Studies in the Scriptures

Tabernacle Shadows

 The PhotoDrama of Creation

 

 

Syjonizm 

Proroctwie

 

 

 

POWRÓT IZRAELA DO ZIEMI ŚWIĘTEJ

Wypełnianie Się Biblijnych Obietnic

 

i dwie przedmowy
napisane przez

 

 

Charles Edward Russell’a

-        i    -

Dra Hirsch Loeb Gordon’a

 

___________________________________________

 

CO INNI MÓWIĄ.

 

,,To niezwykłe dzieło ,,Syjonizm w Proroctwie” poświęcone jest prawdziwemu objaśnieniu proroctw Izraelskich. Dowodzi, że nikt nie może szczerze rościć sobie pretensji do wiary w Pismo Święte, a jednocześnie uznawać lub nawet zbywać milczeniem antysemickie prześladowania, które maskowane są często płaszczem religii.  Autor wzniósł się ponad wszelkie kulty rasowego uprzedzenia, które niestety, są dziś tak popularne. Bezpośrednio łączy się i staje się silnym ogniwem w spójni tego wszystkiego, co jest dobre i zacne. Zarówno Żydzi jak i nie-Żydzi powinni czytać tę broszurkę z zainteresowaniem; wzmocni ona ich wiarę w Pismo Święte i w ostateczne dobro całej ludzkości”.

 

            Rabbi Max Kirshblum, 
Wykonawczy
Dyrektor Organizacji Mizrach w Ameryce.

(Agencja Prawowiernych Żydowskich Syjonistów).

 

 (Dalszy ciąg na ostatniej stronie)

 

 

 

 

Powrót Izraela do Ziemi więtej

Wypełnianie się Biblijnych obietnic

 (Copyright 1936)

Za zezwoleniem autorów  
przetłumaczone na język polski  i wydane przez

 

Polish Bible Students Association
,,Brzask Nowej Ery”

 Printed in Poland

 

 

CO INNI MÓWIĄ:

            ,,W czasie, gdy znaczna część Żydów jest wciąż jeszcze głucha na wezwanie Syjonu, gdy niektórzy z naszego narodu starają się udaremniać odbudowę żydowskiej ojczyzny w Palestynie, miło jest znaleźć człowieka niebędącego Żydem, podnoszącego swój głos na korzyść Syjonizmu, w ciekawej broszurce ,,Syjonizm w Proroctwie”. (...) Byłoby w zupełności słusznym, aby broszurka ta została przetłumaczona na wiele języków, włączając hebrajski. W tym czasie, gdy wrogowie Izraela posługują się tak haniebną antyżydowską propagandą, broszurka ta będzie potężnym środkiem przeciwdziałającym i duchowym serum”.

Jewish Morning Journal.

(Pismo Żydowsko-Amerykańskie).

           ,,Stanowisko osób innych narodowości wobec Żydów było w najlepszym razie zbaczające. Toteż miło jest spotkać nie-żydowskiego pisarza, odznaczającego się uczciwością, bezstronnością i prawdziwą życzliwością wobec zabiegów Syjonistów. Takim jest autor broszurki ,,Syjonizm w Proroctwie”. (...) Określenia jego pod każdym względem warte są poważnego zastanowienia, tak u Żydów jak i nie-Żydów w każdym kraju.  Trochę więcej tego ducha dopomogłoby w rozwiązaniu niejednego problemu świata”.  

Rabbi Abraham Burnstein 

Główny redaktor pisma  ,,The Jewish Outlook”.

 

           

,,Zainteresowaliśmy się wielce tym, co piszesz względem Palestyny i ,,Syjonizmu w  Proroctwie”. Bardzo by nas cieszyło, gdyby dzieło to zostało opublikowane. (...) Z głęboką oceną Dra Wise’a i całego komitetu Zjednoczonego Apelu względem Palestyny”

Mendel N. Fisher

Dyrektor tejże organizacji.

           

 

 

Syjonizm

w

Proroctwie

 PRZEDMOW

Dwóch dobrze znanych uczonych i pisarzy - jeden Amerykanin, a drugi Żyd – zostali zaproszeni do przestudiowania niniejszej broszurki, zanim takowa została opublikowana. Po przestudiowaniu uczeni ci podali swoje konkluzje. Charles Edward Russell jest ogólnie znanym dziennikarzem i autorem kilku poważnych dzieł postępowych.  Dr Hirxch Loeb Gordon jest również dobrze znanym pisarzem żydowskim, hebrajskim uczonym i talmudystą.  Otrzymał stopnie uczonego z Uniwersytetów Yale, Columbia, z Żydowskiego Seminarium Teologicznego, z Katolickiego Uniwersytetu Amerykańskiego i z Uniwersytetu w Rzymie.  Konkluzje i uwagi tych dwóch znanych literatów są następujące: 

 

Charles Edward Russell pisze:

 

Podczas ponurej nocy, jaka zaciążyła nad światem po roku 1929, jeden skrawek ziemi pozostał jasny i rozbrzmiewający życiem i wielką ruchliwością.

 

W żydowskiej Palestynie nie było bezrobocia, lecz zapotrzebowanie na robotnika było tak wielkie, że nie można go było zaspokoić.  W żydowskiej Palestynie nie było niedostatku, biedaków oczekujących za chlebem, ani robót dobroczynnych prowadzonych publicznym kosztem; lecz, z radosnym impulsem nowej nadziei, ludzie odkupywali pustynie i zamieniali je w urodzajne pola!  Po dziesięciu latach wytężonej pracy dokonano przemiany, która wydaje się być prawie magiczna. 

 

Zwykliśmy mniemać, że gdy ludzie wynakładają swe największe starania, przechodzą srogie trudności, walczą wytrwale z naturalnymi przeciwnościami i praktykują samozaparcie, to ich wspólny cel staje się ostatecznie ich osobistym postępem. Tu mamy przykład, gdzie impuls silniejszy aniżeli zyski, pobudził mężczyzn i niewiasty do ogromnej pracy, według nakreślonego planu, ku polepszeniu planu, który jest mądrzejszy, światlejszy i stosowniejszy dla ludzkiego dobra i szczęścia, aniżeli był jakikolwiek przedtem znany.

 

Gdy dzieło to zostało podjęte, nieznaczne koło myślących ludzi przyglądało się temu z nieznacznym przyklaskiem i z niemałym zdziwieniem. Zbudować państwo na podstawie pojednania za wiekową straszną krzywdę – państwo według zasad sprawiedliwości, wolności i ochronnej sposobności dla wszystkich – było czymś tak nowym w ludzkiej historii i doświadczeniu, że zdawało się być nierzeczywistym, niemożliwym do osiągnięcia. Ten nowy sposób budowania państwa w Palestynie nie obejmował w sobie maszerujących armii, wojujących zastępów, burzenia i grozy, a tylko spokojne kupno i przyjazną rozbudowę. Jeżeli sposób ten zostanie uwieńczony powodzeniem, to powinien zawstydzić duszę imperializmu i zmusić ją do odwrotu.

 

Fakt, że taka innowacja w budowie państwa wyszła z Żydów, którym świat zawdzięcza tak wiele cywilizacyjnych wpływów, zdaje się być nader właściwym i stosownym. We wszystkich wiekach Żydzi byli upartymi przeciwnikami szaleństwom wojny i statecznymi championami bezstronnej sprawiedliwości.

 

W następnych kartach autor opisał przekonywująco i akuratnie spokojną przemianę Palestyny dokonywaną przez Syjonistów.  To, co napisał zasługuje, aby zostało zauważone i zapamiętane, jako uważny i znamienny dodatek ogólnej wiedzy względem tej znamiennej pokojowej rewolucji.

 

Autor postąpił nawet dalej: zebrał same źródła niezmiernego duchowego natchnienia, które umożliwiło tę nader pamiętną wycieczkę. Z ksiąg poważanych żydowskich proroków wybrał starodawne przepowiednie tego żydowskiego usprawiedliwienia, które tak wyraźnie rozpoczęło się w dzisiejszej Palestynie.

 

Jego objaśnienie tych proroctw dowodzi, że autor jest biegłym znawcą Biblii i nie mniej biegłym w zrozumieniu i sympatii dla tego narodu, który ponosił tak wielką historyczną niesprawiedliwość. Czytanie tych proroctw rozbudzi poważne zainteresowanie we wszystkich spostrzegawczych umysłach, z których niejeden może po raz pierwszy zetknie się z tak obfitym zbiorem przepowiedni.

 

Ilość proroctw już wypełnionych, jak i znaczna ilość takich, które zdają się być w przededniu wypełnienia, pobijają sceptycyzm i usprawiedliwiają pytanie, czy czasem ten naród, który tak długo i cierpliwie ponosił różne gnębienia, prześladowania i tyranię od większości innych narodów, nie był usprawiedliwiony w swej niewzruszonej wierze w ochronną i podtrzymującą moc Bożą.

 

Wszyscy możemy być wdzięczni autorowi za tak piękny opis kwestii palestyńskiej, w tej godnej uznania małej książeczce. Autor uczynił biblijne proroctwa wyraźnymi, a żydowskie zdobycze w Palestynie, błyszczącymi. 

 

Charles Edward Russell

 

Dr Hirsh Loeb Gordon pisze:

 

Oprócz wielkich proroków izraelskich, którzy byli wybranymi ustnymi narzędziami Jehowy, byli także starożytni pogańscy mędrcy z proroczą wizją; pomiędzy takimi był Balaam i wierny Ijob. 

 

Obecnie po upływie trzydziestu trzech stuleci powstał znowu jeden z narodu nie-żydowskiego, aby rozjaśnić proroctwa i dodać otuchy pokoleniom Izraelskim, w ich obecnym stałym poszukiwaniu za Ziemią Świętą. 

 

Autor wystawia tu sprawę izraelską przed trybunał światowej opinii. W jego broszurce „Syjonizm w proroctwie” żywo uprzytomnia liczne zapewnienia, jakie Bóg dał Swemu ludowi, że będzie ponownie zebrany do ziemi, z której został wypędzony, a następnie wykazuje, że obecny syjonistyczny ruch w celu rehabilitacji naszej ojczyzny, jest wypełnieniem tych biblijnych obietnic.

 

«Pogańscy prorocy», powiedział jeden z naszych starodawnych mędrców, «widzą widzenia w ciemnościach nocnych».  Zapewne ten głos nie-Żyda z Ameryki obecnie rozbrzmiewa wśród ciemności – w czasie, gdy bestialskie prześladowania zwalają się na Żydów w różnych częściach świata.

 

Przystępując z uczuciem do tych obecnych cierpień Żydów, autor umiejętnie wstrzymuje się od usprawiedliwiania tychże, w imieniu mylnie pojmowanych napomnień biblijnych. On widzi Izrael, jako «rozproszony, bezdomny i często prześladowany naród... odrębny, jednorodny... spojony cierpieniami i często odkładanymi nadziejami» – naród niemogący odzyskać swej pierwotnej duchowej wysokości, dokąd jest w rozproszeniu.

 

Każdy, kto wierzy w natchnione Pisma, czy jest to Żyd czy ktokolwiek inny, zostanie rozentuzjazmowany silnymi dowodami, jakimi autor wykazuje, że Boski «naznaczony czas» na ostateczny powrót Jakuba do jego ojczyzny, odpowiada dzisiejszym wydarzeniom – że wszystko wskazuje na wypełnianie się przymierza, jakie Bóg zawarł z Abrahamem (1 Moj. 15:18), na dopełnianie się okresu «siedmiorakiego» karania przepowiedzianego przez Mojżesza (3 Moj. 26), na dopełnianie się czterech uniwersalnych państw pokazanych Nabuchodonozorowi we śnie, który zatrwożył jego ducha i na wypełnienie się proroczego pisma na ścianie pałacu Baltazara, gdy uczynił wielką ucztę dla tysiąca swoich książąt. 

 

W tym wytłumaczeniu proroctw zniechęcony Żyd znajdzie zachętę oraz upewnienie dla swoich nadziei w odbudowę ruin jeruzalemskich, w obsianie urodzajnych pól Judei i w rozniecenie na górze Moria chwalebnej i wiecznej pochodni pokoju i prawdy.

 

Czytelnik narodowości nie-żydowskiej znajdzie w tej broszurce upewnienie, że przez dopomaganie swym współbliźnim Żydom do ustanowienia ich ojczyzny w Ziemi Świętej, może stać się Boskiem narzędziem, do rychłego zrealizowania się Boskich obietnic.

 

Każdy, czy to Żyd czy nie-Żyd, powinien życzyć, aby ten dzielny autor, w którego niezwykłych wywodach przejawia się nauka i prawdziwa religia, miał jak największe powodzenie w swej chwalebnej misji, aby mogło być o nim powiedziane słowami starodawnego proroka: «Słuchano mię i oczekiwano na mię..  Po słowie mojem nie powtarzano. Bo mię oczekiwali jako deszczu, usta swe otwierali jako na deszcz późny» – Ijob 29:21–23.

 

Hirsch Loeb Gordon

 

Syjonizm w proroctwie

 

«Powstawszy zmiłujesz się nad Syjonem; boć czas abyś się zlitował nad nim, gdyż przyszedł czas naznaczony» – Psalm 102:14.

 

Nowoczesny ruch syjonistyczny, który zrodził się jakby sen w umyśle Teodora Herzl’a i zaczął przybierać wyraźną formę, jako zorganizowany wysiłek żydowski, około czterdzieści lat temu, obecnie na dobre ustalił swoją tożsamość i przemagającą siłę w życiu żydostwa na całym świecie. Nawet nie-żydowscy mężowie stanu wielu krajów są równie jak Izrael zainteresowani narodowym ruchem syjonistycznym, któremu obecnie samolubnie sprzeciwiają się wielcy arabscy obszarnicy i płatni agitatorzy. 

 

Potrzeba ojczyzny żydowskiej jest dziś odczuwana dotkliwej aniżeli kiedykolwiek przed tym; choćby dlatego, że w kilku minionych latach przeszło 300.000  Żydów było zmuszonych uciekać z Niemiec, z Polski, z Rosji i z innych krajów i ponownie musieli chwycić się laski wędrownej, albo szukać jakiejś przystani w krajach pozamorskich.  Przeszło połowa tych emigrantów dostała się już do Palestyny.

 

Jest wiele powodów, dlaczego Izraelici powinni interesować się Palestyną, jako żydowską ojczyzną. Ekonomiczne korzyści takiego przedsięwzięcia były wykazywane i słusznie stanowią znaczny powab dla pionierów. Skryta duma narodowa, czyli patriotyzm rozbudza innych. Czysto uczuciowe powody stanowiły początkową pobudkę dla wielu z nich. Innych, wbrew ich własnej woli, sprowadziły tam literalne prześladowania. Wiara w przepowiednie starodawnych proroków i w niewypełnione dotąd Boże obietnice, były zachętą i zniewalającą siłą w wielu wypadkach. Wszystkie te powody są ważne, lecz, być może, najważniejszy z nich, a dotąd najmniej omawiany i doceniany, jest ten ostatni wspomniany powód religijny.

