rozpoczęła się przedtem, to jednak rzeczywista i
okropna manifestacja tegoż nastąpiła w tę ostatnią datę. Jak niektóre
inne okresy biblijnej historii tak i ten «dwójnasób» może być uważany,
jako mający dwa lub trzy początki i dwa lub trzy zakończenia, jako
zachodzące na siebie cykle; lecz zdaje się być jasne, że ostateczne
rozpoczęcie się tego «dwójnasobu» nastąpiło, gdy żydowska forteca Masada
poddała się w roku 73 A.D. i gdy Żydzi zostali doszczętnie wykorzenieni
z ich ziemi obiecanej i zostali ostatecznie rozproszeni po wszystkich
najdalszych krańcach ziemi. Od owego czasu Żydzi nigdy nie mieli nawet
cienia narodowej egzystencji – aż do rozpoczęcia obecnej rehabilitacji
żydowskiej ojczyzny przez Syjonistów, w kilku ostatnich latach.
Narodowa
egzystencja – narodowe zaćmienie
Czemu jednak
ten okres zupełnego wyludnienia żydostwa, od czasów rozproszenia aż
dotąd, miałby być nazwany «dwójnasobem»? Dwójnasobem, czyli podwojeniem,
a raczej powtórzeniem, czego? Ponieważ, jak widzieliśmy, jest to okres
zupełnego zniszczenia narodowej egzystencji żydostwa, przeto zdaje się,
że jest on nazwany «dwójnasobem» po prostu dlatego, że jest on
powtórzeniem, pod względem czasu, tego okresu, w którym Izraelici
cieszyli się narodową egzystencją. A jak długo oni egzystowali, jako
naród? Ich rychły narodowy początek datuje się od śmierci Jakuba, kiedy
to dwanaście pokoleń Izraela zostało uznanych, jako razem mieszkający
«dom Izraela».
Historycy
obliczają, iż śmierć Jakuba nastąpiła około dwóch stuleci przed wyjściem
Izraela z niewoli egipskiej. Ów długi okres od tamtego czasu aż do 73
A.D. został zapisany dość wyraźnie tak w historii biblijnej jak i w
świeckiej, tak że co do długości tego okresu uczeni różnią się o niecałe
20 lat – niektórzy twierdzą że 1813 roku P. Ch. był właściwą datą
śmierci Jakuba, gdy zaś inni obliczają ją na 1794 rok P. Ch.
Którąkolwiek z tych dat weźmiemy, zauważymy, że «dwójnasób» tego okresu
doprowadza nas do czasów, w którym żyjemy i w których ruch syjonistyczny
ma nad sobą tak widoczne błogosławieństwo Boże.
Biorąc w
rachubę myśl powyżej przytoczoną, że w łączności z tym «dwójnasobem»
mogą wchodzić zachodzące na siebie cykle – i ponieważ może być uważane,
że dwójnasób niełaski miał wstępny początek wtedy, gdy rozpoczęły się
warunki, które ostatecznie doprowadziły do kompletnego rozproszenia
Izraela w latach 70-73 – zakończenie się «dwójnasobu» przypadłoby akurat
na czas, kiedy ruch syjonistyczny powstał i zaczął wzrastać do obecnego
ważnego rozmiaru.
Nie
potrzebujemy obstawać z dokładnością jakiejkolwiek przeszłej daty, ani
nie próbujemy wystawiać tu jakichkolwiek dat przyszłych. Wystarczy,
jeżeli obliczenia te są tylko w przybliżeniu właściwe. Jeżeli tak, to
dostarczają podstawy do wierzenia, że jest tu jeszcze jedno prorocze
poparcie tego faktu, iż czas łaski dla Syjonu «czas naznaczony» nadszedł
(Psalm 102: 13) i że jest to czas na wypełnienie się następującego
proroctwa Izajasza:
,,Podnieś
głos swój, O! Syjonie"
«Cieszcie,
cieszcie lud Mój, mówi Bóg wasz. Mówcie do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie
mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona
nieprawość i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie grzechy
swoje... Wstąp sobie na górę wysoką, Syjonie, który opowiadasz rzeczy
ucieszne. Podnieś mocno głos twój Jeruzalemie, które opowiadasz rzeczy
pocieszne; podnieś, nie bój się, rzecz miastom Judzkim; Oto Bóg
wasz!...Oto narody są jako kropla z wiadra a jako proszek na szalach
poczytane są; oto wyspy jako najmniejszą rzecz porywa... Wszystkie
narody są jako nic przed Nim; za nic i za marność poczytane są u
Niego... Przeczże tedy powiadasz Jakubie! przeczże tak mówisz Izraelu:
Skryta jest droga moja przed Panem, a sprawa moja przed Bogiem moim nie
przychodzi?... On dodaje spracowanemu siły, a tego, który nie ma żadnej
siły, moc rozmnaża» – Izaj. 40: 1,2.9.15.17.27-29.
Przemiana
pustyni na ogród
W okresie obecnej generacji
byliśmy świadkami stopniowego wzrostu Syjonizmu – z wymarzonej teorii w
umyśle Teodora Herzla i jego współpracowników, do praktycznego
ustanowienia żydowskiej ojczyzny, przy współdziałaniu Żydów z całego
świata. Mniej więcej w połowie tego okresu wzrostu, nastąpiło odbicie
Palestyny od Turków, Deklaracja Bolfoura i zwierzchnictwo Wielkiej
Brytanii: od tego czasu rzeczywista odbudowa ojczyzny Izraela rozpoczęła
się z wielką gorliwością. Największy postęp nastąpił w ostatnich
dziesięciu latach. Lecz wiele jeszcze jest do zrobienia, a fundusze
zebrane w obecnej kampanii umożliwią dalsze wykonanie nakreślonych
planów na przyjęcie dodatkowych setek tysięcy Żydów w następnych kilku
latach.
Wojna światowa
w latach 1914-18 pozostawiła Palestynę w bardzo opłakanym stanie, armie
tureckie splądrowały i spustoszyły zarówno miasta jak i wsie. Nie było
to jednak niczym nowym, ponieważ przez długie wieki politycznych i
religijnych walk, jej zasoby naturalnezostały złupione, a jej lasy
bezwzględnie zniszczone przez walczących z sobą Turków i Arabów. Mało,
lub wcale nie starano się, aby utrzymać ziemię w stanie produktywnym,
czyli zapobiec jej wyjałowieniu się; a nic nie czyniono ku nawodnieniu
jej, oprócz nieudolnych ręcznych wysiłków kilku pojedynczych Arabów.
Zubożała i wyludniona przez blisko dwa tysiące lat nieudolnych rządów i
nieodpowiedniej uprawy, Ziemia Święta, pierwotnie z natury bardzo
ubogacona, stała się prawie nieistniejącą.
Wojna światowa
dokonała takiego zniszczenia, że rok 1918 zastał Palestynę prawie
ogołoconą z wszelkiego życia roślinnego i zwierzęcego, a 50 procent jej
ziemi określono za nieuprawną. Spis dokonany w roku 1920 wykazał w całym
kraju tylko 80 000 sztuk bydła, 4 000 mułów i kilka wielbłądów. Było
rzeczą zwykłą widzieć tam zaprzęgniętego do pługa mężczyznę albo
niewiastę, zamiast bydlęcia. W roku 1922, Dyrektor Agrokultury w
Palestynie zdał raport, że cały obszar możliwej do uprawy ziemi nie
dochodzi do 7 000 kwadratowych mil angielskich.
Potem «łowcy»
wspomniani w Jer. 16: 16 wystąpili na widownię i wypędzili dużo Żydów z
Rosji z Polski, z Rumunii i z Niemiec, zaganiając ich z powrotem do ich
ojczyzny. Ci żydowscy wygnańcy zaczęli zdobywać i uprawiać wyjałowioną
ziemię tak, że w roku 1930 komisarz do spraw rolnictwa zdał raport, iż w
Palestynie było 612 000 mórg (akrów) uprawnej ziemi; 375 000 mórg
górzystej ziemi i w Bersabie obszar obejmujący 1 025 500 mórg. Zdaje
się, że liczby te nie mogą być przyjęte za ostateczną sumę «uprawnej»
roli i nie prędzej będzie można to ustalić, aż żydowski rolnik wyjaśni
znaczenie słowa «uprawna». Powyższe liczby nie włączały stepów
nadmorskich bagien, piaszczystych terenów skalistych pagórków pomiędzy
Rafą a Akaronem, ani puszczy Judejskiej; te uważane były za nic.
Od owego
czasu, co uczynił ten starożytny naród «kupiecki» około rolnictwa w
Palestynie? W kilku krótkich latach Żydzi zdrenowali i doprowadzili do
wysokiego stanu kultury 211 800 mórg bagien w Samarii. Te przesycone
malarią mile «niczyjej ziemi», w których kałużach mnożyły się zabójcze
owady i choroby, stały się ogrodem urodzajnym, obsadzonym drzewami
owocowymi. Okolica poprzednio bez mieszkańca, zwana przez wielu
«przeklętą» jest obecnie przesycona wonią pomarańczowych i cytrynowych
drzew. Bagna zamieniły się w raj cytrynowych drzew, których kwiecie
przedstawia rozkoszną panoramę, a owoce wniosły nową nadzieję do serc z
dawna wygnanego i jakoby zapomnianego narodu.
Boska
opatrzność nad Żydami.
Żydzi nie
powinni jednak zapominać, że walka ta nie była tylko ich walką; że gdy
oni walczyli, Bóg ojców ich walczył przy nich i zaczął wypełniać Swoje
dawne obietnice i «sprawił ten wzrost». Pozafiguralny rok Jubileuszowy
nadszedł, «trąba» rozbrzmiewa obecnie, wzywając Żydów, aby wrócili do
swych posiadłości, a więźniowie, aby byli uwolnieni.
«Albowiem oto
dni idą, mówi Pan, a przywrócę więźniów ludu Swego Izraelskiego i
Judzkiego, mówi Pan, i przyprowadzę ich do ziemi, którą był dał ojcom
ich i posiędą ją». «Tedy będą kupować rolę w tej ziemi, o której wy
powiadacie: Spustoszona jest tak, że w niej nie masz człowieka ani
bydlęcia, podana jest w rękę Chaldejczyków. Rolę za pieniądze kupować
będą i zapisem warować, pieczętować i świadkami oświadczać w ziemi
beniaminowej i około Jeruzalemu i w miastach Judzkich, jako w miastach
na górach tak i w miastach na równinach, gdy zaś powrócę pojmanych ich,
mówi Pan». «Pobudują miasta spustoszałe, a mieszkać w nich będą: sadzić
też będą winnice i wino z nich pić będą; sadów też naszczepią i owoce
ich jeść będą».
«A tak ich
zaszczepię w ziemi ich, że nie będą więcej wykorzenieni z ziemi swojej
którąm im dał, mówi Pan, Bóg twój». «Przywołam zboża i rozmnożę je, a
nie dopuszczę na was głodu. Rozmnożę też owoce drzew i urodzaje polne».
«Otworzę rzeki na miejscach wysokich, a źródła w pośród równin; obrócę
pustynie w jeziora wód, a ziemię suchą w strumienie wód». «Pobudują też
domy, a będą w nich mieszkać; nasadzą też winnice a będą jeść owoce ich.
Nie będą budować tak aby tam inszy mieszkał; nie będą szczepić aby inny
jadł... Nie będą robić próżno ani płodzić będą na postrach; bo będą
nasieniem błogosławionych od Pana». – Jer. 30:2; 32:42-44; Amos 9:14,15;
Ezech. 36:29, 30 i Izaj. 41:18; 65:21-23.
«Którego was dnia oczyszczę
od wszystkich nieprawości waszych, osadzę miasta, a miejsca zburzone
będą pobudowane. A tak ziemia spustoszała sprawowana będzie, która
przedtem była spustoszona przed oczyma wszystkich przechodzących. I
rzeką: Ziemia ta spustoszała stała się jako ogród Eden, także miasta
puste i opuszczone i rozwalone obronne są i osadzone». «I będą mieszkać
w onej ziemi, którąm był dał słudze Memu Jakubowi, w której mieszkali
ojcowie wasi; będą, mówię, w niej mieszkali oni i synowie ich i synowie
synów ich aż na wieki... a Dawid sługa Mój będzie książęciem ich na
wieki... i będę Bogiem ich a oni będą ludem moim». Przeto w weselu
wynijdziecie, a w pokoju doprowadzeni będziecie. Góry i pagórki chwałę
przed wami głośno śpiewać będą, a wszystkie drzewa polne rękami klaskać
będą. Miasto ciernia wyrośnie jedlina a miasto pokrzywy wyrośnie mirt; a
to będzie Panu ku sławie, na znak wieczny, który nigdy nie będzie
wygładzony». «Nasadzę na puszczy cedrów, wybornych cedrów, sosen i
oliwnych drzew; nasadzę pustynię jedliną, wiązem i bukszpanem; aby
widzieli i poznali, uważali i zrozumieli, że to ręka Pańska uczyniła, że
to Święty Izraelski stworzył» Ezech. 36: 33-35; 37: 25-28; Izaj. 55: 12,
13; 41: 19, 20.
Izraelu,
powstań a idź posiądź twoją ziemię. Bądź mężnym i wierz Temu, który
obiecał, bo On jest zdolnym i gotowym wypełnić wszystkie te rzeczy.
Postępy
Syjonizmu.
Chociaż milionowe sumy były
złożone przez różne organizacje żydowskie w celu utworzenia niezależnej
ojczyzny w ziemi ich ojców-miejsca ucieczki dla ściganych i
prześladowanych Żydów, to jednak nie jest to wcale w zamiarze Syjonizmu,
aby zachęcać do żebraniny lub poniżającej jałmużny. Ideałem jest, aby
stworzyć szanującą się i współdziałającą rzeczpospolitą, w której każdy
niósłby swoją cząstkę ciężaru, produkując swe pożywienie, ubranie,
narzędzia i wszelkie potrzeby życiowe. Jednym z fundamentalnych
zastrzeżeń tego przedsięwzięcia jest to, że wszystka ziemia wykupiona od
pogan ma pozostać na zawsze w rękach żydowskich. Nie może zostać
sprzedana cudzoziemcowi. Co więcej, dzierżawa może być tylko na 49 lat;
po czym ziemia staje się własnością pierwotnej żydowskiej spółki rolnej;
lecz dzierżawa może być odnowiona, jeżeli dzierżawca sobie życzy. Obszar
ziemi, jaki każdy Żyd może w taki sposób uzyskać, zależy od tego, ile
może sam obrobić bez najmowania pomocy. Tu więc stawione są zapory do
starych rzeczy – do spekulacji eksploatacji i żebraniny – bo na wypadek
choroby, lub starości, fundusz utworzony z opłat «dzierżawy» będzie
użyty na wynajęcie kogoś do obrobienia roli, do zebrania plonów i
sprzedania ich na korzyść tego, który byłby niezdolny sam tego wykonać.
Stąd obawa, że kiedyś może utracić dom lub polegać na jałmużnie drugich,
nie niepokoi niczyjego umysłu. Przytułek dla starców i osada dla
nędzarzy nie będą miały tam miejsca.
W ten sposób
Syjonizm udowadnia wątpiącemu światu, że Żydzi nie tylko mają polityczne
przymioty potrzebne do samorządzenia się, lecz wiedzą także jak uczynić
wszystkich ludzi równymi i bezpiecznymi. Żydowskie ciała organizacyjne w
Palestynie wydał 700 000 000 dolarów na drenowanie, irygację, na
oczyszczanie roli i na zalesienie. Palestyńskie Żydowskie Stowarzyszenie
Kolonizacyjne zajmuje się kolonizacją Samarii, górnej i dolnej Galilei i
Judei. Spółka ta nabyła już wiele ziemi i ustanowiła plantacje po całej
Judei; buduje drogi i koleje, a także rezerwuary wody i systemy
sztucznego nawodnienia. Ulokowała 30 000 000 dolarów w kolonizacji i
2 000 000 dolarów w przemyśle wonnych rzeczy (perfum), który znajduje
się dopiero w niemowlęctwie.
Ujarzmienie
Jordanu
Syjonistyczny plan
elektryzacji Palestyny, wymagający milionowego nakładu, stał się już
faktem dokonanym. Z wielkich elektrowni cała Palestyna czerpać będzie
prąd do różnych celów przemysłowych, jak i do oświetlania, ogrzewania i
do sztucznego nawodnienia. Takie nazwiska jak Lord Reading,
Rotherschild, Hirst, i Mond znajdujące się w dyrekcji Palestyńskiej
Elektro-korporacji, mającej na celu uskutecznić Rutenberga wielki
przemysł elektryzacji Palestyny i Transjordanii, dają znaczne
zapewnienie, że projekt ten spotka się z powodzeniem.. Ujarzmienie rzeki
Jordan jest tylko jedną częścią pomysłu Rutenberga i jest ono prawie już
dokonane. Inną czynnością tego programu, według planu nakreślonego przez
inżynierów, jest czterdziestomilowy tunel przez górę, na której mieści
się Jeruzalem. Tunel ten, ma mieć połączenie z kanałem łączącym morze
Śródziemne z Morzem Martwym. Woda ściągana w ten sposób, kosztem 60 000
000 dolarów, będzie miała 1400 stóp spadu, przez co dostarczy olbrzymiej
siły do pędzenia pomp nawadniających tysiące mórg obecnie suchej ziemi w
Palestynie.
Wielkie winnice w Pikei
posiadają pierwszorzędne piwnice zbudowane kosztem miliona dolarów.