 

Przeto celem niniejszej dyskusji jest, aby ponownie skierować uwagę Żydów na różne proroctwa Pisma Świętego, które niewątpliwie wypełniają się dziś w narodowym ruchu syjonistycznym.  Proroctwa te wskazują, że jest to Boskim zamysłem, aby wierni Izraelici byli ponownie zebrani w swej dawnej świętej ziemi i aby tam ewentualnie stali się zarodkiem ważnego narodu, który odegra wielką rolę dla dobra całego świata; i dosłownie wypełni, na wielką dotąd niepojmowaną skalę, ową przysięgą zapewnioną obietnicę daną przez Boga patryjarsze Abrahamowi: «W nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi».

 

Nie można zaprzeczyć, że proroctwa przepowiadają ostateczne zebranie Izraelitów do ich ojczyzny. Prorok Jeremiasz oświadczył: «Przywiodę ich do tej ziemi (do Palestyny), gdzie ich pobuduję, a nie skażę, w szczepię ich, a nie wykorzenię. Albowiem dam im serce, aby Mię poznali żem Ja Pan i będą Mi ludem Moim, a Ja będę Bogiem ich, gdy się nawrócą do Mnie całem sercem swojem» – Jer. 24:5-7.

 

Nie można powiedzieć, że powrót Żydów z siedemdziesięcioletniej niewoli babilońskiej wypełnił to proroctwo, bo po tym powrocie oni byli ponownie burzeni i wielokrotnie targani; prorok zaś przepowiedział, że przyjdzie taki czas, iż oni nie będą już więcej wykorzenieni z ich ojczyzny. Ponieważ Jeremiasz był prawdziwym prorokiem Bożym i różne jego inne przepowiednie wypełniły się, więc nie ma powodu wątpić, że i to w końcu się wypełni; a w dalszej części niniejszego opisu przedstawimy dowody wykazujące, że czas na wypełnienie tego proroctwa już nadszedł.

 

Ten sam prorok przepowiedział również rozproszenie Żydów po całej ziemi, a nawet zaznaczył, że głównie mieli się udać do krajów położonych na północ od Palestyny – tak jak Rosja, Polska itd. Następnie przepowiedział ich powrót do ojczyzny, tymi następującymi, zachęcającymi słowami:

 

«Tak mówi Pan: Oto Ja przywrócę pojmanych z namiotów Jakubowych, a nad przybytkami jego zmiłuję się; i będzie zaś zbudowane miasto na pagórku swoim, a pałac według porządku swego zbudowany będzie... Oto Ja przywiodę ich z ziemi północnej i zbiorę ich ze wszystkich stron ziemi.. tu się gromadą wielką nawrócą. Przywiodę ich zasię z płaczem i z modlitwami idących... Słuchajcie Słowa Pańskiego, o narody, opowiadajcie je na wyspach dalekich i mówcie: Ten, który rozproszył Izraela, zgromadzi go, a strzec go będzie, jako pasterz trzody swojej. Bo wykupił Pan Jakuba; przeto wybawi go z ręki tego, który jest mocniejszy nadeń. I przyjdą, a śpiewać będą na wysokości Syjonu... a dusza ich nie będzie się więcej smuciła» – Jer. 30:18-21;  31: 8-12.

 

Na innym miejscu ten sam prorok oświadcza: «Oto dni idą, mówi Pan, że nie rzeką więcej: Jako żyje Pan, który wywiódł synów Izraelskich z ziemi Egipskiej, ale rzeką: Jako żyje Pan, który wywiódł synów Izraelskich z ziemi północnej i ze wszystkich ziem. Do których ich był wygnał, gdy ich zasię przywiodę do ziemi ich, którą dał ojcom ich. Oto Ja poślę do wielu rybitwów (mówi Pan), aby ich łowili; potem poślę do wielu łowców, aby ich łapali na wszelkiej górze» – Jer. 16:14-16

 

Wzmianka o rybitwach, czyli rybakach i o łowcach posłanych w celu «zebrania ich do ich ziemi», zdaje się być znamienną. Rybak używa przynęty, aby zwabić rybę; gdy zaś łowca zwykle walczy i zabija, albo też wygania zwierzynę. Oba te sposoby są obecnie zastosowane w zgromadzaniu Żydów do ich ojczyzny. Agencje Syjonizmu używają metod zwabiających, w rezultacie których wielu Żydów z różnych części świata zostało zebranych; czego zaś metody rybaków dokonać nie zdołały, dokonują teraz metody łowców – tak, ciężka ręka prześladowcy została podniesiona przeciwko Żydom w wielu częściach Europy, a jako wynik tego tysiące ich było zmuszonych uciekać i wielu z nich udało się do Palestyny, W taki to sposób powyższe słowa proroka wypełniają się literalnie w naszych czasach.

 

Prorok Ezechiel również przepowiedział: «Dam wam duch Mojego, a ożyjecie i dam wam odpocząć w ziemi waszej; i dowiecie się, że Ja Pan mówię to i uczynię, mówi Pan» (Ezech. 37:14). W takim samym duchu prorokował Amos:

«Dnia onego wystawię upadły przybytek Dawidowy, a zagrodzę rozerwanie jego i obaliny jego naprawię, a pobuduję go, jako za dni dawnych. I nawrócę zaś z więzienia lud mój Izraelski i pobudują miasta spustoszone, a mieszkać w nich będą; sadzić też będą winnice i wino z nich pić będą; sadów też naszczepią i owoc ich jeść będą. A tak ich wszczepię w ziemi ich, że nie będą więcej wykorzenieni z ziemi swojej, którą im dał. mówi Pan, Bóg twój» – Amos 9:11-15.

 

Takie proroctwa nie mogą być logicznie wytłumaczone w jakimś symbolicznym znaczeniu. Tu mowa nie jest o jakimś Chanaanie w niebie, ale o Chananie na ziemi. Izraelici mają być ponownie wszczepieni «w ich ziemi», w ziemi ojców, którą dał im Bóg; w ziemi obiecanej przez Boga Abrahamowi i nasieniu jego w «dziedzictwo wieczne». Obietnica jest od samego Boga i musi być ostatecznie wypełniona. Dosłownie obietnica ta brzmi następująco:

 

«Podnieś teraz oczy swe, a spojrzyj z miejsca, na któremeś teraz na północy, na południe na wschód i na zachód słońca. Wszystką, bowiem ziemię, którą ty widzisz, dam tobie i nasieniu twemu, aż na wieki... Wstańże, schodź tę ziemię wzdłuż i wszerz, bo ją tobie dam... Dam też tobie i nasieniu twemu po tobie ziemię, w której teraz jesteś gościem; wszystką ziemię Chananejską w osiadłość wieczną» – 1 Moj. 13:14-17; 17:8

Obietnice Jego są pewne

 

Długo Izrael oczekiwał na wypełnienie sie tych starych obietnic – wyczekując tego czasu, gdy na zawsze zostaną osadzeni w tej ziemi obiecanej, aby już więcej nie byli z niej wykorzenieni. Rozproszeni, bezdomni i często prześladowani, wciąż są oni wyróżniającym się i jednorodnym narodem. Zjednoczeni węzłami krwi, wspólnymi charakterystykami, zwyczajami, obyczajami i religią, żywiąc wspólne nadzieje rozniecone wspólną wiarą w orzeczenia starodawnych proroków i w pewne obietnice jedynego prawdziwego Boga, (chociaż co do zupełnego znaczenia wielu tych Boskich obietnic, mają tylko zamglone wyrozumienie) a jeszcze więcej spojeni węzłem sympatii wypływającej z wspólnych cierpień, ucisków i wygnania, wierni Izraelici aż dotąd oczekują i tęsknią za zrealizowaniem się ich długo odkładanych nadziei. Rozumieją, że Bóg w mądrości Swej ma słuszny, wyznaczony czas na uskutecznienie każdego zarysu Swego wielkiego planu, tak względem Swego wybranego narodu, jak i względem całej ludzkości; tak jak oświadczył natchniony Psalmista Pański:

 

«Ty powstawszy zmiłujesz się nad Syjonem; boć czas żebyś się zlitował nad nim, gdyż przyszedł czas naznaczony. Albowiem upodobały się sługom Twoim kamienie jego i nad prochem jego zmiłują się. Aby się bali (czcili) poganie imienia Pańskiego, a wszyscy królowie ziemscy chwały Twojej; gdy pobuduje Pan Syjon i okaże się w chwale Swojej» – Ps. 102:14-19.

 

Trzeba przyznać, że wielu dzisiejszych Żydów straciło wiarę w natchnienie świętych Ksiąg Boskiego Słowa; i na hebrajskie proroctwa spoglądają tylko, jako na zbiór «mądrych orzeczeń» starodawnych filozofów, które jednak nie mają żadnego szczególniejszego znaczenia na obecne czasy. Być może to nowoczesne pokolenie nie powinno być za bardzo obwiniane za to sceptyczne stanowisko wobec Pisma Świętego, przez wzgląd na to, że w ostatnich czasach świat zalany był i jest różną literaturą krytykującą Święte Pisma. Jednakże pilne badanie Zakonu i proroków, po odrzuceniu wszelkich tradycji i teorii ludzkich, powinno przekonać każdego szczerego poszukiwacza prawdy, że istnieje w niebie inteligentny Stwórca, który jest ponad wszelkie rzeczy stworzone, który ma pewien ład w Swoich postępowaniach z ludzkością, a szczególnie w kształtowaniu przeznaczenia dla Swego ludu izraelskiego.

 

Proroczy Psalm powyżej zacytowany wspomina o «czasie naznaczonym», w którym przywrócona miała być Syjonowi Boska łaska. Taka sama zasada ładu i porządku przejawia się we wszystkich Boskich zarządzeniach, jak opisane są one w Piśmie Świętym. W słusznym czasie Bóg zrządził wejście Abrahama do ziemi Chanaan oraz wyemigrowanie Jakuba i jego rodziny do Egiptu; w słusznym czasie wezwał Mojżesza, wyprowadził Swój lud z Egiptu i przez dłuższy czas wodził go po puszczy; w słusznym czasie ziemia Chananejska została zdobyta i królestwo żydowskie ewentualnie ustanowione W słusznym czasie Dawid, Salomon i inni monarchowie wystąpili na widownię, a każdy z nich reprezentował Boga w teokratycznym królestwie Izraelskim, a później Judzkim. Było powiedziane, że oni «usiedli na stolicy» królestwa Pańskiego – 1 Kron. 28:5.

 

Królestwo zburzone ,,aż przyjdzie”

 

Ostatecznie, a także w «naznaczonym czasie», berło królewskie zostało odjęte od Sedekiasza, ostatniego króla Judzkiego, «aż przyjdzie ten, co do niej ma prawo», jak było to przepowiedziane przez proroka Ezechiela (21:27), gdy panowanie zostało odjęte od Sedekiasza, w czasie gdy Jeruzalem zostało zniszczone przez Babilończyków, poganie rozpoczęli swój długi okres panowania nad żydowską ojczyzną i panowanie to trwało aż do naszych czasów. Było ono dozwolone przez Boga i Bóg miał w tym pewien cel. Lecz panowanie to nie będzie trwać wiecznie, albowiem Bóg ma czas; tak, «naznaczony czas» do przywrócenia Swej łaski Syjonowi, aby go zaszczepić w jego własnej ziemi, tak by już więcej nie był z niej wykorzeniony.

 

Bóg Izraela uznawał to panowanie pogańskich królestw dla pewnego celu; lecz nie w takim samym znaczeniu, jak uznawał swój naród wybrany. Bóg nazwał Nabuchodonozora, króla babilońskiego Swoim «sługa», bo dokonał on Pańskiej służby w tym, że nawiedził Judę karaniem, «dla tego iżeście nie usłuchali słów Moich» (Jer. 25:8,9).  Jednakże Babilonia, ani żadne inne pogańskie państwo, nie było nigdy nazwane «Królestwem Pańskim», jak nazywane było to, nad którym panowali królowie z rodu Dawida (2Kron. 13:8), ani też żadna pogańska dynastia nie miała zapewnienia wiecznego panowania, jak obiecane to było potomstwu Dawidowemu - 2 Sam. 7:16; Izaj. 17:11.

 

Pogańskim państwom dana była tylko jakoby «dzierżawa» nad Ziemią Świętą do pewnego określonego czasu, jako kara za bałwochwalstwa oraz niewierność Izraela i Judy. Po upływie tego czasu dzierżawa ta miała się skończyć, po czym Bóg «zgromadzi wygnanych z Izraela, a rozproszonych z Judy zbierze z czterech stron ziemi» (Izaj. 11:12). Wtedy pierwotny zamysł Boży względem Izraela zostanie podjęty, naród ten zostanie utwierdzony w swej ojczyźnie i sposobność przedstawicielstwa Pana na ziemi będzie mu przywrócona, dokładnie tak, jak powiedzieli starodawni prorocy Izraela. Czyż więc nie jest możliwe, że nowoczesny ruch Syjonizmu nie jest tylko wytworem Herzla, albo Izraelskich naturalnych pożądań, ale że powstał w naszych czasach pod zrządzeniem Boskiej opatrzności, po prostu dlatego, że nadszedł «czas żeby się zlitował nad Syjonem, gdyż przyszedł czas naznaczony», jak jest to przepowiedziane w poprzednio zacytowanym proroczym psalmie? Wierzymy, że dowody podane na następnych kartach w rzeczywistości usprawiedliwiają taką konkluzję.

 

Pogańskie panowanie przewidziane w wizji

 

Ezechiel mówi, że Sedekiasz, ostatni król judzki, był nieczysty i bezbożny oraz że nadszedł wtedy czas, aby tej niezbożności uczynić koniec. Stąd korona została odjęta, żydowskie królestwo zostało zburzone, a ich ziemia miała pozostać pod panowaniem pogan, «aż przyjdzie Ten, co do niej ma prawo, którem Mu dał» (Ezech. 21:25-27). Tym, który miał przyjść jest On wielki Mesjasz, który miał być latoroślą Isajego i Dawida (Izaj. 11:1-4) i którego królestwo będzie wieczne i sprawiedliwe. Przeto w czasie zdetronizowania Sedekiasza, Bóg zapowiedział przerwę w panowaniu dynastii Dawidowej i na ten okres poganom dana była dzierżawcza władza nad Jeruzalemem. Wszystko to było proroczo przewidziane nie tylko przez Ezechiela, ale tym szczegółowiej przez proroka Daniela, gdy wytłumaczył królowi Nabuchodonozorowi ów znamienny sen, czyli wizję – Dan. 2:25-47.

 

Wizja, jaką miał ów król babiloński nie była zwykłym snem; została ona przez Boga zaszczepiona na umyśle tegoż króla, a wytłumaczenie tego było także zaszczepione w umyśle Daniela. Bóg po prostu użył tego sposobu na objawienie Swemu ludowi naprzód, że kilka kolejno po sobie następujących państw pogańskich, będzie miało dozwolone panować nad ziemią świętą w następnych stuleciach, aż przyjdzie «czas naznaczony», gdy Pan zlituje się nad Syjonem i przywróci go do Swej łaski.

 

Wizję, jaką król zobaczył w śnie, był wielki obraz, czyli posąg, którego głowa była ze złota, piersi i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, nogi z żelaza, stopy zaś z mieszaniny żelaza z gliną. Potem kamień uderzył ten posąg i skruszył go, następnie kamień ów zaczął rosnąć i napełnił całą ziemię.

 

Gdy żaden z doradców i mędrców Nabuchodonozora nie mógł tej wizji wytłumaczyć, dowódca gwardii królewskiej przyprowadził przed króla proroka Daniela z wielką skwapliwością i rzekł: «Znalazłem męża z więźniów synów Judzkich, który ten wykład królowi oznajmi»... «Odpowiedział Daniel królowi i rzekł:... Jest Bóg na niebie, który objawia tajemnice, a On okazał królowi Nabuchodonozorowi, co ma być potomnych dni» — Dan. 2:25- 28.