Winnice blisko Jaffy mają trzecie z rzędu największe piwnice na całym
świecie. W Beniamii znajduje się stacja badań i eksperymentów, mająca
wielkie znaczenie dla innych kolonii. Prowadzi ona doświadczenia w
irygacji, produktach rolnych, roślinach pachnących, hodowli bydła,
nowoczesnej hodowli krów dojnych, oraz we wszelkiego rodzaju maszynerii
i narzędzi rolniczych. Wyniki tych doświadczeń są tak korzystne, że
niekiedy przez zastosowanie tych naukowych metod, morga ziemi wydaje do
400 pudeł produktów więcej, aniżeli wyprodukowała przy zastosowaniu
wcześniejszych metod. Setki tysięcy dolarów rocznie wydawane jest na
takie doświadczenia i eksperymenty. Przeszło pół miliona dolarów wydano
niedawno na zbudowanie dróg Palestyńskich. Stare ścieżki wielbłądów
zostały zastąpione szybkim transportem motorową na nowych bitych
drogach, co również ma wielkie znaczenie dla rolnictwa całego kraju.
Jeruzalem
staje się ośrodkiem świata.
Pogłębienie
portów w Jafie i w Haifie umożliwia obecnie dopływ wielkich okrętów o
każdej porze, co czyni Palestynę logiczną bramą pomiędzy wschodem, a
zachodem i zapewnia jej wielką przyszłość w handlu światowym. Nawet już
teraz palestyńskie warzywa lub owoce zebrane dziś, mogą znaleźć się na
egipskich stołach jutro. Tak szybkie sposoby transportu z Palestyny są
już stosowane. Jeruzalem ma się stać centrum kolejowego systemu z Jaffy
do Zatoki Perskiej. To połączy kolej z Kairo i Suezu z Jaffą i Haifą.
Inna linia kolejowa rozciągnięta zostanie z Jeruzalemu do Damaszku, a
stamtąd do Konstantynopola; nowy tor został niedawno ukończony pomiędzy
Kolombo, a Portem Said. Jeruzalem stanie się nie tylko wielkim centrum
sieci kolejowych, ale także ośrodkiem wszelkiej komunikacji, mając
kablowe połączenie z Suezem, z Egiptem, z Palestyńskimi portami i z
innymi częściami świata. Później, z racji swej niezwykłej lokacji,
Jeruzalem powinno stać się ważnym ośrodkiem transport lotniczego.
Przedsiębiorczy rolnicy żydowscy w Palestynie pośpiesznie zapewnili
sobie europejskie rynki zbytu na swoje produkty, a to wymagało
udoskonalenia sposobów szybkiego transportu, aby produkty ich mogły
dosięgnąć rynki przed produktami ich konkurentów. Cytryny palestyńskie
są bardzo wysokiego gatunku, zaś pomarańcze z okolicy Jaffy uznane są za
najlepsze ze wszystkich, jakie gdziekolwiek są hodowane. Opodal Ziowa w
Judei założona jest obszerna osada (2500 mórg), na prowadzenie
eksperymentów intensywnego rolnictwa. W osadzie tej mieści się również
szkoła rolnicza dla dziewcząt.
W całej
Palestynie znajduje się siedem takich eksperymentalnych stacji, które
przyczyniają się do zniesienia starych metod gospodarczych i wprowadzają
najnowsze rolnicze systemy. Wszelkie ułatwiające pracę narzędzia są
angażowane, aby zmniejszyć koszta produkcji i zwiększyć zyski. W jednej
stacji prowadzone są badania i doświadczenia w zakresie drzew owocowych;
w innej w zakresie hodowli warzyw; w innej, w hodowli zboża, jeszcze w
innej w zakresie dzikich roślin. Ponad 50 000 takich roślin przeznaczono
do badań i różne nowe użyteczne rośliny są rozwijane. Inna stacja oddaje
się badaniom gleby (ziemia orna) z różnych części kraju, a także
badaniom sztucznych nawozów, drzew, nasion, bydła, owadów itd. Wydział
Rolniczy urządza odczyty w różnych miejscach po całej Palestynie, aby
każdemu dać możliwość korzystania z najnowszych odkryć i ulepszeń.
Wioska dzieci założona w roku 1927, obejmuje 175 mórg ziemi, gdzie
młodzież uczy się ogrodnictwa, botaniki itp., jako dodatek do innych
zwykłych nauk. Do wioski tej przyjmowane są dzieci od najniższej klasy,
aż do klasy ósmej. Na prowadzenie tej wioski edukacyjnej przeznaczone
jest rocznie 40 000 dolarów.
Pewna żydowska
fundacja nasadziła 1 225 000 drzewek eukaliptusowych w suchych okolicach
dla umocowania piasku. Drzewa takie posadzone są również przy torze
kolejowym pomiędzy Egiptem, a Palestyną, w celach ochronnych. W latach
1920-29 zasadzono w Palestynie ponad 5 000 000 drzew i 2 000 000 winnych
krzewów, z których większość pochodziła z rządowych szkółek.
Tysiące
nowych przedsiębiorstw.
W Palestynie
istnieje już ponad 3 500 różnych przedsiębiorstw, z których więcej niż 2
000 jest takich, o których tam przedtem nigdy nie słyszano. Palestyński
Potaż Spółka z o.o. wydobywa różne minerały z Morza Martwego i odkryła,
iż morze to jest istną kopalnią złota. Oblicza się, że wartość minerałów
mieszczących się w jego wodach dochodzi do 238 miliardów funtów
szterlingów, czyli około 1 200 miliardów dolarów – jest to większe
bogactwo, aniżeli bogactwa wszystkich krajów świata razem wzięte.
Miasto Haifa
posiada nie tylko nowy pogłębiony port, ale także warsztaty kolejowe,
rafinerie cukrowe, fabrykę zapałek, olejarnię, fabrykę cementu i cztery
młyny. W Jaffie znajduje się również fabryki mydeł, piękny port oraz
elektrostacja będąca częścią olbrzymiej elektrowni, do której używane są
wody Jordanu. W Tel-Awiwie znajdują się wielkie cegielnie. Betlejem
jest ośrodkiem przemysłu tkackiego; znajdują się tam również fabryki
mebli, itd. W Nazarecie, nieco dalej na północ, znajdują się warsztaty
inżynierskie, drukarnie, wytwórnia lodu i przedsiębiorstwo wytwarzania
minerałów. Niedaleko od Jeruzalemu mieści się przedsiębiorstwo
czerwonego marmuru. W całym kraju znajduje się obecnie 265 młynów i
setki innych ważnych przedsiębiorstw, zbyt wiele, aby można je wszystkie
wymienić. Znajduje się tam ponad 600 olejarni, wytwarzających różne
produkty olejne; także wiele warsztatów tkackich, gipsowni, garbarni
itd. Prywatny kapitał ulokowany w tych różnych przedsiębiorstwach,
włączając kolonizację dochodzi do 51 000 000 dolarów.
Ważność tego
wszystkiego polega na tym, że pionierzy ci są dopiero zapoczątkowaniem
syjonistycznej Rzeczypospolitej. Jako tacy powinni być oceniani nie
według zasad starego świata, ale według pionierskich zasad; ponieważ
stoją oni na czele przyszłych, donioślejszych osiągnięć. Jednakże już
teraz praca ich na polu agrokulturalnym zwraca na siebie uwagę innych
ludzi z różnych części świata.
Palestyńskie instytucje
dociekań naukowych, jej laboratoria, gospodarstwa doświadczeń i
eksperymentów, niezrównany system kredytowy, naukowa literaturę
agrokulturalna itd., także jej piękne porty, bite drogi i sposoby
szybkiego transportu już ustanowione lub będące w procesie budowy –
wszystko to wskazuje, że rozbudowa i kolonizacja żydowskiej ojczyzny
odbywać się będzie na wielką skalę. Metody używane w gospodarstwie tego
kraju są tak zręczne i owocne, że średniego rozmiaru rodzina żydowska
może dość wygodnie egzystować na tak małym obszarze, jak dwie lub
półtorej morgi gruntu. Słowa «depresja» i «bezrobocie» są pomiędzy tymi
pionierami nieznane.
Niegasnący
ogień wiary.
Historia o
odbudowie żydowskiej ojczyzny byłaby jednak daleką od zupełnej gdyby
tylko te handlowe zdobycze były zanotowane. Syjon byłby jako «miedź
dźwięcząca i cymbał brzmiący» gdyby nie owe żywotne elementy wiary w
stare obietnice odbudowy, które zakorzeniły się w sercach wiernych Żydów
i o wypełnienie których wznoszone były modły we wszystkich wiekach,
podczas gdy płynęły rzeki
łez.
Wkrótce po tym, jak tylko
pierwsza
zdobycz ziemi
w Palestynie została
dokonana –
która najprzód
była skrawkiem zaledwie dosyć dużym
na zawieszenie czyjegoś
kapelusza – skryta dotąd duchowa siła
Syjonizmu również zaczęła się objawiać.
Naoczny
świadek opowiadał jak te od wieków tłumione
pragnienia wylały się całym potokiem przy zakładaniu tam kamienia
węgielnego pod Uniwersytet Hebrajski, kilka lat temu. Czy to Syjoniści
czy nie Syjoniści, Żydzi czy Poganie, wszyscy mogli widzieć ową
rzeczywistą potęgę i głębokość serdecznego okrzyku, gdy ci palestyńscy
pionierzy i ich współbracia z daleka zaczęli rozpoznawać ten początek
wypełniania się ich często odkładanych nadziei i oczekiwań. «Nigdy»,
mówił ten świadek, «nie widziałem gromady ludzi, która tak dobitnie
objawiłaby swoją stronę wewnętrzną. Mężczyźni stali zachwyceni,
niewiasty płakały; i przez kilka dni i nocy nikt nie spał ani nie mówił
o niczym innym jak tylko o tym epokowym wydarzeniu, o węgielnym kamieniu
Syjonu», Było to na górze Scopus na górze Oliwnej – wystającej ponad tę
starożytną stolicę Jeruzalem, gdzie dr Chaim Wiezmann, naczelnik
Ogólnoświatowej Organizacji Syjonistycznej, w obecności Lorda Balfoura,
Generała Allenby, Alberta Einsteina i przedstawicieli żydowskich z
różnych części świata, założył fundament pod tę wszech – żydowską
instytucję naukowa, jako symbol, że Bóg przez Izraela wnet udzieli
więcej światła całej ziemi. Nie jeden, ale dwanaście kamieni zostało
ułożonych, symbolizując przez to współdziałanie dwunastu pokoleń, jako
jednego narodu.
Centrala
postępowej nauki.
W roku 1927 prof. Albert
Einstein objął posadę Profesora Nauki na Uniwersytecie Hebrajskim.
Później zaprowadził on kurs studiów wyższej umiejętności, ponad pole
objęte kursami innych Uniwersytetów; co czyni ten nowy Uniwersytet
Hebrajski w Jeruzalemie najbardziej zaawansowaną stolicą nauki całego
świata. Uniwersytet ten nie ogranicza się do samych tylko studentów
żydowskich; przeciwnie, bramy jego otwarte są dla wszystkich bez względu
na rasę, kolor skóry, lub wyznanie. W ten sposób uczelnia ta wystawia
nieograniczoną sposobność edukacyjną dla wszystkich, bo nie jest
krępowana żadną sekciarską polityką.
Ledwo
Uniwersytet ten zaczął funkcjonować, a już zaczęły napływać bogate
darowizny różnych zasobów domagających do uczynienia go prawdziwie
wielką instytucją, jaką ma się stać. Prof. Ignacy Goltziher przekazał
tej uczelni swoją sławną Bibliotekę Wschodnią wraz z jej 6 000 tomami.
Następnie nie mniej sławna Biblioteka Chazanowiczy z Białegostoku,
obejmująca 5 000 tomów, w 16 językach, została przewieziona do tegoż
Uniwersytetu. Również rząd francuski podarował mu wiele bardzo
wartościowych ksiąg. Rodzina Fecheimer`ów z Cincinnati podarowała 6 000
tomów, Oscar Straus 500 tomów i wiele innych. Rząd holenderski również
poinstruował różne uniwersytety w Holandii, aby podarowały tej
palestyńskiej uczelni niektóre wartościowe dzieła. Już blisko 1 000
kopii nadesłano z tego źródła z obietnicą, że nadejdzie więcej.
Spodziewa się, że ta gwałtownie wzmagająca się biblioteka w
Uniwersytecie Jeruzalemskim stanie się największą i najbardziej naukową
biblioteką całego świata. A żydowscy pionierzy są skorzy do
wykorzystania jej edukacyjnych sposobności. Nie tylko, że uniwersytecka
biblioteka jest masowo odwiedzana, lecz nie jest to również rzeczą
niezwykłą widzieć żydowskiego chłopaka orzącego w polu, a jednocześnie
noszącego ze sobą hebrajskie tłumaczenie Iliad Homera, lub jakieś inne
dzieło klasyczne.
Ponowne
zebranie Izraela.
Palestyna, z
jej obecnymi ograniczeniami, z pewnością byłaby w stanie przyjąć i
pomieścić tylko niewielką część z owych 17 000 000 Żydów żyjących
obecnie na ziemi. Nikt również nie spodziewa się, że wszyscy Żydzi będą
chcieli powrócić do ich ojczyzny. Wielu straciło wiarę w obietnice,
jakie Bóg uczynił Swojemu ludowi przez starodawnych proroków; albo też z
jakiegoś innego powodu nie są jeszcze dotąd w zupełnej sympatii z
działalnością i celem Syjonizmu. To jednak wcale nie jest argumentem
przeciwko powodzeniu tego ruchu. Także to, że niektórzy Żydzi dobrze
zagospodarowani w innych krajach i nie mają pragnienia przenieść się do
Palestyny, nie jest wcale powodem, aby przynajmniej nie interesowali się
poważnie ustanowieniem ojczyzny dla tych Żydów, którzy chcą do niej
powrócić. Radość powinna napełniać serce każdego, w którego żyłach
płynie krew Abrahama i Jakuba, na wiadomość, ze gdzieś na ziemi jest
kraj, który Żydzi mogą nazwać swym własnym. I czyż radość ta nie powinna
wzmagać się wielokrotnie na tę wieść, że taka ojczyzna jest obecnie
rzeczywistością w procesie odbudowy i że nie jest to żadna inna ziemia,
ale ta sama, która została uświęcona przez starodawnych patriarchów i
proroków Izraela, gdzie rządzili sędziowie na stolicy Mojżeszowej i
gdzie panowali królowie z zaszczytnej dynastii Dawida?
Zanim
królestwo Mesjaszowe może być ustanowione, przynajmniej resztki wiernego
Izraela muszą być zebrane w Palestynie, tak jak zapowiedzieli to
prorocy. Izajasz opisuje królestwo Mesjasza Izraelskiego, jako
Sprawiedliwego, o którego «poganie pytać się będą» (Izaj. 11:10).
Następnie mówi tak: «Stanie się dnia Onego, iż Pan powtóre rękę Swą
położy, (jak uczynił to pierwszy raz, gdy skończyła się niewola
Babilońska), aby posiadł ostatek ludu Swego... I podniesie chorągiew
między poganami, a zgromadzi wygnanych z Izraela, a rozproszonych z Judy
zbierze z czterech stron ziemi» – Izaj. 11:11,12.
Już setki i
tysiące gnębionych Żydów zostało zebranych w swej ojczyźnie. Ci żydowscy
«halutzim», czyli pionierzy, znajdujący się obecnie w Palestynie,
przyszli z 64 różnych krajów, chociaż najwięcej jest z wschodniej i
środkowej Europy, gdzie prawowierny Judaizm rozwijał się więcej, aniżeli
na zachodzie. A jednak przeważnie przez składki bogatych Żydów z zachodu
umożliwioną została tak szybka rozbudowa starej żydowskiej ojczyzny.
Emigracja postępuje tak szybko, jak pozwalają na to fundusze. Ponad 61
000 Żydów weszło do Palestyny w ostatnich dwunastu miesiącach. Emigracja
ta rozpoczęła się na większą skalę w roku 1925. W tym roku, po raz
pierwszy w dwudziestu pięciu stuleciach, czyli od czasu rozpoczęcia się
«siedem czasów» karania żydowskiego, chorągiew Judy i gwiazda Dawidowa
powiewała nad morzami na maszcie okrętu S. S. Prezydent Arthur w jego
pierwszej podróży na amerykańsko-palestyńskiej linii.
Ostatek
ze wszystkich pokoleń
Żydzi
powracający obecnie do Palestyny niezawodnie są ostatkami ze wszystkich
dwunastu pokoleń. Nawet potomkowie pokolenia Dana, którzy po niewoli
odłączyli się od ich braci i wyemigrowali do Arabii, gdzie przebywali
jako tułacze przez dwa tysiące czterysta lat, teraz zwinęli swe namioty,
powrócili do starej ojczyzny i osiedlili się na kolonii blisko
Jeruzalemu, szczęśliwi i pełni wiary, że Syjonizm – «Trzecia Żydowska
Rzeczpospolita» – jest zwiastunem zbliżającego się Królestwa
Mesjaszowego.
Znaczna część
zebranego obecnie w Palestynie Izraela prawdziwie nazywana jest
«halutzim» – pionierami, czyli przednią strażą. Ci mężczyźni i
niewiasty, kierowani wiarą, nadzieją i patriotyzmem, z radością ponoszą
nieuniknione niedostatki dla sprawy Syjonu. Po całym kraju można ich
widzieć w większych i w mniejszych gromadkach, pracujących z idealizmem,
jakiego dotąd nigdy nie widziano. Można tam widzieć ludzi uczonych,
profesorów, adwokatów i doktorów filozofii, pracujących obok zwykłych
robotników przy łamaniu kamieni, przy mieszaniu cementu i przy budowie
dróg, a po takiej całodziennej ciężkiej pracy zbierają się wszyscy i
śpiewają triumfalne pieśni Syjonu. Takie poświęcenie się dla wspólnej
sprawy nie jest dla celów handlowych; ono wypływa z duchowych pobudek i
rozpala serca tysiącom.