 

                                                  Cztery światowe imperia

 

Następnie Daniel wytłumaczył, że ten posąg przedstawiał ziemskie panowanie i że Nabuchodonozor i jego królestwo przedstawione było w złotej głowie. «Ale po tobie powstanie królestwo insze, podlejsze niż twoje, a inne królestwo trzecie miedziane, które panować będzie po wszystkiej ziemi. A królestwo czwarte będzie mocne, jako żelazo; bo jako żelazo łamie i kruszy wszystko, jako żelazo, mówię, kruszy wszystko tak i ono połamie i pokruszy wszystko, tak i ono połamie i pokruszy wszystko. A iżeś widział nogi i palce częścią z gliny garncarskiej a częścią z żelaza, królestwo rozdzielone znaczy, w którym będzie nieco mocy żelaznej, tak jakoś widział żelazo zmieszane z glina... Żelazo zmieszane z skorupą glinianą znaczy, że się spokrewnią z sobą ludzie; a wszakże nie będzie się trzymał jeden drugiego... A za dni tych królów (przedstawionych w palcach u nóg) wzbudzi Bóg niebieski królestwo, które na wieki zepsute nie będzie...ale ono połamie i koniec uczyni tym wszystkim królestwom, a samo stać będzie na wieki. Tak jakoś widział, iż z góry odcięty był kamień, który nie bywał w ręku, a skruszył żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto, przez to Bóg wielki królowi oznajmił, co ma być na potem; a prawdziwy jest ten sen i wierny wykład jego» – Dan. 2:36-45.

 

Tak jak ów posąg składał się z czterech głównych części – będąc ze złota, srebra, miedzi i żelaza – tak historia zanotowała tylko cztery wielkie państwa świata, mianowicie: Babilonia, Medo-Persja, Grecja i Rzym. Dwoje ramion złączonych piersiami, a wszystko ze srebra przedstawiały Medów i Persów zjednoczonych pod dowództwem Cyrusa, który zdobył Babilonię w roku 536-8 przed Chrystusem. Potem Grecja pod Aleksandrem podbiła i zastąpiła Medo-Persję. Następnie zapanowało potężne państwo Rzymskie przedstawione przez dwie nogi żelazne – jedna noga oparta w Bizantii nad Bosforem, a druga nad Tybrem na Zachodzie. Te żelazne nogi były potężne; lecz z czasem pogański Rzym, tak na wschodzie, jak i na zachodzie przestał być ściśle świecką potęgą i zaczął być dominowany autorytetem kościelnym i zamienił się w tzw. «Św. Państwo Rzymskie». Ostatecznie Bizantia, czyli Konstantynopol stał się głową wschodniej katolickiej spójni, gdy zaś Rzym stał się centralą zachodniej władzy papieskiej w taki to sposób żelazne nogi świeckiej władzy zostały połączone z władzą kościelną dokładnie, jak przepowiedziane było przez proroka Daniela. Tu również przejawia się droga ludzkiej historii – rozpoczęła się złotem, a kończy się marną gliną.

 

Przy kończynach obu stop tego posągu były podziały pokazane w «palcach». Te również były zmieszane z gliną i z tego powodu miały wygląd kamienia – co było naśladownictwem prawdziwego «kamienia», czyli królestwa Bożego, które na koniec miało uderzyć ten posąg i skruszyć go. Palce te dość wyraźnie przedstawiają dziesięć pierwotnych części, na jakie rozdzieliło się «Święte Państwo Rzymskie». Części te, czyli różne oddzielne państwa istnieją w Europie dotąd; niektóre z nich zostały w ostatnich kilkunastu latach skruszone, jako «królestwa» i znajdują się teraz w procesie przemiany. Widzimy więc, że obecnie żyjemy w ostatecznych dniach panowania pogan, co zostało pokazane w «palcach» tego symbolicznego posągu. Inne wielkie państwo pogański nie ma już powstać na ziemi. Następnym, czego należy się spodziewać jest Królestwo Boże przedstawione w «kamieniu», który rozrósł się tak, że wpływy jego rozszerzyły się na cały świat.

 

Każde z tych państw tego świata, według wytłumaczenia Daniela, miało wyraźne ograniczenia – przeznaczony czas na ich rozpoczęcie się, a także naznaczony czas na ich trwanie i zakończenie się. Oprócz tych powyżej wspomnianych, nie miało być już więcej żadnych państw, które deptałyby Jeruzalem i dominowały nad Syjonem. Wizja ta była zrządzona przez Boga, wytłumaczenie jej było według Boskiej mądrości, zatem wypełnienie tego jest pewne –nie może być unieważnione, wstrzymane lub utrudnione przez ludzi. U Daniela jest również zaznaczone, że zupełne zrozumienie tych rzeczy będzie w czasie «naznaczonym», czyli przy końcu panowania królestw przedstawionych w palcach owego posągu (Dan. 12:4,8,9.) Jeżeli tedy obecnie możemy zrozumieć znaczenie tej wizji, to mamy jeden więcej dowód, że doszliśmy do czasu końca pogańskiej dzierżawy i że zbliżamy się do czasu, gdy Bóg «powstawszy zmiłuje się nad Syjonem; boć czas żeby się zlitował nad nim, gdyż przyszedł czas naznaczony».

 

,,Karać was będę siedmiorako”

 

Długi okres narodowego ucisku, jaki nawiedził Żydów przepowiedziany był na długi czas przed niewolą babilońską i przed zdetronizowaniem Sedekiasza. W trzeciej Księdze Mojżeszowej 26:27,28. Bóg zapowiedział Izraelitom przez Mojżesza: «Jeżeli nie usłuchacie Mię, ale chodzić będziecie Mnie się sprzeciwiając: Ja też pójdę w gniewie przeciwko wam; i Ja też karać was będę siedmiorako więcej dla grzechów waszych». Ta groźba «siedmiorakiego» karania powtórzona była cztery razy w tym samym rozdziale, a aluzje do tego znajdują się także w innych miejscach Pisma Świętego. Słowo «siedmiorako» według oryginału właściwie powinno być zastąpione słowami «siedem czasów», natomiast słowo «czasów» (hebrajskie «paam») literalnie znaczy uderzać, czyli ćwiczyć regularnymi uderzeniami - chłostami. Przeto słowo to może być użyte na określenie periodycznych podziałów czasu, w którym karanie to miało być wymierzane. W liczbie pojedynczej słowo to niekiedy trafnie używane jest na określenie jednego roku ucisku; «siedem czasów» przedstawiałoby więc «siedem lat» ucisku dla Syjonu.

 

Jest jednak widoczne jest, że ten najgłówniejszy okres karania nie mógł stosować się do siedmiu literalnych lat, ponieważ Izraelici byli trapieni przez okresy dłuższe niż to nawet przed ogłoszeniem tego proroctwa. Mojżesz odniósł się do tych poprzednich kar, po czym rzekł: «Jeżeli nie usłuchacie» Pana, On karać was będzie «siedmiorako więcej», czyli przez «siedem czasów dłużej» – co dowodzi że te «siedem czasów», czyli siedem lat tu zapowiedzianych byłyby o wiele dłuższym i większym karaniem aniżeli Izraelici ponosili kiedykolwiek przedtem; większym nawet aniżeli ich długa niewola w Egipcie, z której Mojżesz dopiero ich wyprowadził. Również późniejsza siedemdziesięcioletnia niewola babilońska nie mogła być wypełnieniem tych przepowiedzianych «siedem czasów», ponieważ nie była ona tak wiekiem karaniem jak poprzednia niewola egipska.

 

Dzień za rok.

 

Cóż tedy te «siedem czasów» miały oznaczać i jaki w rzeczywistości okres miały w sobie obejmować?

 

Być może, iż klucz do tego dany nam jest w proroctwie Ezechiela. Prorok ten pisał, gdy był w niewoli babilońskiej. Bóg powiedział mu w widzeniu, aby położył się na lewy bok i leżał tak przez 390 dni, potem miał obrócić się na prawy bok i przeleżeć 40 dni. Prorok zastosował się do tego i leżał bezwładnie jakoby związany, podczas gdy inni współjeńcy z pewnością dziwili się, co to wszystko miało znaczyć. Bóg wyjaśnił to prorokowi słowami: «Ja tobie daję lata nieprawości ich według liczby dni, to jest trzysta i dziewięćdziesiąt dni, tak długo poniesiesz nieprawość domu Izraelskiego. A gdy je wypełnisz układziesz się powtóre na prawy bok twój i poniesiesz nieprawość domu Judzkiego przez czterdzieści dni; dzień za rok, dzień, mówię, za rok daję tobie»(Ezech. 4:4-6). W ten sposób to bezwładne leżenie Ezechiela symbolizowało 390 lat opanowania królestwa Izraelskiego (dziesięć pokoleń) przez Asyryjczyków; oraz pozostałe 40 lat niewoli Judy, jakie jeszcze miał znosić zanim nastąpiło uwolnienie z Babilonu.

 

Czy nie jest możliwe, że i w podobny sposób Bóg zamierzył, aby owe «siedem czasów», czyli siedem lat karania, o jakich wspominane jest w trzeciej Księdze Mojżeszowej 26:27,28 wypełniły się na zasadzie «dzień za rok»? Wniosek taki zdaje się być logicznym, gdy się zauważy, że te «siedem czasów» miało w swej srogości przewyższać wszystkie inne karania, jakimi nawiedzany był ten wybrany lud. Jeżeli tedy te «siedem czasów» nie mogły znaczyć siedem literalnych lat, to musiało oznaczać siedem lat symbolicznych; to jest «dzień za rok». Rok słoneczny liczy nieco ponad 365 dni, lecz w obliczaniu «symbolicznego czasu», tak jak ono jest wystawione w Piśmie Świętym, badacze proroctw uważają, że pisarze dzielili rok na 12 miesięcy po 30 dni każdy. Inaczej mówiąc, czas, czyli rok, w symbolice biblijnej oznacza 360 lat – każdy dzień przedstawia rok, «Siedem czasów», przedstawiałoby więc 7 razy 360, czyli 2520 lat.

 

Okres dzierżawy pogan

 

Czy możliwe, że «dzierżawa» pogan, czyli ich władza nad Syjonem miała trwać przez 2520 lat, po czym miało być Żydom dozwolone odzyskać ich prawne dziedzictwo? Zobaczmy, czy myśl ta może być zharmonizowana. Ostatnie deptanie Jeruzalemu, czyli dominowanie pogan nad Żydami – dominowanie, spod którego Żydzi nie byli w zupełności uwolnieni – rozpoczęło się, gdy Nabuchodonozor Babilończyk podbił ziemię i zabrał pierwszych jeńców do niewoli. Było to kilka lat przed zupełnym zdetronizowaniem Sedekiasza, ostatniego króla judzkiego i przed zburzeniem Jeruzalemu. Niektórzy historycy twierdzą, że ten podbój Judy rozpoczął się w roku 606 przed Chrystusem, gdy zaś inni są zdania, że w roku tym dokonano zburzenia Jeruzalemu. W każdym razie datę tę możemy wziąć, jako rozpoczęcie się dzierżawy, czyli władzy pogan, a także rozpoczęcie się narodowego ucisku Syjonu.

 

Jeżeli tedy te «siedem czasów», czyli 2520 lat panowania pogan, oraz narodowego karania Syjonu, rozpoczęły się około roku 606 przed Chrystusem, to kiedy okres ten zakończy się? Jest to rzeczą dość dziwną, że 2520 od roku 606 przed Chrystusem, doprowadza nas do znamiennej daty 1914 A.D., w którym to roku rozpoczęła się wojna światowa, a podczas niej Turcy zostali wyparci z Jeruzalemu przez generała Allenby, a później nastąpiła głośna Deklaracja Balfoura, otwierająca dawną ziemię Izraelską na przyjęcie żydowskich wygnańców i pionierów z wszystkich krajów, oraz ożywiająca cały ruch syjonistyczny nową siłą i nadzieją. Wychodzi więc na to, że znajdujemy się obecnie przy ukończeniu «siedem czasów» narodowego karania nad Izraelem, i że wypadki jakie teraz rozwijają się w Palestynie na korzyść Żydów, są zaraniem nowego dnia; a także, że długa dzierżawa, czyli władza pogan skończyła się, i że wysiedlanie starych mieszkańców, a osiedlanie się prawowitych właścicieli w rzeczywistości już się odbywa.

 

Napis na ścianie

 

Inne jakoby poparcie tego faktu, że okres dzierżawy pogan miał trwać 2520 lat znajduje się w «piśmie na ścianie», jakie pokazało się podczas uczty Baltazara, tej nocy, w której ów współ-regent, syn ostatniego króla babilońskiego, został zabity, a państwo zostało podbite przez Cyrusa, zwycięzcę państwa Medo-Persów. Daniel wskazał biesiadnikom te cudowne słowa napisane na ścianie, które były: «Mene, Mene, Tekel, Upharsin». Co te dziwne poselstwo miało oznaczać? Daniel powiedział im, iż ono znaczyło, że królestwo babilońskie zostało «zważone i znalezione lekkim» – cztery te słowa są Chaldejskimi jednostkami miary. Tłumaczone literalnie ze starożytnego písma klinowatego, jakim były napisane, słowa te czytałoby się następująco: «Mina, mina, szekel i rozdzielona mina» – czyli pół miny.

 

Czemuż te i tylko szczególne symbole babilońskich wag i miar były użyte? Czy nie kryło się tam przypadkiem, jakieś dalsze znaczenie ponadto, że państwo babilońskie zostało zważone i znalezione lekkim w Bożych oczach? Zdaje się, że tak. Mina zawiera 50 szekeli, a szekel 20 gerahsy; zredukujmy więc tę formułę do gerahsy; a zobaczmy jaką to liczbę uczyni. Jedna mina zawierałaby 1000 gerahsy; a ,,mina, mina, szekel i pół miny”, czyli dwie i pół miny i jeden szekel zredukowane do gerahsy uczyni liczbę 2520 – akurat te samą, jaką widzieliśmy w symbolicznych ,,siedmiu czasach” karania izraelskiego ręką pogan.

 

Zdaje się więc, że owe poselstwo, jakie Bóg w tak dziwny sposób podał wodzom Babilonii, która była pierwszym z czterech państw pogańskich – była ,,głową” ze złota w posągu widzianym przez Nabuchodonozora w śnie – znaczy nie tylko, że i cała suma dni panowania pogan była zliczona i sumą tego jest 2520 lat. Licząc ten okres od 606 P. Chrystusem, zauważyliśmy, że zakończyłby się w roku 1914 A.D. W tym właśnie roku wybuchła wojna światowa i wypadki zaczęły rozwijać się szybko w kierunku ustanowienia izraelskiej ojczyzny, a także w kierunku ustanowienia nowego porządku rzeczy dla całej ludzkości. Naznaczone 2520 lat dzierżawy pogan nad Jerozolimą skończyły się i nie tylko Żydzi, ale cały świat doświadcza pewnej epokowej przemiany – nastaje nowy porządek. Fakt ten zaczyna być rozumiany przez wszystkich mężów stanu.

 

Liczba 2520 jest znamienna jeszcze i w tym, że jest ona ostatnim zwykłym mnożnikiem wszystkich liczb naszego systemu liczbowego. To znaczy, że jest ona ostatnią sumą, która może byc dzielona przez każdą z naszych liczb od 1, aż do 10. Widzimy zatem, że w tym szczególnym znaczeniu, 2520 jest powszechnie zrozumiałą liczbą, a więc najodpowiedniejszą do określenia ogólnej długości tak ważnego okresu, jak panowanie pogan nad Ziemią Świętą. Żadna inna liczba nie byłaby tak trafną na określenie tego okresu, a jednocześnie liczba ta jest dokładnym określeniem siedmiu symbolicznych lat. Tu więc jest kolejny proroczy dowód, że żyjemy przy końcu starego porządku i że nowy porządek rzeczy jest obecnie zaprowadzany – nowy dzień dla Izraela i ogólnie dla całej ludzkości.

 

Naturalnie, rzeczy te nie mogą być dokonane w jednym dniu. Okres dzierżawy był długi i zupełna zmiana wymaga dłuższego czasu. Nie jest też życzeniem Syjonistów, aby inni ludzie, mieszkający obecnie w Ziemi Świętej, byli z niej gromadnie wyrzuceni lub nieuczciwie traktowani. Chociaż Izraelici długo znosili niesprawiedliwość, to jednak nie mają zamiaru niesprawiedliwie traktować innych. Jednakże przemiana musi postępować naprzód; ponieważ nadszedł czas Boskiego zlitowania się nad Syjonem, ,,czas naznaczony”. Żydowscy emigranci są przyjmowani do ich ojczyzny tak prędko jak na to pozwalają obecne warunki; i cały ten kraj nabiera nowego życia i rozbrzmiewa nową działalnością gorliwych pionierów, którzy uznali go za swoje prawne dziedzictwo.

 

Inny proroczy wątek.

 

Inna prorocza myśl, z której możemy wnosić, że teraz jest czas na odziedziczenie tej ziemi przez nasienie Abrahama, zdaje się zawierać w Boskiej dziwnej odpowiedzi Abrahamowi, gdy ten patriarcha prosił o znak, po którym mógłby poznać, że odziedziczy ziemię Chananejską. Pismo to brzmi: „Ja Pan, którym cię wywiódł z Ur Chaldejskiego abym ci dał ziemię tę w osiadłość. Zatem rzekł Abram: Panie Boże po czymże poznam, iż ją odziedziczę? I odpowiedział mu: Weźmij Mi jałowicę trzecioletnią, kozę trzecioletnią, barana trzecioletniego, synogarlicę i gołębiątko” – 1 Moj 15:7-9.

 

Była to w rzeczywistości dziwna odpowiedź na owo zapytanie patriarchy. Co miała ona oznaczać? Trudno dopatrzyć się w tym jakiegokolwiek znaczenia chyba, że zaznaczony wiek owych zwierząt miałby jakieś szczególniejsze znaczenie. Trzy spośród wymienionych zwierząt miały być trzyletnie. Wiek gołębia i synogarlicy nie jest wspomniany, lecz jeżeli były one młode to niezawodnie w pierwszym roku. Licząc więc po roku na każde z tych, a po trzy lata na pozostałe zwierzęta i gdy zliczymy to razem, otrzymamy sumę jedenastu lat. Być może zatem Boska kryptologiczna (kryptologia, jest to mowa przez jakieś umówione dźwięki lub słowa niezrozumiałe dla niewtajemniczonych) odpowiedź dana Abrahamowi miała znaczyć, że potomstwo jego odziedziczy daną ziemię na stałą posiadłość po jedenastu latach. Nie mogło to jednak oznaczać 11 literalnych lat. Czyż więc Bóg nie mógł mieć na myśli 11 lat symbolicznych?  Zdaje się to być logiczne, szczególnie, gdy zauważymy, co z tego wychodzi.

 

Zaznaczyliśmy już, że symboliczny miesiąc w biblijnym proroctwie stosuje się do 30 lat – gdy dzień liczy się za rok; oraz że symboliczny rok składający się z 12 symbolicznych miesięcy, oznacza 360 literalnych lat. Według tej metody 11 symbolicznych lat dawałoby 3960 literalnych lat. Chociaż może wydawać się to dziwne, lecz jednak jest to prawdą, że właśnie około tyle czasu upłynęło od owej chwili, gdy Bóg dał tę dziwną odpowiedź na pytania Abrahama względem tego przyszłego dziedzictwa Chananejskiego. Nie możemy być zupełnie pewni, co do dokładnej daty, gdy rozmowa ta miała miejsce, lecz kontekst wskazuje, że było to krótko przed narodzeniem się Izaaka. Biblijni chronolodzy obliczają narodzenie Izaaka na czas pomiędzy 2007 a 2006 przed Chrystusem. Jeżeli to byłoby mniej więcej dokładne, to jedenaście symbolicznych lat, czyli 3960 literalnych lat od owego czasu przyprowadziłoby nas akurat do obecnych czasów, w których widzimy, że ta stara kraina bywa w rzeczywistości zajmowana stopniowo przez nasienie Abrahamowe. Tu znowu jest wątek, po którym Izraelici mogą wnosić, że panowanie pogan nad ich ojczyzną prawie się skończyło; że okres «dzierżawy» cudzoziemców upłynął i że Boski «czas naznaczony» na zmianę mieszkańców nadszedł.

 

Danielowa wizja czterech bestii.

 

W siódmym rozdziale proroctwa Daniela podany jest inny opis tego samego okresu panowania pogan, które rozpoczęło się niewolą babilońską. Daniel zabrany do Babilonii, jako jeden z pierwszych jeńców, otrzymał wizję tych samych czterech państw, które przedstawione były w czterech częściach posągu widzianego w śnie przez Nabuchodonozora, a wytłumaczonego przez Daniela. Lecz w swej wizji Daniel widział te cztery państwa w postaci czterech dzikich «bestii», srogich, depczących inne, aby tylko dopiąć swego. Bestialski charakter Babilonii, Medo-Persji, Grecji, Rzymu i późniejszych jego podziałów przejawiał się wyraźnie podczas ich panowania – prawa mniejszych ludów rzadko kiedy, lub nigdy nie były brane w pod uwagę, o ile takowe nie sprzyjały ambicjom, lub pożądaniom tych, co dzierżyli władze. W każdej wojnie narody wzajemnie rozrywały sobie gardła jak dzikie bestie, co powtórzyło się także w wojnie światowej, podczas której wybito pięć milionów kwiatu młodzieży, a okaleczono kolejne piętnaście milionów – w imię cywilizacji.

 

«Siedem czasów» pogan jest jednoznaczne z panowaniem tych czterech bestii – z których czwarta, «była różna od wszystkich innych, bardzo straszna, której zęby były żelazne, a paznokcie jej miedziane, która pożerała i kruszyła, a ostatek nogami swemi deptała... I rzekł tak: bestia czwarta, czwarte królestwo znaczy (czwarte światowe mocarstwo) na ziemi; które będzie różne od wszystkich królestw, a pożre wszystką ziemię, podepcze i pokruszy ją: a dziesięć rogów to znaczy, że z królestwa onego dziesięć królów powstanie; a po nich powstanie pośledni... Potem zasiądzie sąd, a tam władzę jego odejmą, aby był zniszczony i wytracony aż do końca. A królestwo, władza i dostojeństwo królewskie pod wszystkiem niebem dane będzie ludowi świętych najwyższych miejsc, którego królestwo będzie królestwo wieczne, a wszystkie zwierzchności jemu służyć i onego słuchać będą» (Dan. 7:19-27).

 

Zauważmy, że w śnie Nabuchodonozora posąg składał się z czterech części, a stopy czwartej części były rozdzielone na dziesięć palców. Zaś w wizji Daniela na czwartej bestii wyrosło dziesięć rogów. Państwo rzymskie rozdzieliło się właśnie na dziesięć królestw. Chociaż prawdą jest, że obecnie w Europie jest więcej niż dziesięć narodów, których terytoria były kiedyś częściami «Świętego Państwa Rzymskiego», to jednak narody te, na zasadzie ich cech językowych, mogą wciąż jeszcze być zaliczone do jednej z dziesięciu grup, mianowicie: włoskiej, hiszpańskiej, francuskiej, germańskiej, angielskiej, skandynawskiej, słowiańskiej, madziarskiej (węgierskiej), tureckiej i greckiej. Zauważmy również, że za dni tych podziałów czwartego państwa (Rzymskiego) ukazuje się prawdziwe Królestwo Boże – w obu tych symbolicznych obrazach – i że ono będzie «królestwem wiecznym». Przeto te dwie wizje muszą przedstawiać tę samą rzecz, mianowicie, cały okres panowania pogan – «siedem czasów», podczas których Syjon miał znajdować się w narodowym zaćmieniu, po czym nastąpi przywrócenie Boskiej łaski Syjonowi i ustanowienie Boskim dekretem «królestwa wiecznego», przez które wszystkie narody ziemi będą błogosławione.

 

Daniel przewidział ,,czas naznaczony”.

 

W ostatnim rozdziale swego proroctwa Daniel mówi, że było mu polecone «zamknąć te słowa i zapieczętować tę księgę aż do czasu naznaczonego; bo to wiele ich przebieży (będą biegać tam i sam), a rozmnoży się umiejętność» (Dan. 12:4). Powiedział także: «Tego czasu powstanie Michał, Książę wielki, który się zastawia za synami ludu twego; a będzie czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być, aż do tego czasu; tego, mówię, czasu wyswobodzony będzie lud twój» – werset 1.

 

Tu są trzy rzeczy, które według opisu proroka miały być dowodem nadejścia «czasu naznaczonego» – czasu, gdy karanie Boże nad Jego ludem skończy się i gdy lud ten będzie wyswobodzony – mianowicie: (1) «wielu będzie biegać tam i sam»,  (2) «umiejetność się rozmnoży» i (3) «będzie czas uciśnienia jakiego nie było odkąd narody poczęły być». Jeżeli prorok ten podał prawdziwą proroczą wizję o «czasie naznaczonym» i jeżeli obecnie żyjemy w tym czasie, to powinniśmy być w stanie zauważyć wypełnianie się tych trzech rzeczy, które on widział wówczas w swej wizji. Czy widzimy coś, co odpowiadałoby tym przez Daniela kryptologicznie opisanym sprawom? Zobaczmy:

 

(1)  W całej historii ludzkiej nie był czasu w którym ludzie mogliby «biegać tam i sam» w takim stopniu jak obecnie, ponieważ nigdy nie było takich środków transportu z jakich możemy korzystać obecnie. Szybkie i powszechne podróżowanie jest charakterystyczne dla obecnych czasów. Nasi przodkowie chodzili pieszo, jeździli konno lub na wozach ciągniętych przez woły i tak było we wszystkich wiekach, aż do ostatniego stulecia. Wtedy zaczęto budować koleje żelazne i szybkie parowe okręty, nieco później weszły w użycie elektryczne tramwaje i pociągi, potem samochody i autobusy, a w końcu samoloty. Daniel przewidział to w swej wizji i oświadczył, że gdy ludzie «będą biegać tam i sam» to będzie znaczyć, że «czas naznaczony» nadszedł.

 

(2)  Daniel powiedział również, że w czasie tym «rozmnoży się umiejętność». Czyż umiejętność nie rozmnażała się zawsze? Nie bardzo. Aż do ostatniego stulecia nie było wolnego systemu szkolnego stąd w minionych wiekach ogromna większość ludzi nie umiała czytać ani pisać. Nie mieli też gotowych środków rozpowszechniania umiejętności, choćby nawet umieli czytać. Dopiero w ostatnich latach byliśmy świadkami powszechnego rozpowszechnienia umiejętności. Po ustanowieniu nowoczesnych szkół publicznych, zaprowadzono prawa przymusowej edukacji – prawa wymagające, aby wszystkie dzieci chodziły do szkoły i były uczone. Następnie udoskonalono telegraf, założono podmorskie kable telegraficzne, ustanowiono wielkie systemy rozsyłania wiadomości, powstało setki dzienników i czasopism jak i książek wszelkiego rodzaju, założono wiele bezpłatnych czytelni publicznych, później pociągnięto linie telefoniczne, wynaleziono bezdrutowy telegraf, ruchome obrazy, radio, mówiące obrazy, a wreszcie telewizję. Daniel widział ten wielki dzień, w którym «umiejętność miała się rozmnożyć» fenomenalnie i powiedział, że to będzie świadectwem «czasu naznaczonego».

 

Czas uciśnienia

 

(3) «Tego czasu», powiedział także Daniel, «będzie czas uciśnienia, jakiego nie było odkąd narody zaczęły być». Nie można zaprzeczyć, że wojna światowa, która tak nagle rozpoczęła się w roku 1914, akurat przy końcu «siódmego czasu» poprzednio wspomnianych, była konfliktem, jakiego nie było odkąd narody zaczęły istnieć. Była to pierwsza i jedyna wojna światowa widziana na ziemi [broszura ta została napisana w 1936 roku, jeszcze przed drugą wojną światową, która wybuchła w 1939 roku – przyp. tłum.]. Daniel nie tłumaczy, jakiego rodzaju ucisk widział w «czasie naznaczonym», lecz jeżeli nie widział nic więcej jak to, czego ludzkość była świadkiem od roku 1914, to słusznie można byłoby powiedzieć o tym że był to «czas uciśnienia jakiego nie było odkąd narody zaczęły być».

 

Być może jednak, że więcej jeszcze ucisku jest przed nami, iż Daniel widział to wszystko w swej wizji. Ucisk, jaki ma towarzyszyć przemianie obecnej może być jako bóle porodowe (Izaj. 66:6-9): to jest jako kolejno po sobie następujące spazmy, z chwilami ulgi pomiędzy. Jeżeli tak, to sprawy zdają się obecnie w taki właśnie sposób formować. Przyszła wojna światowa, wszechświatowy spazm, po czym była ulga. Następnie przyszła depresja, która również była na całym świecie i być może nastąpi kolejna ulga. Czyż nie jest możliwe, że potem może przyjść trzeci spazm porodowy zanim narody zrozumieją, że siła nie stanowi prawa i że lekceważenie praw drugich nie przyczyni się nikomu do osiągnięcia trwałego szczęścia?

 

Tak, zadaje się być dość wyraźne, że rzeczywiście znajdujemy się w «czasie naznaczonym», akurat jak prorok przewidział; i że poza tym uciskiem dającym się we znaki w tym dniu dopasowywania, przyjdzie pokój dla Syjonu i dla całego świata. Inny prorok przepowiedział, co następuje: «Stanie się w ostateczne dni, że utwierdzona będzie góra domu Pańskiego na wierzchu gór,...a narody się do niej zbiegać będą i pójdzie wiele narodów mówiąc: Pójdźcie, a wstąpmy na górę Pańską, to jest do domu Boga Jakubowego i będzie nas uczył dróg Swoich i będziemy chodzili ścieżkami Jego bo zakon z Syjonu wyjdzie, a słowo Pański z Jeruzalemu. Onci sądzić będzie między wieloma narodami, a karać będzie narody mocne na długie czasy; i przekują miecze swe na lemiesze, a oszczepy swe na kosy; nie podniesie miecza naród przeciwko narodowi, ani się więcej ćwiczyć będą do boju» – Mich. 4: 1-3.