Zapał
podobny do starożytnego
Dla wielu
poświęcenie rozpoczęło się na długi czas zanim znaleźli się w Palestynie
Wielu ubogich Żydów z Rosji, Polski, Rumunii, Niemiec i innych krajów
musiało przechodzić znaczne cierpienia i ogromne niedostatki zanim
ostatecznie dopięli swego największego pragnienia, czyli zanim mogli
znaleźć się w Palestynie i dopomagać do odbudowy ich żydowskiej
ojczyzny. Pewien zdolny inżynier z Rosji przybył do Palestyny bez
żadnego obuwia, mając nogi poowijane starymi szmatami. Całą drogę odbył
pieszo, co zajęło mu jedenaście długich miesięcy podczas zimna i upału;
lecz doszedł i bardzo był szczęśliwy, że mógł się tam znaleźć i mieć
udział z innymi szczęśliwymi «halutzim» w odbudowie Syjonu.
Gdy przeszło
czterdzieści lat temu dr Herzl zamarzył o Palestynie, jako o wolnej
ojczyźnie dla prześladowanego żydostwa, mało kto pojmował lub nawet
śmiał przypuszczać, że stanie się to faktem dokonanym jeszcze w tej
generacji. Żydzi płakali wtedy za Sjonem i oczekiwali, nie wiedząc, że
Boski «czas naznaczony aby się nad nim zmiłować» w rzeczywistości już
nadszedł (Ps. 102:14). Nie domyślali się znaczenia owych «siedem czasów»
karania; nie wiedzieli, że okres panowania pogan dobiegał swego kresu (3
Moj. 26:18, 24, 28). Nie zdawali sobie sprawy z tego, «że się już
dopełnił czas postanowiony... i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za
wszystkie grzechy swoje» (Izaj. 40:2.). Mimo to jednak dr Herzl i jego
towarzysze zaczęli – choć nikt nie wiedział właściwie dlaczego –
energicznie apelować do żydowskiej dumy, rozbudzając patriotyzm w Żydach
na całym świecie. Jako wynik tego powstały stowarzyszenia syjonistyczne
we wszystkich krajach, w celu uczenia i pobudzania Żydów do możliwej
wielkiej pracy w przyszłości.
Idea syjonistyczna zdawała
się na początku zbyt fantastyczną. Jak garstka prześladowanych Żydów
mogła spodziewać się otrzymać kiedykolwiek ziemię, którą sroga Turcja
trzymała w śmiertelnym uścisku? I jak Żydzi mogliby obudzić życie w tej
spustoszonej ziemi, nawet jeśli mogliby się do niej dostać? Jednakże ci,
co w taki sposób wątpili w praktyczność syjonistycznych nadziei w owym
czasie, traktowali rzeczy bez znajomości tego, co Bóg ma w planie dla
Swego narodu. Inni trzymali się jednak jakąś nieokreśloną wiarą, aż
ostatecznie nadszedł «czas naznaczony», aby Bóg dokonał Swoich «dziwnych
rzeczy». Nadszedł rok 1914, koniec «siedem czasów», nastąpiła wojna
światowa, zdobycie Jeruzalemu, odbicie całej Palestyny spod srogiej
opresji tureckiej, a w końcu otworzenie tego starożytnego kraju dla
emigrantów żydowskich i sposobność ustanowienia żydowskiej ojczyzny. Był
to początek żydowskiego oswobodzenia i początek «czasu naznaczonego» na
zakończenie się pogańskiego panowania nad Syjonem.
Wybawienie
nie tylko ludzkie.
Gdy Jeruzalem
została wyswobodzona od Turków w roku 1917, nie tylko Żydzi, ale i cały
świat został wielce uradowany i przejęty tą wiadomością. Każdy zdawał
się odczuwać, że rozpoczyna się jakaś niezwykła historia – jakby jakiś
dziwny duchowy prąd rozniósł falę zdziwienia po całym świecie. Nawet
sami żołnierze brytyjscy byli dziwnie przejęci, bardziej niż na innych
polach walki, powiedział Sir Arthur Wingate; wszyscy z ciekawością
dopytywali się o różne historyczne szczegóły każdego zdobywanego
miasteczka lub pagórka. Tak żywo interesowała się publika całego świata
tym, co rozgrywało się na tym froncie, że cała armia korespondentów
prasowych we dnie i w nocy była czynna szukając w Biblii zapisów, które
pasowałyby do rozwijających się wypadków, telegrafując całe kolumny z
opisami wydarzeń, jakie rozgrywały się na tych samych polach walki w
dalekiej przeszłości, za czasów królestwa żydowskiego.
Jeżeli
zdobycie Jeruzalemu tak zajmowało ludność nie-żydowską całego świata to
jak musiało to przejmować każdego Żyda, a szczególnie tego, który
przepełniony jest tradycyjnym zamiłowaniem do ziemi ojców, do takiego
stopnia, że instynktownie obraca się twarzą ku Jeruzalem podczas
modlitwy; który chowa swych umarłych głową ku wschodowi i który celowo
pozostawia niedokończoną pewną część domu, jaki buduje sobie na
mieszkanie, jako znak, że jest on tylko cudzoziemcem, przechodniem i
pielgrzymem w ziemi obcej, a nie swojej! Nawet Lord Rothschild jeden z
najbogatszych bankierów świata, pozostawił w stanie niedokończonym jeden
filar w swoim pałacu, okazując przez to swoją rolę, jako dziecka narodu
rozproszonego, mieszkającego chwilowo w obcej ziemi, lecz żywiącego
nadzieję, że kiedyś Izrael będzie mógł zwinąć swe namioty i udać się z
powrotem do swej ojczyzny.
Jak
Jeruzalem został zachowany od zniszczenia.
Zdobycie
Jeruzalemu w dniu 9 grudnia 1917 roku, bez użycia bomb, a nawet bez
strzału, podobne było do cudu. Jeruzalem jest prawie nie do zdobycia,
jako naturalna forteca, lub twierdza. Armia Turecka mogła opierać się
przez długi czas, zadając wiele strat aliantom. W końcu miasto mogłoby
być zburzone tak, jak zburzone zostało przez Nabuchodonozora na początku
owych «siedem czasów», oraz przez Tytusa na początku «dwójnasobu». Lecz
nadszedł czas Boskiego «łaskawego» obchodzenia się z Jeruzalem, bo
«odpuszczona jest nieprawość jego i wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za
wszystkie grzechy swoje» (Izaj. 40: 1,2.) To też pod Boską opatrznością,
miasto to nie tylko zachowane zostało od zniszczenia, lecz w
rzeczywistości wzięte zostało bez strzału, pomimo, że było opanowane
przez okrutnych i wyposażonych w najnowszą broń tureckich żołnierzy.
Nie prędzej,
aż po zawieszeniu broni dowiedziano się całej historii tego łatwego
zdobycia Jeruzalemu. Gdy Generał Allenby nadciągał wraz ze swą armią,
rozmyślał jak mógłby zdobyć to miasto wyrządzając mu jak najmniej
szkody. Nie pragnął jego zniszczenia, w rzeczywistości wzdrygał się na
myśl o zniszczeniu i rozlewie krwi wewnątrz tych świętych murów. Lecz
wojna jest wojną, a wydany mu rozkaz musiał spełnić. Gdy więc tak
rozmyślał nad planami, jakby zdobyć, a jednak ochronić to miasto,
nieprzyjacielski goniec nadbiegł do tureckiego komendanta tegoż miasta z
raportem, że nadciąga silna armia dowodzona przez potężnego generała
imieniem Allah≈Bey (Allen≈by), Wieść ta rozeszła się lotem błyskawicy
pomiędzy muzułmańskimi żołnierzami i magiczne imię Allenby było przez
wszystkich zrozumiane, jako Allach Bey – co znaczy «Prorok Allaha»
(Boga). Przestraszeni tym, co dla nich było świętym imieniem, żołnierze
nie chcieli walczyć przeciwko «prorokowi Allaha» obawiając się jego
niełaski; przeto komendant wydał ostatecznie rozkaz szybkiej ewakuacji
miasta, zanim jeszcze «Allah≈Bey» nadszedł.