 

Poganie interesują się Syjonizmem

 

Słusznie rozumujący ludzie narodowości nie-żydowskich szczególnie w Ameryce, zaczynają interesować się prawami Żydów w Palestynie. Pro-Palestyńska Federacja w Ameryce jest organizacją nie-żydowską, lecz jej celem jest wspieranie zasiedlania Ziemi Świętej Żydami.

 

Jeszcze w roku 1889, nim jeszcze Żydzi usłyszeli o Teodorze Herzlu i o ruchu syjonistycznym, zmarły C.T. Russell, nie-żydowski przyjaciel Żydów i dogłębny badacz proroctw hebrajskich, napisał książkę, w której przepowiedział, że rok 1914 zaznaczy wielką zmianę w historii wszystkich narodów pogańskich, a szczególniejszą zmianę przyniesie dla wybranego narodu Izraelskiego, ponieważ wierzył, że nadszedł «naznaczony czas» dla Syjonizmu. W roku 1910 C. T. Russell zwiedził Palestynę, gdzie zaprzyjaźnił się z Syjonistą doktorem Levy i przemawiał do pewnej liczby zainteresowanych słuchaczy żydowskich w Jeruzalemie. Gdy powrócił do Ameryki, pewien amerykański Syjonista, na rekomendację dra Levy` ego, pozwolił mu przemówić na masowym zebraniu żydowskim w nowojorskim hipodromie.

 

Na to niezwykłe zebranie w Nowym Jorku przyszło ponad 4 000 Żydów, aby usłyszeć przemówienie nie-Żyda wykładającego im ich własne hebrajskie pisma dotyczące odbudowy Syjonu. Było to dziwne i niezwykle znamienne wydarzenie. Wielu weszło na salę z widocznym podejrzeniem i niedowierzaniem. Ani jeden oklask nie powitał mówcy, gdy ten powstał, aby przemówić do zebranych słuchaczy. Przyjęto go grobowym milczeniem. Wkrótce jednak okazało się, że ten nie-żydowski mówca posiadał głęboką znajomość hebrajskich pism oraz że nie miał żadnego prozelitycznego zamysłu. Zaś jego duża znajomość Syjonizmu i szczera sympatia dla nadziei i aspiracji Żydów szybko przełamała uprzedzenie i stopiła lody powściągliwości w słuchaczach tak, że ci, co przyszli debatować lub krytykować, po zakończeniu przemówienia wybuchli taką burzą oklasków, że literalnie zagłuszyli muzykę.

 

Sposobem umiejętnego obliczania opartego na różnych hebrajskich proroctwach, ten nieżydowski mówca już w roku 1910 tym oświadczył swym żydowskim słuchaczom swoją wiarę, że Syjonizm niezawodnie odznaczy się nowym życiem, krótko po roku 1914. Nikt jednak wtedy nie spodziewał się wybuchu wojny, która odbierze Turcji Palestynę i umieści ją pod nadzorem przyjaznego państwa, które nada Żydom wolną rękę do ustanowienia tam żydowskiej ojczyzny. Wszystko to jednak się stało prawie tak, jak ów mówca przepowiedział. Pomiędzy tymi, co słyszeli go przy tej okazji było wielu żydowskich rabinów, nauczycieli, adwokatów i redaktorów – wspominamy niektórych po nazwisku: Dr Jackos i S. Goldberg z żydowskiego pisma American Hebrew; W. J. Solomon i J. Brodsky od Hebrew Standard; Louis Lipsky od Maccabean; A. B. Landau od Warheit; J. Pfeffer od Jewish Weekly; Goldman od Jewish Daily; S. Diamont od Jewish Spirit; J. Barrondess od Jewish Big Stick; Leo Wolfsom prezes rumuńskich towarzystw i wielu innych znakomitych osobistości, przedstawicieli żydowskiej kultury i nauki.

 

Ten sam mówca przemawiał również na innym masowym zebraniu żydowskim w Brooklyńskiej Akademii Muzyki. Sala była wypełniona po brzegi, 300 osób wtłoczyło się na balkon a przeszło 2 000 musiał odejść z braku miejsc. Następnie ten sam mówca udał się do Anglii i przemówił na zebraniu Żydów w Królewskiej Sali Alberta, po czym w przeciągu dwóch tygodni otrzymano 5 000 zamówień na drukowane kopie jego rozważań na temat syjonizmu. Zdaje się, że Syjonizm zaczął wtedy nabierać nowego życia tak, że ruch ten zapoczątkowany z czysto politycznych pobudek, otrzymał w tamtym czasie silne poparci z religijnego punktu zapatrywania i zyskał wielu nowych zwolenników, takich, którzy dotąd nie przywiązywali do niego wiele wagi.

 

Proroctwo o ,,suchych kościach”.

 

Dr. Herzl, którego imię jest sławne pomiędzy wszystkimi przyjaciółmi Syjonizmu, wskrzesił narodową aspirację i uderzył w popularną strunę w sercach żydostwa całego świata, gdy uwydatnił polityczne i ekonomiczne korzyści państwa żydowskiego. Starodawne proroctwa przepowiadające ostateczną odbudowę Syjonu zostały prawie całkiem przeoczone lub zapomniane w pierwszych dniach tego ruchu. Lecz po pewnym czasie dr Herzl sam, jak i wielu innych wodzów zrozumieli, że religijna strona tego ruchu ma również być wielkim czynnikiem w ustanowieniu żydowskiej ojczyzny. Jest to pożałowania godnym, że ta faza ruchu syjonistycznego nie otrzymała dotąd dosyć wydatnego miejsca.

 

Dr. Nordau, pierwszy następca dra Herzla, chociaż był mężem wielce utalentowanym i patriotycznym, napotkał wiele trudności w swych wysiłkach dalszego prowadzenia tego dzieła. Syjonizm, jako ruch patriotyczny zaczął powoli słabnąć. Wodzowie widzieli, że zaczął się chwiać w posadach i otwarcie obawiali się, że upadnie. Zdawało się, że wyczerpał swoją siłę na zasadzie czysto politycznej na jakiej został poczęty i zorganizowany. Gdy jednak Żydzi wierzący w starodawne proroctwa zauważyli, że Syjonizm wypełnia przeznaczenie wybranego przez Boga ludu Izraelskiego, całą swoją siłą ruch ten poparli, wlewając nowe życie i nową siłę do tego, co zdawało się być doliną suchych kości. To przywodzi nam na pamięć słowa proroka Ezechiela:

 

«Była nade mną ręka Pańska i wywiódł mię Pan w duchu i postawił mię w pośród pola, które było pełne kości... i rzekł do mnie: Synu człowieczy, te kości są wszystek dom Izraelski. Oto mówią: Wyschły kości nasze i zginęła nadzieja nasza... Dlatego prorokuj a mów do nich: Tak mówi panujący Pan:...Dam w was ducha Mojego, a ożyjecie i dam wam odpocząć w ziemi waszej i dowiecie się, że Ja Pan mówię to i uczynię, mówi Pan» – Ezech. 37: 1,11-14.

 

Ucisk Jakubowy dopomaga w odbudowie Syjonu.

 

Syjonizm nie może upaść, bo ma on poparcie Wszechmocnego Boga. Bóg, przez Swoich świętych proroków, zapewnił, że dopilnuje, aby wierni z Izraela i z Judy, chcący posiąść swoją ojczyznę, mogli to uczynić. Chociaż można spodziewać się dalszego prześladowania Żydów w różnych okolicach, to jednak ten «ucisk Jakubowy» nie zniechęci prawdziwych Syjonistów. Oni powinni spodziewać się, że tak «łowcy» jak i «rybacy» dozwoleni są przez Boga, jako narzędzia dopomagające do odbudowy Syjonu. (Jer. 16: 14-17). Prorok ten na innym miejscu powiedział:

 

«Albowiem oto dni idą, mówi Pan, że przywrócę więźniów ludu Swego Izraelskiego i judzkiego, mówi Pan, i przyprowadzę ich do ziemi, którą był dał ojcom ich i posiędą ją... Przeczże tedy widzę, że każdy mąż rękami swemi trzyma się za biodra swe jako rodząca i że się obróciły wszystkie oblicza w bladość? Biada!  bo wielki jest ten dzień, tak że mu nie było podobnego; ale jakiżkolwiek jest czas utrapienia Jakubowego, przecie z niego wybawiony będzie... ».

 

«Przetoż nie bój się ty, sługo Mój Jakubie, mówi Pan, ani się strachaj o Izraelu, bo to Ja cię wybawię z daleka i nasienie twoje z ziemi pojmania ich. I wróci się Jakub aby odpoczywał i pokój miał i nie będzie, ktoby go ustraszył; bom Ja z tobą, mówi Pan, abym cię wybawił. Ponieważ uczynię koniec wszystkim narodom, między które cię rozproszę, wszakże tobie nie uczynię końca, ale cię miernie karać będę, a cale cię bez karania nie zaniecham... Przecżże wołasz nad skruszeniem swem i cieżką boleścią swoją? (...) Tedyć zdrowie przywrócę i od ran twoich uleczę cię, mówi Pan, przeto że wygnaną nazwali cię mówiąc Tać jest Syjon, nie ma nikogo, ktoby ją nawiedził... W ostateczne dni zrozumiecie to» – Jer. 30: 3-24.

 

«Łowcom» w Niemczech, w Polsce, w Rumunii i w innych krajach widocznie nie udało się dotąd zapędzić do Palestyny tylu Żydów ile Pan chce, aby tam powróciło dla odbudowania ich ojczyzny. Jest również nie mniej widoczne, że wielu Żydów zamieszkałych w krajach przyjaznych, musi być jeszcze rozbudzonych przez «rybaków», którzy są posyłani w celu zwabienia ich do szeregów Syjonizmu. Spodziewa się, że jest wielu bogatych i energicznych Żydów – szczególnie takich, co wierzą w powyżej przytoczone obietnice – przyłączą się do ogólnoświatowej organizacji Mizrachi, albo też w jakiś inny sposób zaczną dopomagać w pracy Syjonizmu, skoro tylko zrozumieją, że ruch ten jest z Boga i że był wyraźnie przepowiedziany przez starodawnych proroków izraelskich. W tym dniu zamieszanie, jakim zakończy się panowanie pogan, czyli w «czasie ucisku» poprzednio wspomnianym, należy spodziewać się wielkich przewrotów finansowych; a ci z Izraela, co mają sposób, a wstrzymują się od popierania ruchu, który Bóg zrządził, mogą znaleźć się w stanie wspomnianym przez proroka Ezechiela: «Srebro swoje po ulicach rozrzucą, a złoto ich będzie jako nieczystość; srebro ich i złoto ich nie będzie ich mogło wybawić w dzień popędliwości Pańskiej» (Ezech. 7:10).

 

Którzy posiadają wiarę Abrahamową?

 

On wielki «Anioł przymierza, którego wy żądacie», wypróbuje i doświadczy całego Izraela jako lud wybrany przez Boga (Mal. 3:1-3). Ci, co hołdują bałwanom ze złota, srebra, akcjom, obligacjom i innym materialnym rzeczom, zapominając o swych przywilejach i obowiązkach wybranego ludu, nie tylko stracą sposobność uczestniczenia w obecnej odbudowie Syjonu według proroctw, ale otrzymają srogą karę z ręki Pańskiej w dniu nawiedzenia – aby nauczyli się potrzebnych lekcji i mogli być przez Niego użyci za przewody błogosławieństwa, zgodnie z obietnicą daną Abrahamowi: «Błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi, dla tego, żeś usłuchał głosu Mego» 1 Moj. 22:18.

 

Ci z Izraela, którzy nie chcą usłuchać głosu Bożego w obecnym czasie i nie dopomagają w odbudowie Syjonu nie mają wiary Abrahamowej, nie posiadają Jakubowej oceny Boskich obietnic; ale, na podobieństwo Ezawa, wolą raczej chwilowe wygody i przyjemności aniżeli ubieganie się o ich pierworodztwo dane im przez Boga. Lecz ćwiczenia Boże są błogosławieństwami w przenośni; a srogie doświadczenia w tym dniu «utrapienia Jakubowego», może otworzą ich oczy i uszy tak, że usłuchają proroków izraelskich. Jeżeli tak, to owe opatrznościowe zrządzenia Boże dokonają więcej ku odbudowie Syjonu aniżeli mogłyby zdziałać same tylko widoki ekonomicznych korzyści w owym kraju, lub sama tylko duma żydowska, czyli ich patriotyzm.

 

Po odbudowaniu Syjonu, według proroctw, nastąpić ma dalsze dzieło Izraela, dzieło błogosławienia całej ludzkości. Bóg zawrze wtedy nowe przymierze ze Swoim wybranym narodem, tak jak przepowiedział prorok Jeremiasz: «Oto dni idą, mówi Pan, których uczynię z domem Izraelskim i z domem Judzkim przymierze nowe; nie takie przymierze, jakiem uczynił z ojcami ich w on dzień, któregom ich ujął za rękę ich, abym ich wywiódł z ziemi egipskiej; albowiem oni przymierze wzruszyli... Ale to jest przymierze, które postanowię z domem Izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Dam zakon Mój do wnętrzności ich, a na sercu ich napiszę go i będę Bogiem ich, a oni będą ludem Moim» – Jer. 31:31-33.

 

Mojżesz oświadczył, że większy niż on ostatecznie poprowadzi lud (5 Moj. 18:15). Mojżesz oczywiście mówił wówczas o przyszłym Mesjaszu izraelskim. Podobnie oświadczył Dawid: «Laskę mocy Twojej pośle Pan z Syjonu... Przysiągł Pan, a nie będzie tego żałował, mówiąc: Tyś jest kapłanem, na wieki według porządku Melchizedekowego... będzie sądził narody» (Ps. 110). Czy nie jest możliwe, że ten wielki Mesjasz, On «Król chwały», oznacza niebieskiego Pana, który już teraz opanowują dzieło odbudowy Syjonu, jako dzieło przygotowawcze do przywrócenia stolicy Dawidowej i do ostatecznego rozciągnięcia duchowego panowania nad całym światem?

 

Dwójnasób Izraela

 

Na początku niniejszej broszurki omawialiśmy proroctwa względem «siedmiu czasów» narodowego karania nad Żydami i podaliśmy myśl, że doszliśmy już do końca tego okresu oraz że to tłumaczy nam powstanie i obecny rozmach ruchu syjonistycznego. Innym proroctwem ważne dla wybranego ludu Bożego, jest niejasne dotąd orzeczenie Zachariasza, który napisał te słowa kilka lat po niewoli babilońskiej: «Wesel się bardzo córko Syjońska, wykrzykuj córko Jeruzalemska! Oto król twój przyjdzie tobie sprawiedliwy i zbawiciel ubogi siedzący na oślęciu... Wróćcież się tedy do twierdzy, o więźniowie, którzy nadzieję macie; albowiem i dziś dwojako opowiadam i nagrodzę» – Zach. 9:9-12.

 

Inne, podobnie dziwne proroctwo odnoszące się widocznie do tej samej sprawy, jest następujący ustęp z Izajasza: «Mówcie do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona nieprawość jego i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie grzechy swoje» (Izaj. 40:2). Chociaż w proroctwie Zachariasza użyte jest słowo «mishuch», a u Izajasza słowo «kephel», to jednak znaczenie jest niezawodnie jedno i to samo, czyli odnosi się do okresu lub do doświadczeń (albo do obydwu), co byłoby powtórzeniem czegoś, co wydarzyło się uprzednio. Zachariasz przepowiedział tę «dwojakość» zanim ona nastąpiła, gdy zaś Izajasz prorokował o czasie, gdy «dwójnasób» się skończy i gdy Syjon wróci się na swoje miejsce.