Wybiła
godzina na zegarze wieków
Generał
Allenby zająwszy miasto, pozwolił mieszkańcom wypełniać swe zwykłe
zajęcia, bez żadnych przeszkód. Dokonano tylko jednej ważnej zmiany, to
jest zmieniono mahometański kalendarz Hegira, który obowiązywał w tym
kraju przez 1335 lat, a z dniem 1. stycznia 1918 roku wprowadzono
kalendarz gregoriański. W międzyczasie generał Allenby i «Żydowski
Legion» walczący pod żydowską chorągwią parli naprzód, wyganiając Turków
z pozostałej części Palestyny. Imię generała Allenby z czasem straciło
swoją magiczną siłę, gdy żołnierze tureccy zrozumieli to lepiej i
legiony napotykały wtedy na znaczny opór, lecz już przedtem
zdobyły i opanowały całe terytorium
pomiędzy Gazą
na południe, a Bersaba na północy.
Pod jesień Damaszek został zdobyty; a
gdy żydowskiemu legionowi
udało się już wypędzić Turków
poza starożytną granicę Dawida i
Salomona opodal Damaszku,
odbiwszy w ten sposób całą ziemię od narodu,
który od wieków był
głównym
cierniem w boku
Izraela, zostało ogłoszone ogólne zawieszenie broni.
Stało się to wszystko tak, jak rzekł
Bóg: «Główny cel, co się tyczy
Mego wybranego ludu, został dokonany;
zaprzestańcie więc dalszej walki i pozwólcie
im iść i odbudować ich ojczyznę».
Po
tym, jak Jeruzalem zostało zburzone
w
roku 70, język
hebrajski przestał być używany w
tym kraju. Teraz, gdy
«dwójnasób» zakończył się, ten
stary język został przywrócony.
Prof.
Eliezer
Ben Yewah,
gorący Syjonista, który umarł w roku
1922,
starał się przez kilka lat, aby język ten był
przywrócony. Z początku zabiegi jego
spotykały się
z
niewielkim powodzeniem; przez pewien czas
traktowano go
jak na marzyciela, zanim jednak dokończył
swego życia mógł widzieć, że dzieło
jego
przyniosło owoc. Język hebrajski jest
prawie wszędzie używany w Palestynie, a w szkołach jest językiem, w którym
prowadzi się lekcje. Znaczki
pocztowe mają
na sobie hebrajski napis «Aren
Izrael» – ziemia Izraela. Moneta
palestyńska nie ma już więcej
znaków Cezara ani twarzy Kalifa,
ale napis:
«Wieża Dawidowa». Pałac zbudowany
przez niemieckiego Cesarza na górze Oliwnej, kosztem
1 500 000 dolarów jest obecnie
siedzibą Rządu Nowej
Palestyny.
Polepszenie warunków klimatycznych.
Nawet warunki
klimatyczne w Palestynie ulegają pewnej
zmianie ku
lepszemu.
W roku 1927 sadzawki
Salomonowe, wyschłe od wieków, zaczęły
wylewać. W owym czasie wniesiono prośbę do najwyższego
Komisarza w Palestynie, aby naznaczył dzień dziękczynienia Bogu za ten
jakoby cud. Sadzawki zostały zmierzone i sprawdzono, że zawierały
w sobie w przybliżeniu sześćdziesiąt
milionów galonów (dwieście
czterdzieści milionów kwart) wody.
W czasach biblijnych były dwie pory
deszczowe, «wczesny i późny
deszcz». Lecz w ostatnich wielu
stuleciach «wczesne» deszcze były
bardzo rzadkie, gdy zaś «późne»
deszcze i rosy zanikły zupełnie. Obecnie znowu zaczęły opadać i odwilżać
ziemię, a wynik tego jest taki, że w niektórych
częściach
Palestyny rolnicy mogą
zbierać
dwa i a nawet trzy
plony w roku.
Proroctwo Zachariasza napisane po zakończeniu
się niewoli babilońskiej, zdaje się być bardziej stosowne do obecnego
czasu, aniżeli kiedykolwiek w
przeszłości: «Tak mówi Pan: Nawróciłem
się do Syjonu i mieszkam w
pośród Jeruzalemu, aby
Jeruzalem zwano miastem wiernym, lecz
teraz nie tak, jako za dni przeszłych czynię ostatkowi ludu
tego, mówi Pan zastępów, Ale siewy
macie spokojne; winna macica
wydaje owoc swój i ziemia wydaje urodzaj swój, niebiosa także wydają
rosę swoją, a to wszystko daję
w osiadłość ostatkom ludu tego»
(Zach 8:3,11,12). «Wy synowie Syjońscy,
weselcie się i radujcie się Panu, Bogu waszemu;
bo wam da deszcz wczesny, a ześle wam
deszcz
obfity w jesieni i na wiosnę»
(Joel
2:23).
Z jakiegoś powodu klimatyczne warunki
w
Palestynie zdają się
szczególnie pasować do żydowskiej
natury; oni prosperują tam,
gdzie innym się
nie powiodło. W tym
względzie cytujemy z przemówienia obecnie zmarłego
już Syjonisty Nahuma Sokolowa, co następuje:
«Dla typowego Żyda Palestyna jest domem;
dla
Europejczyków, którzy by tam się udali, ona jest
ziemią
obcą. Kilku silnych Prusaków zabrało swe
żony i
próbowało założyć pruską kolonię w Palestynie.
Wynik tego był taki, że dzieci ich tam
zrodzone były wątłe, fizycznie nieudolne, chorobliwe
i
słabe. Lecz Żyd, który tam się osiedli, choćby sam
nie był
zbyt silny z powodu niedostatków i trudności
gdzieś indziej ponoszonych, jest w
swojej
ojczyźnie
w stanie wydać
z siebie silne potomstwo. To zdaje się być Boską odpowiedzią dla tych,
którzy kwestionują prawo Żyda do tej ziemi, którą Bóg dał
Abrahamowi i jego nasieniu».
Intelektualny skarb dla Syjonu.
Przypomina się
czytelnikom, że kilka miesięcy po
rozpoczęciu się wojny światowej, Anglii zabrakło
pewnego mineralnego produktu wybuchowego,
koniecznego do produkowania bomb, torped itd. Sytuacja
stawała się alarmująca. W tej krytycznej godzinie pewien żydowski
chemik, żyjący w Anglii od 25 lat,
który uczył się chemii w Cambridge, zabrał się do pracy w swoim
laboratorium, aby stworzyć chemiczny substytut
–
i udało mu się. Angielscy
inżynierowie wypróbowali ten substytut i niezwykle się zdziwili.
Znajdujący się w wielkiej potrzebie rząd angielski gotów był wypłacić
owemu chemikowi kolosalną cenę za jego drogocenną formułę. Owym
chemikiem był dr Chaim Weizmann, gorący Syjonista, który później przez
13 lat był naczelnikiem Ogólnoświatowej Organizacji Syjonistycznej, po
czym został rektorem Uniwersytetu Hebrajskiego w Jeruzalemie. Odpowiedź
dra Weizmanna na propozycję rządu angielskiego brzmiała: «Nie żądam
żadnej zapłaty od rządu za moją formułę; lecz domagam się obietnicy, iż
rząd starać się będzie uwolnić Palestynę od Turków, a następnie
zabezpieczy ją jako ojczyznę dla mego narodu». Obietnica była dana i
Turcy zostali z Palestyny wypędzeni; a historyczna Deklaracja Balfoura,
zwierzchnictwo Wielkiej Brytanii nad Palestyną i dalsza angielska pomoc
ku utworzeniu żydowskiej ojczyzny były tego wynikiem.
Żydzi
wracający obecnie do Palestyny wnoszą tam z sobą wielkie bogactwo nie
tylko materialne, ale w szczególności intelektualne. Nie jest to wcale
tajemnicą, że Żydzi, biorąc ogółem, są ludźmi inteligentnymi i
postępowymi, stali się przodującymi na każdym polu gdzie tylko weszli.
Są przodującymi bankierami świata, przodują także w handlu i przemyśle.
Stają się także przodującymi adwokatami, uczonymi i filozofami.
Niektórzy z najsławniejszych muzyków i kompozytorów świata są Żydami. To
samo jest prawdą na polu literackim; wielu stało się sławnymi autorami,
redaktorami, historykami poetami itd. Prasa europejska jest w znacznym
stopniu kontrolowana przez Żydów, a w prasie amerykańskiej również
stanowią poważny element.
Chociaż w
Niemczech Żydzi stanowili tylko trzy procent ogólnej ludności, to jednak
do roku 1933zajmowali nie mniej jak 100 krzeseł w niemieckich
uniwersytetach. Świat dużo słyszał o różnych odkryciach i
udoskonaleniach dokonanych przez «niemieckich uczonych»; lecz nie zawsze
zauważa się fakt, że dużo z tych znakomitych dzieł są w rzeczywistości
dziełami umysłów żydowskich. Na przykład, był to Hertz, niemiecki Żyd,
który udowodnił egzystencję elektromagnetycznych fal, co otworzyło drogę
do różnych elektrycznych wynalazków i ulepszeń oraz do rozwoju
bezdrutowej telegrafii i radia. W Ameryce największym mistrzem w
zakresie elektryczności był Steinmetz, żydowski emigrant z Rosji.
Dobrobyt i
«imię po wszystkiej ziemi».