 

Zachariasz nie mówi, kiedy ta «dwojakość» miała się rozpocząć; cytuje tylko jakoby słowa Pańskie: «Albowiem dziś opowiadam, że (w przyszłości od dni proroka) dwojako ci wymierzę» – nie mówi: «Dziś dwojakość ta się zaczyna». Prorok Izajasz również nie powiedział, kiedy «dwójnasób» miał się zakończyć – oświadcza tylko, że gdy się zakończy Jeruzalem ma być «cieszone», ponieważ nadszedł «czas postanowiony», w którym Bóg przywróci Syjonowi Swoją łaskę. Cóż tedy ten «dwójnasób» oznacza, kiedy się rozpoczął i kiedy miał się zakończyć. Gdy się zauważy, że łaska Boża miała być powstrzymana od Jeruzalemu podczas tego «dwójnasób», jak wykazuje to prorok Izajasz wychodzi na to, że ten okres karania musi schodzić się przynajmniej w pewnej części z okresem «siedem czasów» niełaski, o których była mowa poprzednio. Jednakże ten «dwójnasób» niełaski nie mógł rozpocząć się w tym samym czasie, gdy owe «siedem czasów» się rozpoczęły, czyli wtedy, gdy żydowskie królestwo zakończyło się niewola babilońską. Czemu nie? Ponieważ Zachariasz pisał swoje proroctwo już po zakończeniu się niewoli babilońskiej; i mówi, że ten «dwójnasób» nie rozpoczął się jeszcze wówczas, lecz miał być wymierzony w przyszłości. Gdyby ów «dwójnasób» (lub «dwojakość») rozpoczął się zburzeniem Jeruzalemu i niewolą babilońską, to proroctwo powinno brzmieć” «Ja wymierzyłem», zamiast «wymierzę». (Według angielskiego tłumaczenia tekst ten z Zach. 9:12 brzmi: «Albowiemci dziś opowiadam, że dwojako ci wymierzę» – przyp. tłumacza).

 

Rozproszenie

 

Widać zatem, że «dwójnasób» niełaski stosuje się do pewnej dodatkowej narodowej kary, jaka miała spaść na naród żydowski kiedyś po niewoli babilońskiej: Cóż tedy miało to znaczyć? Czy dotknęła Żydów jakaś większa kara od tej, którą ponieśli w roku 606 przed Chrystusem, gdy dzieci ich zostały zabrane do Babilonii jako niewolnicy, królestwo ich zostało obalone, a świątynia i stołeczne miasto zburzone? Odpowiadamy, że rozproszenie dokonane w latach 70-73 było o wiele straszniejsze, aniżeli niewola w 606 roku przed Chrystusem. Po niewoli babilońskiej Żydom dozwolono powrócić do Palestyny i chociaż nie dozwolono im odbudować królestwa, to jednak otrzymali lenniczą egzystencję narodową w ich własnym kraju i utrzymali ją jeszcze przez następne sześćset lat – aż zostali nielitościwie rozproszeni na cały świat przez rzymskie legiony pod wodzą Tytusa. To rozproszenie rozpoczęło się w roku 70, lecz ostatnia forteca żydowska nie poddała się, aż w poranku święta Paschy roku 73.

 

Czyż wtedy rozpoczął się «dwójnasób» niełaski? Takby się zdawało. Chociaż Boska niełaska dość wyraźnie rozpoczęła się przedtem, to jednak rzeczywista i okropna manifestacja tegoż nastąpiła w tę ostatnią datę. Jak niektóre inne okresy biblijnej historii tak i ten «dwójnasób» może być uważany, jako mający dwa lub trzy początki i dwa lub trzy zakończenia, jako zachodzące na siebie cykle; lecz zdaje się być jasne, że ostateczne rozpoczęcie się tego «dwójnasobu» nastąpiło, gdy żydowska forteca Masada poddała się w roku 73 A.D. i gdy Żydzi zostali doszczętnie wykorzenieni z ich ziemi obiecanej i zostali ostatecznie rozproszeni po wszystkich najdalszych krańcach ziemi. Od owego czasu Żydzi nigdy nie mieli nawet cienia narodowej egzystencji – aż do rozpoczęcia obecnej rehabilitacji żydowskiej ojczyzny przez Syjonistów, w kilku ostatnich latach.

 

Narodowa egzystencja – narodowe zaćmienie

 

Czemu jednak ten okres zupełnego wyludnienia żydostwa, od czasów rozproszenia aż dotąd, miałby być nazwany «dwójnasobem»? Dwójnasobem, czyli podwojeniem, a raczej powtórzeniem, czego? Ponieważ, jak widzieliśmy, jest to okres zupełnego zniszczenia narodowej egzystencji żydostwa, przeto zdaje się, że jest on nazwany «dwójnasobem» po prostu dlatego, że jest on powtórzeniem, pod względem czasu, tego okresu, w którym Izraelici cieszyli się narodową egzystencją. A jak długo oni egzystowali, jako naród? Ich rychły narodowy początek datuje się od śmierci Jakuba, kiedy to dwanaście pokoleń Izraela zostało uznanych, jako razem mieszkający «dom Izraela».

 

Historycy obliczają, iż śmierć Jakuba nastąpiła około dwóch stuleci przed wyjściem Izraela z niewoli egipskiej. Ów długi okres od tamtego czasu aż do 73 A.D. został zapisany dość wyraźnie tak w historii biblijnej jak i w świeckiej, tak że co do długości tego okresu uczeni różnią się o niecałe 20 lat – niektórzy twierdzą że 1813 roku P. Ch. był właściwą datą śmierci Jakuba, gdy zaś inni obliczają ją na 1794 rok P. Ch. Którąkolwiek z tych dat weźmiemy, zauważymy, że «dwójnasób» tego okresu doprowadza nas do czasów, w którym żyjemy i w których ruch syjonistyczny ma nad sobą tak widoczne błogosławieństwo Boże.

 

Biorąc w rachubę myśl powyżej przytoczoną, że w łączności z tym «dwójnasobem» mogą wchodzić zachodzące na siebie cykle – i ponieważ może być uważane, że dwójnasób niełaski miał wstępny początek wtedy, gdy rozpoczęły się warunki, które ostatecznie doprowadziły do kompletnego rozproszenia Izraela w latach 70-73 – zakończenie się «dwójnasobu» przypadłoby akurat na czas, kiedy ruch syjonistyczny powstał i zaczął wzrastać do obecnego ważnego rozmiaru.

 

Nie potrzebujemy obstawać z dokładnością jakiejkolwiek przeszłej daty, ani nie próbujemy wystawiać tu jakichkolwiek dat przyszłych. Wystarczy, jeżeli obliczenia te są tylko w przybliżeniu właściwe. Jeżeli tak, to dostarczają podstawy do wierzenia, że jest tu jeszcze jedno prorocze poparcie tego faktu, iż czas łaski dla Syjonu «czas naznaczony» nadszedł (Psalm 102: 13) i że jest to czas na wypełnienie się następującego proroctwa Izajasza:

 

,,Podnieś głos swój, O! Syjonie"

 

«Cieszcie, cieszcie lud Mój, mówi Bóg wasz. Mówcie do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona nieprawość i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie grzechy swoje... Wstąp sobie na górę wysoką, Syjonie, który opowiadasz rzeczy ucieszne. Podnieś mocno głos twój Jeruzalemie, które opowiadasz rzeczy pocieszne; podnieś, nie bój się, rzecz miastom Judzkim; Oto Bóg wasz!...Oto narody są jako kropla z wiadra a jako proszek na szalach poczytane są; oto wyspy jako najmniejszą rzecz porywa... Wszystkie narody są jako nic przed Nim; za nic i za marność poczytane są u Niego... Przeczże tedy powiadasz Jakubie! przeczże tak mówisz Izraelu: Skryta jest droga moja przed Panem, a sprawa moja przed Bogiem moim nie przychodzi?... On dodaje spracowanemu siły, a tego, który nie ma żadnej siły, moc rozmnaża» – Izaj. 40: 1,2.9.15.17.27-29.

 

Przemiana pustyni na ogród

 

W okresie obecnej generacji byliśmy świadkami stopniowego wzrostu Syjonizmu – z wymarzonej teorii w umyśle Teodora Herzla i jego współpracowników, do praktycznego ustanowienia żydowskiej ojczyzny, przy współdziałaniu Żydów z całego świata. Mniej więcej w połowie tego okresu wzrostu, nastąpiło odbicie Palestyny od Turków, Deklaracja Bolfoura i zwierzchnictwo Wielkiej Brytanii: od tego czasu rzeczywista odbudowa ojczyzny Izraela rozpoczęła się z wielką gorliwością. Największy postęp nastąpił w ostatnich dziesięciu latach. Lecz wiele jeszcze jest do zrobienia, a fundusze zebrane w obecnej kampanii umożliwią dalsze wykonanie nakreślonych planów na przyjęcie dodatkowych setek tysięcy Żydów w następnych kilku latach.

 

Wojna światowa w latach 1914-18 pozostawiła Palestynę w bardzo opłakanym stanie, armie tureckie splądrowały i spustoszyły zarówno miasta jak i wsie. Nie było to jednak niczym nowym, ponieważ przez długie wieki politycznych i religijnych walk, jej zasoby naturalnezostały złupione, a jej lasy bezwzględnie zniszczone przez walczących z sobą Turków i Arabów. Mało, lub wcale nie starano się, aby utrzymać ziemię w stanie produktywnym, czyli zapobiec jej wyjałowieniu się; a nic nie czyniono ku nawodnieniu jej, oprócz nieudolnych ręcznych wysiłków kilku pojedynczych Arabów. Zubożała i wyludniona przez blisko dwa tysiące lat nieudolnych rządów i nieodpowiedniej uprawy, Ziemia Święta, pierwotnie z natury bardzo ubogacona, stała się prawie nieistniejącą.

 

Wojna światowa dokonała takiego zniszczenia, że rok 1918 zastał Palestynę prawie ogołoconą z wszelkiego życia roślinnego i zwierzęcego, a 50 procent jej ziemi określono za nieuprawną. Spis dokonany w roku 1920 wykazał w całym kraju tylko 80 000 sztuk bydła, 4 000 mułów i kilka wielbłądów. Było rzeczą zwykłą widzieć tam zaprzęgniętego do pługa mężczyznę albo niewiastę, zamiast bydlęcia. W roku 1922, Dyrektor Agrokultury w Palestynie zdał raport, że cały obszar możliwej do uprawy ziemi nie dochodzi do 7 000 kwadratowych mil angielskich.

 

Potem «łowcy» wspomniani w Jer. 16: 16 wystąpili na widownię i wypędzili dużo Żydów z Rosji z Polski, z Rumunii i z Niemiec, zaganiając ich z powrotem do ich ojczyzny. Ci żydowscy wygnańcy zaczęli zdobywać i uprawiać wyjałowioną ziemię tak, że w roku 1930 komisarz do spraw rolnictwa zdał raport, iż w Palestynie było 612 000 mórg (akrów) uprawnej ziemi; 375 000 mórg górzystej ziemi i w Bersabie obszar obejmujący 1 025 500 mórg. Zdaje się, że liczby te nie mogą być przyjęte za ostateczną sumę «uprawnej» roli i nie prędzej będzie można to ustalić, aż żydowski rolnik wyjaśni znaczenie słowa «uprawna». Powyższe liczby nie włączały stepów nadmorskich bagien, piaszczystych terenów skalistych pagórków pomiędzy Rafą a Akaronem, ani puszczy Judejskiej; te uważane były za nic.

 

Od owego czasu, co uczynił ten starożytny naród «kupiecki» około rolnictwa w Palestynie? W kilku krótkich latach Żydzi zdrenowali i doprowadzili do wysokiego stanu kultury 211 800 mórg bagien w Samarii. Te przesycone malarią mile «niczyjej ziemi», w których kałużach mnożyły się zabójcze owady i choroby, stały się ogrodem urodzajnym, obsadzonym drzewami owocowymi. Okolica poprzednio bez mieszkańca, zwana przez wielu «przeklętą» jest obecnie przesycona wonią pomarańczowych i cytrynowych drzew. Bagna zamieniły się w raj cytrynowych drzew, których kwiecie przedstawia rozkoszną panoramę, a owoce wniosły nową nadzieję do serc z dawna wygnanego i jakoby zapomnianego narodu.

 

Boska opatrzność nad Żydami.

 

Żydzi nie powinni jednak zapominać, że walka ta nie była tylko ich walką; że gdy oni walczyli, Bóg ojców ich walczył przy nich i zaczął wypełniać Swoje dawne obietnice i «sprawił ten wzrost».  Pozafiguralny rok Jubileuszowy nadszedł, «trąba» rozbrzmiewa obecnie, wzywając Żydów, aby wrócili do swych posiadłości, a więźniowie, aby byli uwolnieni.

 

«Albowiem oto dni idą, mówi Pan, a przywrócę więźniów ludu Swego Izraelskiego i Judzkiego, mówi Pan, i przyprowadzę ich do ziemi, którą był dał ojcom ich i posiędą ją». «Tedy będą kupować rolę w tej ziemi, o której wy powiadacie: Spustoszona jest tak, że w niej nie masz człowieka ani bydlęcia, podana jest w rękę Chaldejczyków. Rolę za pieniądze kupować będą i zapisem warować, pieczętować i świadkami oświadczać w ziemi beniaminowej i około Jeruzalemu i w miastach Judzkich, jako w miastach na górach tak i w miastach na równinach, gdy zaś powrócę pojmanych ich, mówi Pan». «Pobudują miasta spustoszałe, a mieszkać w nich będą: sadzić też będą winnice i wino z nich pić będą; sadów też naszczepią i owoce ich jeść będą».

 

«A tak ich zaszczepię w ziemi ich, że nie będą więcej wykorzenieni z ziemi swojej którąm im dał, mówi Pan, Bóg twój». «Przywołam zboża i rozmnożę je, a nie dopuszczę na was głodu. Rozmnożę też owoce drzew i urodzaje polne». «Otworzę rzeki na miejscach wysokich, a źródła w pośród równin; obrócę pustynie w jeziora wód, a ziemię suchą w strumienie wód». «Pobudują też domy, a będą w nich mieszkać; nasadzą też winnice a będą jeść owoce ich. Nie będą budować tak aby tam inszy mieszkał; nie będą szczepić aby inny jadł... Nie będą robić próżno ani płodzić będą na postrach; bo będą nasieniem błogosławionych od Pana». – Jer. 30:2; 32:42-44; Amos 9:14,15; Ezech. 36:29, 30 i Izaj. 41:18; 65:21-23.

 

«Którego was dnia oczyszczę od wszystkich nieprawości waszych, osadzę miasta, a miejsca zburzone będą pobudowane. A tak ziemia spustoszała sprawowana będzie, która przedtem była spustoszona przed oczyma wszystkich przechodzących. I rzeką: Ziemia ta spustoszała stała się jako ogród Eden, także miasta puste i opuszczone i rozwalone obronne są i osadzone». «I będą mieszkać w onej ziemi, którąm był dał słudze Memu Jakubowi, w której mieszkali ojcowie wasi; będą, mówię, w niej mieszkali oni i synowie ich i synowie synów ich aż na wieki... a Dawid sługa Mój będzie książęciem ich na wieki... i będę Bogiem ich a oni będą ludem moim». Przeto w weselu wynijdziecie, a w pokoju doprowadzeni będziecie. Góry i pagórki chwałę przed wami głośno śpiewać będą, a wszystkie drzewa polne rękami klaskać będą. Miasto ciernia wyrośnie jedlina a miasto pokrzywy wyrośnie mirt; a to będzie Panu ku sławie, na znak wieczny, który nigdy nie będzie wygładzony». «Nasadzę na puszczy cedrów, wybornych cedrów, sosen i oliwnych drzew; nasadzę pustynię jedliną, wiązem i bukszpanem; aby widzieli i poznali, uważali i zrozumieli, że to ręka Pańska uczyniła, że to Święty Izraelski stworzył» Ezech. 36: 33-35; 37: 25-28; Izaj. 55: 12, 13; 41: 19, 20.

 

Izraelu, powstań a idź posiądź twoją ziemię. Bądź mężnym i wierz Temu, który obiecał, bo On jest zdolnym i gotowym wypełnić wszystkie te rzeczy.

 

Postępy Syjonizmu.

 

Chociaż milionowe sumy były złożone przez różne organizacje żydowskie w celu utworzenia niezależnej ojczyzny w ziemi ich ojców-miejsca ucieczki dla ściganych i prześladowanych Żydów, to jednak nie jest to wcale w zamiarze Syjonizmu, aby zachęcać do żebraniny lub poniżającej jałmużny. Ideałem jest, aby stworzyć szanującą się i współdziałającą rzeczpospolitą, w której każdy niósłby swoją cząstkę ciężaru, produkując swe pożywienie, ubranie, narzędzia i wszelkie potrzeby życiowe. Jednym z fundamentalnych zastrzeżeń tego przedsięwzięcia jest to, że wszystka ziemia wykupiona od pogan ma pozostać na zawsze w rękach żydowskich. Nie może zostać sprzedana cudzoziemcowi. Co więcej, dzierżawa może być tylko na 49 lat; po czym ziemia staje się własnością pierwotnej żydowskiej spółki rolnej; lecz dzierżawa może być odnowiona, jeżeli dzierżawca sobie życzy. Obszar ziemi, jaki każdy Żyd może w taki sposób uzyskać, zależy od tego, ile może sam obrobić bez najmowania pomocy. Tu więc stawione są zapory do starych rzeczy – do spekulacji eksploatacji i żebraniny – bo na wypadek choroby, lub starości, fundusz utworzony z opłat «dzierżawy» będzie użyty na wynajęcie kogoś do obrobienia roli, do zebrania plonów i sprzedania ich na korzyść tego, który byłby niezdolny sam tego wykonać. Stąd obawa, że kiedyś może utracić dom lub polegać na jałmużnie drugich, nie niepokoi niczyjego umysłu. Przytułek dla starców i osada dla nędzarzy nie będą miały tam miejsca.

 

W ten sposób Syjonizm udowadnia wątpiącemu światu, że Żydzi nie tylko mają polityczne przymioty potrzebne do samorządzenia się, lecz wiedzą także jak uczynić wszystkich ludzi równymi i bezpiecznymi. Żydowskie ciała organizacyjne w Palestynie wydał 700 000 000 dolarów na drenowanie, irygację, na oczyszczanie roli i na zalesienie. Palestyńskie Żydowskie Stowarzyszenie Kolonizacyjne zajmuje się kolonizacją Samarii, górnej i dolnej Galilei i Judei. Spółka ta nabyła już wiele ziemi i ustanowiła plantacje po całej Judei; buduje drogi i koleje, a także rezerwuary wody i systemy sztucznego nawodnienia. Ulokowała 30 000 000 dolarów w kolonizacji i 2 000 000 dolarów w przemyśle wonnych rzeczy (perfum), który znajduje się dopiero w niemowlęctwie.

 

Ujarzmienie Jordanu

 

Syjonistyczny plan elektryzacji Palestyny, wymagający milionowego nakładu, stał się już faktem dokonanym. Z wielkich elektrowni cała Palestyna czerpać będzie prąd do różnych celów przemysłowych, jak i do oświetlania, ogrzewania i do sztucznego nawodnienia. Takie nazwiska jak Lord Reading, Rotherschild, Hirst, i Mond znajdujące się w dyrekcji Palestyńskiej Elektro-korporacji, mającej na celu uskutecznić Rutenberga wielki przemysł elektryzacji Palestyny i Transjordanii, dają znaczne zapewnienie, że projekt ten spotka się z powodzeniem.. Ujarzmienie rzeki Jordan jest tylko jedną częścią pomysłu Rutenberga i jest ono prawie już dokonane. Inną czynnością tego programu, według planu nakreślonego przez inżynierów, jest czterdziestomilowy tunel przez górę, na której mieści się Jeruzalem. Tunel ten, ma mieć połączenie z kanałem łączącym morze Śródziemne z Morzem Martwym. Woda ściągana w ten sposób, kosztem 60 000 000 dolarów, będzie miała 1400 stóp spadu, przez co dostarczy olbrzymiej siły do pędzenia pomp nawadniających tysiące mórg obecnie suchej ziemi w Palestynie.

 

Wielkie winnice w Pikei posiadają pierwszorzędne piwnice zbudowane kosztem miliona dolarów. Winnice blisko Jaffy mają trzecie z rzędu największe piwnice na całym świecie. W Beniamii znajduje się stacja badań i eksperymentów, mająca wielkie znaczenie dla innych kolonii. Prowadzi ona doświadczenia w irygacji, produktach rolnych, roślinach pachnących, hodowli bydła, nowoczesnej hodowli krów dojnych, oraz we wszelkiego rodzaju maszynerii i narzędzi rolniczych. Wyniki tych doświadczeń są tak korzystne, że niekiedy przez zastosowanie tych naukowych metod, morga ziemi wydaje do 400 pudeł produktów więcej, aniżeli wyprodukowała przy zastosowaniu wcześniejszych metod. Setki tysięcy dolarów rocznie wydawane jest na takie doświadczenia i eksperymenty. Przeszło pół miliona dolarów wydano niedawno na zbudowanie dróg Palestyńskich. Stare ścieżki wielbłądów zostały zastąpione szybkim transportem motorową na nowych bitych drogach, co również ma wielkie znaczenie dla rolnictwa całego kraju.

 

Jeruzalem staje się ośrodkiem świata.

 

Pogłębienie portów w Jafie i w Haifie umożliwia obecnie dopływ wielkich okrętów o każdej porze, co czyni Palestynę logiczną bramą pomiędzy wschodem, a zachodem i zapewnia jej wielką przyszłość w handlu światowym. Nawet już teraz palestyńskie warzywa lub owoce zebrane dziś, mogą znaleźć się na egipskich stołach jutro. Tak szybkie sposoby transportu z Palestyny są już stosowane. Jeruzalem ma się stać centrum kolejowego systemu z Jaffy do Zatoki Perskiej. To połączy kolej z Kairo i Suezu z Jaffą i Haifą. Inna linia kolejowa rozciągnięta zostanie z Jeruzalemu do Damaszku, a stamtąd do Konstantynopola; nowy tor został niedawno ukończony pomiędzy Kolombo, a Portem Said. Jeruzalem stanie się nie tylko wielkim centrum sieci kolejowych, ale także ośrodkiem wszelkiej komunikacji, mając kablowe połączenie z Suezem, z Egiptem, z Palestyńskimi portami i z innymi częściami świata. Później, z racji swej niezwykłej lokacji, Jeruzalem powinno stać się ważnym ośrodkiem transport lotniczego.

 

Przedsiębiorczy rolnicy żydowscy w Palestynie pośpiesznie zapewnili sobie europejskie rynki zbytu na swoje produkty, a to wymagało udoskonalenia sposobów szybkiego transportu, aby produkty ich mogły dosięgnąć rynki przed produktami ich konkurentów. Cytryny palestyńskie są bardzo wysokiego gatunku, zaś pomarańcze z okolicy Jaffy uznane są za najlepsze ze wszystkich, jakie gdziekolwiek są hodowane. Opodal Ziowa w Judei założona jest obszerna osada (2500 mórg), na prowadzenie eksperymentów intensywnego rolnictwa. W osadzie tej mieści się również szkoła rolnicza dla dziewcząt.

 

W całej Palestynie znajduje się siedem takich eksperymentalnych stacji, które przyczyniają się do zniesienia starych metod gospodarczych i wprowadzają najnowsze rolnicze systemy. Wszelkie ułatwiające pracę narzędzia są angażowane, aby zmniejszyć koszta produkcji i zwiększyć zyski. W jednej stacji prowadzone są badania i doświadczenia w zakresie drzew owocowych; w innej w zakresie hodowli warzyw; w innej, w hodowli zboża, jeszcze w innej w zakresie dzikich roślin. Ponad 50 000 takich roślin przeznaczono do badań i różne nowe użyteczne rośliny są rozwijane. Inna stacja oddaje się badaniom gleby (ziemia orna) z różnych części kraju, a także badaniom sztucznych nawozów, drzew, nasion, bydła, owadów itd. Wydział Rolniczy urządza odczyty w różnych miejscach po całej Palestynie, aby każdemu dać możliwość korzystania z najnowszych odkryć i ulepszeń. Wioska dzieci założona w roku 1927, obejmuje 175 mórg ziemi, gdzie młodzież uczy się ogrodnictwa, botaniki itp., jako dodatek do innych zwykłych nauk. Do wioski tej przyjmowane są dzieci od najniższej klasy, aż do klasy ósmej. Na prowadzenie tej wioski edukacyjnej przeznaczone jest rocznie 40 000 dolarów.

 

Pewna żydowska fundacja nasadziła 1 225 000 drzewek eukaliptusowych w suchych okolicach dla umocowania piasku. Drzewa takie posadzone są również przy torze kolejowym pomiędzy Egiptem, a Palestyną, w celach ochronnych. W latach 1920-29 zasadzono w Palestynie ponad 5 000 000 drzew i 2 000 000 winnych krzewów, z których większość pochodziła z rządowych szkółek.

 

Tysiące nowych przedsiębiorstw.

 

W Palestynie istnieje już ponad 3 500 różnych przedsiębiorstw, z których więcej niż 2 000 jest takich, o których tam przedtem nigdy nie słyszano. Palestyński Potaż Spółka z o.o. wydobywa różne minerały z Morza Martwego i odkryła, iż morze to jest istną kopalnią złota. Oblicza się, że wartość minerałów mieszczących się w jego wodach dochodzi do 238 miliardów funtów szterlingów, czyli około 1 200 miliardów dolarów – jest to większe bogactwo, aniżeli bogactwa wszystkich krajów świata razem wzięte.

 

Miasto Haifa posiada nie tylko nowy pogłębiony port, ale także warsztaty kolejowe, rafinerie cukrowe, fabrykę zapałek, olejarnię, fabrykę cementu i cztery młyny. W Jaffie znajduje się również fabryki mydeł, piękny port oraz elektrostacja będąca częścią olbrzymiej elektrowni, do której używane są wody Jordanu.  W Tel-Awiwie znajdują się wielkie cegielnie. Betlejem jest ośrodkiem przemysłu tkackiego; znajdują się tam również fabryki mebli, itd. W Nazarecie, nieco dalej na północ, znajdują się warsztaty inżynierskie, drukarnie, wytwórnia lodu i przedsiębiorstwo wytwarzania minerałów. Niedaleko od Jeruzalemu mieści się przedsiębiorstwo czerwonego marmuru. W całym kraju znajduje się obecnie 265 młynów i setki innych ważnych przedsiębiorstw, zbyt wiele, aby można je wszystkie wymienić. Znajduje się tam ponad 600 olejarni, wytwarzających różne produkty olejne; także wiele warsztatów tkackich, gipsowni, garbarni itd. Prywatny kapitał ulokowany w tych różnych przedsiębiorstwach, włączając kolonizację dochodzi do 51 000 000 dolarów.

 

Ważność tego wszystkiego polega na tym, że pionierzy ci są dopiero zapoczątkowaniem syjonistycznej Rzeczypospolitej. Jako tacy powinni być oceniani nie według zasad starego świata, ale według pionierskich zasad; ponieważ stoją oni na czele przyszłych, donioślejszych osiągnięć. Jednakże już teraz praca ich na polu agrokulturalnym zwraca na siebie uwagę innych ludzi z różnych części świata.

 

Palestyńskie instytucje dociekań naukowych, jej laboratoria, gospodarstwa doświadczeń i eksperymentów, niezrównany system kredytowy, naukowa literaturę agrokulturalna itd., także jej piękne porty, bite drogi i sposoby szybkiego transportu już ustanowione lub będące w procesie budowy – wszystko to wskazuje, że rozbudowa i kolonizacja żydowskiej ojczyzny odbywać się będzie na wielką skalę. Metody używane w gospodarstwie tego kraju są tak zręczne i owocne, że średniego rozmiaru rodzina żydowska może dość wygodnie egzystować na tak małym obszarze, jak dwie lub półtorej morgi gruntu. Słowa «depresja» i «bezrobocie» są pomiędzy tymi pionierami nieznane.

 

Niegasnący ogień wiary.

 

Historia o odbudowie żydowskiej ojczyzny byłaby jednak daleką od zupełnej gdyby tylko te handlowe zdobycze były zanotowane. Syjon byłby jako «miedź dźwięcząca i cymbał brzmiący» gdyby nie owe żywotne elementy wiary w stare obietnice odbudowy, które zakorzeniły się w sercach wiernych Żydów i o wypełnienie których wznoszone były modły we wszystkich wiekach, podczas gdy płynęły rzeki łez. Wkrótce po tym, jak tylko pierwsza zdobycz ziemi w Palestynie została dokonana która najprzód była skrawkiem zaledwie dosyć dużym na zawieszenie czyjegoś kapelusza skryta dotąd duchowa siła Syjonizmu również zaczęła się objawiać.

 

Naoczny świadek opowiadał jak te od wieków tłumione pragnienia wylały się całym potokiem przy zakładaniu tam kamienia węgielnego pod Uniwersytet Hebrajski, kilka lat temu. Czy to Syjoniści czy nie Syjoniści, Żydzi czy Poganie, wszyscy mogli widzieć ową rzeczywistą potęgę i głębokość serdecznego okrzyku, gdy ci palestyńscy pionierzy i ich współbracia z daleka zaczęli rozpoznawać ten początek wypełniania się ich często odkładanych nadziei i oczekiwań. «Nigdy», mówił ten świadek, «nie widziałem gromady ludzi, która tak dobitnie objawiłaby swoją stronę wewnętrzną. Mężczyźni stali zachwyceni, niewiasty płakały; i przez kilka dni i nocy nikt nie spał ani nie mówił o niczym innym jak tylko o tym epokowym wydarzeniu, o węgielnym kamieniu Syjonu», Było to na górze Scopus na górze Oliwnej – wystającej ponad tę starożytną stolicę Jeruzalem, gdzie dr Chaim Wiezmann, naczelnik Ogólnoświatowej Organizacji Syjonistycznej, w obecności Lorda Balfoura, Generała Allenby, Alberta Einsteina i przedstawicieli żydowskich z różnych części świata, założył fundament pod tę wszech – żydowską instytucję naukowa, jako symbol, że Bóg przez Izraela wnet udzieli więcej światła całej ziemi. Nie jeden, ale dwanaście kamieni zostało ułożonych, symbolizując przez to współdziałanie dwunastu pokoleń, jako jednego narodu.