Te znakomite
dzieła Żydów wspominane są nie dla chluby, lecz by wykazać wypełnienie
się proroctwa. Sofoniasz, który przepowiedział wielkie utrapienie na
Żydów, jakie miało zacząć się niewolą babilońską i miało trwać, aż w
końcu mieli być rozproszeni po całej ziemi, przepowiedział także, iż
staną się sławni «po wszystkiej ziemi», pomimo że jako naród byli
podbici i narodowo poniżeni. Prorok ten także przepowiedział, iż
ostatecznie mieli być ponownie zebrani, po czym już więcej złego oglądać
nie będą. Mówiąc o zakończeniu Boskiego narodowego karania nad Żydami,
prorok ten oświadcza:
«Odjął Pan
sądy twoje, uprzątnął nieprzyjaciela twego (Turcję); Król Izraelski jest
Panem w pośrodku ciebie, nie oglądasz więcej złego. Dnia onego rzeką do
Jeruzalemu: Nie bój się, a do Syjonu: Niech nie mdleją ręce twoje!...
Zgromadzę zasie (nie wszystkich, ale) tęskniących po Jeruzalemie, bo z
ciebie są i smutki dla brzemienia zelżywości włożonej na cię. Oto Ja
koniec uczynię wszystkim, którzy cię trapić będą naonczas, a zachowam
chromą i wygnaną zgromadzę; owszem sposobię im chwałę i imię po
wszystkiej ziemi, w której zelżywość ponosili» (Sof. 3:15-19). W
podobnym tonie prorokował Izajasz: «I będą chodzić narody w światłości
twojej… gdy się obróci ku tobie zgraja morska, a moc narodów przyjdzie
do ciebie» (Izaj. 60:3,5.) Chociaż proroctwa te mogą mieć duchowe
wypełnienie, to jednak mają też i literalne wypełnienie w Boskim
opatrznościowym obchodzeniu się z Jego ludem.
Umiejętni
rolnicy w ziemi świętej.
Było mówione, że w jednym
zakresie Żydzi nie mają wprawy, mianowicie w rolnictwie. Jako naród
stronią od roli, a wykazują zamiłowanie do miast. Prawdą jest, że w
Ameryce zaledwie 1.5 procent ludności żydowskiej zajmuje się rolnictwem,
gdy zaś 98.5 procent zamieszkują w miastach. Być może taka sytuacja ma
miejsce, ponieważ mogą więcej zarobić w innych zawodach, aniżeli w
amerykańskim rolnictwie. W Palestynie jednak jedna czwarta wszystkich
Żydów tam powracających osiedla się na roli. Dr Weizmann pisze:
«Tysiące młodych Żydów i
Żydówek napływających do Palestyny byli, że się tak wyrazimy,
przywiązani do fartucha ich rodzinnych miast. Nie wiedzieli oni różnicy
pomiędzy motyką, a łopatą. Mimo to udali się na wyschłą ziemię
palestyńską i wydobyli z niej sekret obfitości i dobrobytu. Czemu tak
jest? Czemu teraz Żyd robi w Ziemi Świętej to, czego nigdy nie robił w
innych krajach? Ponieważ pracuje on pod natchnieniem odziedziczonego i
wrodzonego zamiłowania do tego kraju – zamiłowania, którego całe wieki
tułania się jego przodków nie zdołały uśmiercić. Każdy jego czyn jest
kierowany uczuciem, że jest to jego własna ziemia, przynależna jemu
wszelkimi prawami tradycyjnej, cywilizacyjnej i biblijnej nauki. Żyd
uprawia swoją rolę w Palestynie z daleko większym zapałem, niż czyni to
rolnik w jakimkolwiek innym kraju. Z tego też powodu, żydowska ojczyzna
czyni tak zdumiewający postęp w rolnictwie. Ten zapal zrodzony z długo
odmawianego im dziedzictwa, połączony z zaprowadzeniem nowoczesnych
narzędzi i naukowych metod sprawia, że ziemia palestyńska wydaje swe
obfite plony».
Nie-Żydzi
również interesują się Syjonizmem.
Zainteresowanie, jakie inne narodowości tak samo jak Żydzi okazują
względem obecnej odbudowy Palestyny jest znamienne, co również dowodzi,
że «naznaczony czas» na zmianę mieszkańców w Ziemi Świętej nadszedł i że
Boska moc przyspiesza tę przemianę. Najprzód przyszła Deklaracja
Balfoura w 1917 roku, wspominana już poprzednio, objawiająca angielską
gotowość dopomagania do urzeczywistnienia się Izraelskich pragnień, co
do tego przedsięwzięcia. Ten historyczny dokument opiewał:
«Jego
majestatyczny rząd (angielski) odnosi się przychylnie do ustanowienia w
Palestynie ojczyzny dla narodu żydowskiego i użyje swych usilnych starań
ku urzeczywistnieniu tego zadania. Rozumie się, że nie będzie czynione
nic takiego, co mogłoby rozbudzać uprzedzenie do świeckich i religijnych
praw gmin nie-żydowskich, znajdujących się obecnie w Palestynie, lub do
praw i politycznych ustaw, z jakich Żydzi korzystają w innych krajach».
Ta angielska
deklaracja została natychmiast zatwierdzona przez główne mocarstwa
alianckie, oraz włączona do Traktatu Wersalskiego, w którym zostało
zastrzeżone, że Palestyna ma znajdować się pod władzą mandatorską, czyli
mandatodawcą miała być Liga Narodów. Kilka lat później (w roku 1922)
Liga Narodów oddała mandat nad Palestyną Wielkiej Brytanii i od tego
czasu dozwolono, aby odbudowa Syjonu postępowała naprzód. Chociaż Stany
Zjednoczone Ameryki nie są członkiem Ligii Narodów, to jednak okazały
swoje zainteresowanie i uznanie owej angielskiej deklaracji, a Kongres
Amerykański jednogłośnie przyjął rezolucję zatwierdzającą ruch
ustanowienia żydowskiej ojczyzny w Palestynie. Co więcej, w roku 1932
różni nie-żydowscy przywódcy w Waszyngtonie i w innych miejscowościach
uformowali «Pro-Palestyńską Federację w Ameryce», w celu dopomagania
Żydom do zrealizowania ich aspiracji odbudowania ich starożytnej
ojczyzny; a wielu innych Amerykanów osobiście zasilało finansowo różne
syjonistyczne fundusze, a także ową Pro-Palestyńską Federację.
Hojne
poparcie od Żydów amerykańskich.
Jednakże tak,
jak należało się tego spodziewać, największym czynnikiem przyczyniającym
się do szybkiej odbudowy Palestyny w ostatnich latach, jest hojne
poparcie finansowe od Żydów amerykańskich. Żydzie europejscy także
uczynili swoje, lecz jako klasa Żydzi w Stanach Zjednoczonych są o wiele
bogatsi, aniżeli ich bracia a oceanem. Przeszło połowa z owych 200 000
000 dolarów, jakie zostały już wydane, czyli ulokowane w Palestynie,
bądź prywatnie, bądź też pod dyrektywą Ogólnoświatowej Organizacji
Syjonistycznej, pochodzi z kieszeni Żydów zamieszkałych w Ameryce.
Chociaż
Syjonizm nie został zapoczątkowany w Ameryce, to jednak wkrótce po
swojem utworzeniu przekroczył Atlantyk i silnie się tam utwierdził. W
1898 roku została utworzona Syjonistyczna Organizacja w Ameryce,
przybierając nazwę: «Federacja Amerykańskich Syjonistów». Pierwszym jej
prezesem był prof. Richard Gottheil z Uniwersytetu Columbia, a dr St. S.
Wise pierwszym jej sekretarzem. Niedługo potem szeregi tej federacji
zostały zwiększone przez wielu innych znakomitych Żydów amerykańskich,
takich jak dr Juda L. Magnes, który później został głównym radcą
Uniwersytetu Hebrajskiego w Jeruzalemie oraz Louis D. Brandeis, obecnie
członek Najwyższego Sądu w Stanach Zjednoczonych, sędzia Julian W. Mack,
Nathan Straus, Louis Lipski, Morris Rothenberg, Feliks Warburg i wielu
innych tej samej kategorii.
Również
żydowskie niewiasty w Ameryce nie zaniedbały swej części. Przeciwnie, w
roku 1912, panna Henrieta Szold zorganizowała Żeńską Organizację
Syjonistyczną, pod nazwą «Hadassah», która obrała sobie za cel ochronę
zdrowia palestyńskich osadników. Dziś w Palestynie istnieje znacznie
rozwinięty system szpitali i klinik oraz ochronek dla dzieci, szkoły
pielęgniarek, laboratoria medyczne, stacje mleka i parki rozrywkowe, a
wszystko to dzięki organizacji Hadassah. Co więcej, ta kobieca
organizacja angażuje żydowskie matki, którym poleca zaszczepiać w swe
dzieci ducha i ideały Syjonizmu, zapewniając przez to stały wzrost
szeregów syjonistycznych w przyszłości.
Ziemia jest
kupowaną jak przepowiedział Jeremiasz
Chociaż
wszystkie fazy dzieła odbudowy w Palestynie znajdują się pod ogólnym
nadzorem Ogólnoświatowej Organizacji Syjonistycznej, to jednak nakłady
nie są czynione z jednego ogólnego funduszu, ale z wielu funduszy, każdy
działający w swoim szczególnym zakresie. Na przykład: Żydowski Fundusz
Narodowy dostarcza pieniędzy na zakupywanie ziemi pod uprawę dla
żydowskich osadników. Wszystka ziemia zajmowana przez żydowskich
osadników kupowana jest właśnie za te pieniądze. Nie było to Boskim
zamiarem, aby po zakończeniu «siedem czasów» izraelskiego karania Żydzi
próbowali ziemię tę zagarnąć lub skonfiskować, pomimo, że ona jest ich
prawnym dziedzictwem. Przeciwnie, ziemia miała być kupowana tak, aby
pierwotnym właścicielom nie stała się żadna niesprawiedliwość. Względem
tego zgromadzania wybranego narodu Bożego, prorok Jeremiasz powiedział
tak:
«Oto Ja
zgromadzę ich ze wszystkich ziem, do którychem ich wygnał w popędliwości
Mojej i w gniewie Moim i przywiodę ich zaś na to miejsce i uczynię, aby
bezpiecznie mieszkali… Bo tak mówi Pan: Jakom przywiódł na ten lud to
wszystko wielkie zło, tak przywiodę na nich to wszystko dobre, o
któremem z nimi mówił. Tedy będą kupować rolę w tej ziemi… rolę za
pieniądze kupować będą i zapisem warować i pieczętować i świadkami
oświadczać, w ziemi Beniaminowej i około Jeruzalemu i w miastach
Judzkich, jako w miastach na górach tak w miastach na równinach i w
miastach na południu» – Jer. 32: 37-44.
Toteż funkcją
Żydowskiego Funduszu Narodowego jest kupować i ulepszać ziemię w
Palestynie. Na ten cel zostało już zebranych i wydanych ponad 16 000 000
dolarów. Fundusz ten został założony z tym zastrzeżeniem, że dwie
trzecie zakupionej ziemi nie może nigdy wyjść z pod kontroli tego
Funduszu. Nie tylko odsprzedanie ziemi nie-Żydowi byłoby pogwałceniem
tego zastrzeżenia, ale ziemia nie może być sprzedana nawet Żydom.
Fundusz ów musi zatrzymać tytuł własności ziemi, a tylko wydzierżawia ją
poszczególnym Żydom na okres 49 lat. Fundusz ten dostarcza pieniędzy nie
tylko na zakup ziemi, ale także na irygację, drenowanie, na oczyszczanie
roli z kamieni i na inne potrzebne ulepszenia.
Systematyczna kolonizacja żydowska
Innym
Funduszem jest «Keren Hayesod» założony w roku 1920, od którego to czasu
zebrał i wyłożył na cele kolonizacyjne około 25 000 000 dolarów. Po
zakupieniu ziemi i oczyszczeniu jej z kamieni i po zdrenowaniu bagien,
rzeczywiste osadnictwo ziemi i uprawa roli muszą być finansowane. To
jest funkcją «Keren Hayesod’u». Fundusz ten ustanawia publiczne prace,
prowadzi stacje doświadczeń, rozszerza edukację, zachęca emigrację,
buduje wioski i zasila rynki zbytu. Następnie jest «Hadassah» już
poprzednio wspomniana organizacja żeńska, której fundusz zasila
szpitalnictwo i ogólne dobro społeczne. Przez takie oddzielne fundusze,
nie tylko każda faza odbudowy może być sprawniej dokonana, ale
ofiarodawcy mogą przez to mieć wybór, na co przeznaczyć swoje pieniądze.
Żydzi
osiedlający się w Palestynie stają się obywatelami Żydowskiej
Rzeczypospolitej. Niedawno wprowadzono w życie plan, przez który każdy
Żyd zainteresowany odbudową żydowskiej ojczyzny może być zarejestrowany,
jako jej obywatel. W Jeruzalemie prowadzona jest «Księga Pamiątkowa», w
której wpisane jest nazwisko i adres każdego Żyda, który złożył 100
dolarów, lub więcej do Żydowskiego Funduszu Narodowego. Wszyscy, których
imiona zapisane są w tej księdze, automatycznie stają się obywatelami
żydowskiej ojczyzny. Kilka miesięcy temu została zwołana w Waszyngton D.
C. Narodowa Konferencja dotycząca Palestyny, na której zadecydowano
podjąć w całej Ameryce wielki wysiłek, jako Zjednoczony Apel
Palestyński, mający na celu zebrać 3 500 000 dolarów w samych Stanach
Zjednoczonych. Wysiłki takie podejmowane są jednocześnie w innych
krajach i wielu Żydów, którzy dotąd trzymali się z dala od ruchu
syjonistycznego, obecnie zaciągają się pod jego sztandar.
Nigdy przedtem
widoki powodzenia dla syjonizmu nie były tak jasne, jak są obecnie. Czy
może ktoś dłużej wątpić, iż przyczyna tego leży w tym, że nadszedł Boski
słuszny czas na uczynienie Izraelitom tego wszystkiego, co Bóg im
obiecał uczynić, skoro tylko «dwójnasób» ich narodowego zaćmienia miał
się dokonać? Czas ten nadszedł, zatem cokolwiek ludzie mogliby czynić,
lub nie czynić, nie zdoła powstrzymać szczęśliwego wykonania się
Boskiego planu względem Jego wybranego narodu.
Serce każdego
Żyda powinno zachwycać się każdym dowodem wykazującym, że Bóg obecnie
zmiłował się nad Syjonem, «boć czas, aby się zlitował nad nim, gdyż
przyszedł czas naznaczony» Ps. 102:14.
«Cieszcie,
cieszcie lud Mój, mówi Bóg wasz. Mówcie do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie
mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona
nieprawość jego i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie
grzechy swoje» Izaj. 40:1,2.
Od Wydawców
Zastanawiając
się nad proroctwami podanymi w niniejszej broszurce, widzimy znamienne
wskazówki powrotu łaski Boskiej do Izraela. Patrząc się w tym kierunku
znaki, czasów wydają się tak wyraźne, że wprost budzą zdumienie.
Przysłowie żydowskie z ostatnich lat powiada: – «Kiedy kolej dosięgnie
Jeruzalemu, przyjdzie Mesjasz », a przysłowie to zgadza się z
symbolicznym przedstawieniem kolei przez proroków Nahuma 2: 3-5 i
Izajasza 66: 20, którzy przepowiadali, że naród żydowski z powrotem do
swojej ojczyzny nie miał wracać pieszo, ale przy pomocy różnych środków
transportu, co już stało się faktem dokonanym.
Naród
żydowski, chociaż jest obecnie w ciężkim położeniu, osiągnie jednak
swoje starożytne terytorium, które najwidoczniej czeka na niego.
Proroctwa są jasne jak dzień i przepowiadają: «Że Żydzi będą posiadać z
powrotem Palestynę i będą rządzić od Libanu do Eufratu».
Ktoś może
powiedzieć, że ze stanowiska geograficznego Palestyna jest za małą,
ażeby mogła pomieścić kilkanaście milionów Żydów znajdujących się w
rozproszeniu w całym świecie!
Naszą
odpowiedzią jest, że gdy wypełnią się proroctwa cytowane w niniejszej
broszurce, to nie tylko dla żyjących Żydów, ale też dla wszystkich
znajdujących się w grobach będzie pod dostatkiem miejsca (Ezech.
37:12-14).
Wierzymy, że
po przeczytaniu tego małego dzieła, każdy Izraelita przekona się, jak
wiele Bóg Jehowa przepowiedział w różny sposób przez swoich proroków
odnośnie tego narodu, niegdyś wybranego, za nieposłuszeństwo
odrzuconego, a obecnie z powrotem do łaski przywracanego.
Toteż mając
przed sobą tyle świadectw różnych proroków tegoż narodu, powinno
pobudzić to czytelnika do większej wiary w Boskie obietnice i do
starannego szukanie w księgach Pańskich, ażeby się więcej dowiedzieć o
tej żydowskiej ojczyźnie (Izaj. 34:16) i przekonać się, że naprawdę
nadszedł czas naznaczony na ustanowienie Królestwa Wiecznego na ziemi, o
którym Dawid proroczo przepowiadał następująco: «Sławę Królestwa Twego
niech opowiadają, a o możności Twojej niech rozmawiają, aby oznajmili
synom ludzkim mocy jego, a chwałę i ozdobę Królestwa jego. Królestwo
Twoje jest Królestwo wszystkich wieków, a panowanie Twoje nie ustanie
nad wszystkimi narodami – «Psalm. 145:11-13.
|