 

Centrala postępowej nauki.

 

W roku 1927 prof. Albert Einstein objął posadę Profesora Nauki na Uniwersytecie Hebrajskim. Później zaprowadził on kurs studiów wyższej umiejętności, ponad pole objęte kursami innych Uniwersytetów; co czyni ten nowy Uniwersytet Hebrajski w Jeruzalemie najbardziej zaawansowaną stolicą nauki całego świata. Uniwersytet ten nie ogranicza się do samych tylko studentów żydowskich; przeciwnie, bramy jego otwarte są dla wszystkich bez względu na rasę, kolor skóry, lub wyznanie. W ten sposób uczelnia ta wystawia nieograniczoną sposobność edukacyjną dla wszystkich, bo nie jest krępowana żadną sekciarską polityką.

 

Ledwo Uniwersytet ten zaczął funkcjonować, a już zaczęły napływać bogate darowizny różnych zasobów domagających do uczynienia go prawdziwie wielką instytucją, jaką ma się stać. Prof. Ignacy Goltziher przekazał tej uczelni swoją sławną Bibliotekę Wschodnią wraz z jej 6 000 tomami. Następnie nie mniej sławna Biblioteka Chazanowiczy z Białegostoku, obejmująca 5 000 tomów, w 16 językach, została przewieziona do tegoż Uniwersytetu. Również rząd francuski podarował mu wiele bardzo wartościowych ksiąg. Rodzina Fecheimer`ów z Cincinnati podarowała 6 000 tomów, Oscar Straus 500 tomów i wiele innych. Rząd holenderski również poinstruował różne uniwersytety w Holandii, aby podarowały tej palestyńskiej uczelni niektóre wartościowe dzieła. Już blisko 1 000 kopii nadesłano z tego źródła z obietnicą, że nadejdzie więcej. Spodziewa się, że ta gwałtownie wzmagająca się biblioteka w Uniwersytecie Jeruzalemskim stanie się największą i najbardziej naukową biblioteką całego świata. A żydowscy pionierzy są skorzy do wykorzystania jej edukacyjnych sposobności. Nie tylko, że uniwersytecka biblioteka jest masowo odwiedzana, lecz nie jest to również rzeczą niezwykłą widzieć żydowskiego chłopaka orzącego w polu, a jednocześnie noszącego ze sobą hebrajskie tłumaczenie Iliad Homera, lub jakieś inne dzieło klasyczne.

 

Ponowne zebranie Izraela.

 

Palestyna, z jej obecnymi ograniczeniami, z pewnością byłaby w stanie przyjąć i pomieścić tylko niewielką część z owych 17 000 000 Żydów żyjących obecnie na ziemi. Nikt również nie spodziewa się, że wszyscy Żydzi będą chcieli powrócić do ich ojczyzny. Wielu straciło wiarę w obietnice, jakie Bóg uczynił Swojemu ludowi przez starodawnych proroków; albo też z jakiegoś innego powodu nie są jeszcze dotąd w zupełnej sympatii z działalnością i celem Syjonizmu. To jednak wcale nie jest argumentem przeciwko powodzeniu tego ruchu. Także to, że niektórzy Żydzi dobrze zagospodarowani w innych krajach i nie mają pragnienia przenieść się do Palestyny, nie jest wcale powodem, aby przynajmniej nie interesowali się poważnie ustanowieniem ojczyzny dla tych Żydów, którzy chcą do niej powrócić. Radość powinna napełniać serce każdego, w którego żyłach płynie krew Abrahama i Jakuba, na wiadomość, ze gdzieś na ziemi jest kraj, który Żydzi mogą nazwać swym własnym. I czyż radość ta nie powinna wzmagać się wielokrotnie na tę wieść, że taka ojczyzna jest obecnie rzeczywistością w procesie odbudowy i że nie jest to żadna inna ziemia, ale ta sama, która została uświęcona przez starodawnych patriarchów i proroków Izraela, gdzie rządzili sędziowie na stolicy Mojżeszowej i gdzie panowali królowie z zaszczytnej dynastii Dawida?

 

Zanim królestwo Mesjaszowe może być ustanowione, przynajmniej resztki wiernego Izraela muszą być zebrane w Palestynie, tak jak zapowiedzieli to prorocy. Izajasz opisuje królestwo Mesjasza Izraelskiego, jako Sprawiedliwego, o którego «poganie pytać się będą» (Izaj. 11:10). Następnie mówi tak: «Stanie się dnia Onego, iż Pan powtóre rękę Swą położy, (jak uczynił to pierwszy raz, gdy skończyła się niewola Babilońska), aby posiadł ostatek ludu Swego... I podniesie chorągiew między poganami, a zgromadzi wygnanych z Izraela, a rozproszonych z Judy zbierze z czterech stron ziemi» – Izaj. 11:11,12.

 

Już setki i tysiące gnębionych Żydów zostało zebranych w swej ojczyźnie. Ci żydowscy «halutzim», czyli pionierzy, znajdujący się obecnie w Palestynie, przyszli z 64 różnych krajów, chociaż najwięcej jest z wschodniej i środkowej Europy, gdzie prawowierny Judaizm rozwijał się więcej, aniżeli na zachodzie. A jednak przeważnie przez składki bogatych Żydów z zachodu umożliwioną została tak szybka rozbudowa starej żydowskiej ojczyzny. Emigracja postępuje tak szybko, jak pozwalają na to fundusze. Ponad 61 000 Żydów weszło do Palestyny w ostatnich dwunastu miesiącach. Emigracja ta rozpoczęła się na większą skalę w roku 1925. W tym roku, po raz pierwszy w dwudziestu pięciu stuleciach, czyli od czasu rozpoczęcia się «siedem czasów» karania żydowskiego, chorągiew Judy i gwiazda Dawidowa powiewała nad morzami na maszcie okrętu S. S. Prezydent Arthur w jego pierwszej podróży na amerykańsko-palestyńskiej linii.

 

 Ostatek ze wszystkich pokoleń

 

Żydzi powracający obecnie do Palestyny niezawodnie są ostatkami ze wszystkich dwunastu pokoleń. Nawet potomkowie pokolenia Dana, którzy po niewoli odłączyli się od ich braci i wyemigrowali do Arabii, gdzie przebywali jako tułacze przez dwa tysiące czterysta lat, teraz zwinęli swe namioty, powrócili do starej ojczyzny i osiedlili się na kolonii blisko Jeruzalemu, szczęśliwi i pełni wiary, że Syjonizm – «Trzecia Żydowska Rzeczpospolita» – jest zwiastunem zbliżającego się Królestwa Mesjaszowego.

 

Znaczna część zebranego obecnie w Palestynie Izraela prawdziwie nazywana jest «halutzim» – pionierami, czyli przednią strażą. Ci mężczyźni i niewiasty, kierowani wiarą, nadzieją i patriotyzmem, z radością ponoszą nieuniknione niedostatki dla sprawy Syjonu. Po całym kraju można ich widzieć w większych i w mniejszych gromadkach, pracujących z idealizmem, jakiego dotąd nigdy nie widziano. Można tam widzieć ludzi uczonych, profesorów, adwokatów i doktorów filozofii, pracujących obok zwykłych robotników przy łamaniu kamieni, przy mieszaniu cementu i przy budowie dróg, a po takiej całodziennej ciężkiej pracy zbierają się wszyscy i śpiewają triumfalne pieśni Syjonu. Takie poświęcenie się dla wspólnej sprawy nie jest dla celów handlowych; ono wypływa z duchowych pobudek i rozpala serca tysiącom.

 

Zapał podobny do starożytnego

 

Dla wielu poświęcenie rozpoczęło się na długi czas zanim znaleźli się w Palestynie Wielu ubogich Żydów z Rosji, Polski, Rumunii, Niemiec i innych krajów musiało przechodzić znaczne cierpienia i ogromne niedostatki zanim ostatecznie dopięli swego największego pragnienia, czyli zanim mogli znaleźć się w Palestynie i dopomagać do odbudowy ich żydowskiej ojczyzny. Pewien zdolny inżynier z Rosji przybył do Palestyny bez żadnego obuwia, mając nogi poowijane starymi szmatami. Całą drogę odbył pieszo, co zajęło mu jedenaście długich miesięcy podczas zimna i upału; lecz doszedł i bardzo był szczęśliwy, że mógł się tam znaleźć i mieć udział z innymi szczęśliwymi «halutzim» w odbudowie Syjonu.

 

Gdy przeszło czterdzieści lat temu dr Herzl zamarzył o Palestynie, jako o wolnej ojczyźnie dla prześladowanego żydostwa, mało kto pojmował lub nawet śmiał przypuszczać, że stanie się to faktem dokonanym jeszcze w tej generacji. Żydzi płakali wtedy za Sjonem i oczekiwali, nie wiedząc, że Boski «czas naznaczony aby się nad nim zmiłować» w rzeczywistości już nadszedł (Ps. 102:14). Nie domyślali się znaczenia owych «siedem czasów» karania; nie wiedzieli, że okres panowania pogan dobiegał swego kresu (3 Moj. 26:18, 24, 28). Nie zdawali sobie sprawy z tego, «że się już dopełnił czas postanowiony... i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie grzechy swoje» (Izaj. 40:2.). Mimo to jednak dr Herzl i jego towarzysze zaczęli – choć nikt nie wiedział właściwie dlaczego – energicznie apelować do żydowskiej dumy, rozbudzając patriotyzm w Żydach na całym świecie. Jako wynik tego powstały stowarzyszenia syjonistyczne we wszystkich krajach, w celu uczenia i pobudzania Żydów do możliwej wielkiej pracy w przyszłości.

 

Idea syjonistyczna zdawała się na początku zbyt fantastyczną. Jak garstka prześladowanych Żydów mogła spodziewać się otrzymać kiedykolwiek ziemię, którą sroga Turcja trzymała w śmiertelnym uścisku? I jak Żydzi mogliby obudzić życie w tej spustoszonej ziemi, nawet jeśli mogliby się do niej dostać? Jednakże ci, co w taki sposób wątpili w praktyczność syjonistycznych nadziei w owym czasie, traktowali rzeczy bez znajomości tego, co Bóg ma w planie dla Swego narodu. Inni trzymali się jednak jakąś nieokreśloną wiarą, aż ostatecznie nadszedł «czas naznaczony», aby Bóg dokonał Swoich «dziwnych rzeczy». Nadszedł rok 1914, koniec «siedem czasów», nastąpiła wojna światowa, zdobycie Jeruzalemu, odbicie całej Palestyny spod srogiej opresji tureckiej, a w końcu otworzenie tego starożytnego kraju dla emigrantów żydowskich i sposobność ustanowienia żydowskiej ojczyzny. Był to początek żydowskiego oswobodzenia i początek «czasu naznaczonego» na zakończenie się pogańskiego panowania nad Syjonem.

 

Wybawienie nie tylko ludzkie.

 

Gdy Jeruzalem została wyswobodzona od Turków w roku 1917, nie tylko Żydzi, ale i cały świat został wielce uradowany i przejęty tą wiadomością. Każdy zdawał się odczuwać, że rozpoczyna się jakaś niezwykła historia – jakby jakiś dziwny duchowy prąd rozniósł falę zdziwienia po całym świecie. Nawet sami żołnierze brytyjscy byli dziwnie przejęci, bardziej niż na innych polach walki, powiedział Sir Arthur Wingate; wszyscy z ciekawością dopytywali się o różne historyczne szczegóły każdego zdobywanego miasteczka lub pagórka. Tak żywo interesowała się publika całego świata tym, co rozgrywało się na tym froncie, że cała armia korespondentów prasowych we dnie i w nocy była czynna szukając w Biblii zapisów, które pasowałyby do rozwijających się wypadków, telegrafując całe kolumny z opisami wydarzeń, jakie rozgrywały się na tych samych polach walki w dalekiej przeszłości, za czasów królestwa żydowskiego.

 

Jeżeli zdobycie Jeruzalemu tak zajmowało ludność nie-żydowską całego świata to jak musiało to przejmować każdego Żyda, a szczególnie tego, który przepełniony jest tradycyjnym zamiłowaniem do ziemi ojców, do takiego stopnia, że instynktownie obraca się twarzą ku Jeruzalem podczas modlitwy; który chowa swych umarłych głową ku wschodowi i który celowo pozostawia niedokończoną pewną część domu, jaki buduje sobie na mieszkanie, jako znak, że jest on tylko cudzoziemcem, przechodniem i pielgrzymem w ziemi obcej, a nie swojej! Nawet Lord Rothschild jeden z najbogatszych bankierów świata, pozostawił w stanie niedokończonym jeden filar w swoim pałacu, okazując przez to swoją rolę, jako dziecka narodu rozproszonego, mieszkającego chwilowo w obcej ziemi, lecz żywiącego nadzieję, że kiedyś Izrael będzie mógł zwinąć swe namioty i udać się z powrotem do swej ojczyzny.

 

Jak Jeruzalem został zachowany od zniszczenia.

 

Zdobycie Jeruzalemu w dniu 9 grudnia 1917 roku, bez użycia bomb, a nawet bez strzału, podobne było do cudu. Jeruzalem jest prawie nie do zdobycia, jako naturalna forteca, lub twierdza. Armia Turecka mogła opierać się przez długi czas, zadając wiele strat aliantom. W końcu miasto mogłoby być zburzone tak, jak zburzone zostało przez Nabuchodonozora na początku owych «siedem czasów», oraz przez Tytusa na początku «dwójnasobu». Lecz nadszedł czas Boskiego «łaskawego» obchodzenia się z Jeruzalem, bo «odpuszczona jest nieprawość jego i wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie grzechy swoje» (Izaj. 40: 1,2.) To też pod Boską opatrznością, miasto to nie tylko zachowane zostało od zniszczenia, lecz w rzeczywistości wzięte zostało bez strzału, pomimo, że było opanowane przez okrutnych i wyposażonych w najnowszą broń tureckich żołnierzy.

 

Nie prędzej, aż po zawieszeniu broni dowiedziano się całej historii tego łatwego zdobycia Jeruzalemu. Gdy Generał Allenby nadciągał wraz ze swą armią, rozmyślał jak mógłby zdobyć to miasto wyrządzając mu jak najmniej szkody. Nie pragnął jego zniszczenia, w rzeczywistości wzdrygał się na myśl o zniszczeniu i rozlewie krwi wewnątrz tych świętych murów. Lecz wojna jest wojną, a wydany mu rozkaz musiał spełnić. Gdy więc tak rozmyślał nad planami, jakby zdobyć, a jednak ochronić to miasto, nieprzyjacielski goniec nadbiegł do tureckiego komendanta tegoż miasta z raportem, że nadciąga silna armia dowodzona przez potężnego generała imieniem Allah≈Bey (Allen≈by), Wieść ta rozeszła się lotem błyskawicy pomiędzy muzułmańskimi żołnierzami i magiczne imię Allenby było przez wszystkich zrozumiane, jako Allach Bey – co znaczy «Prorok Allaha» (Boga). Przestraszeni tym, co dla nich było świętym imieniem, żołnierze nie chcieli walczyć przeciwko «prorokowi Allaha» obawiając się jego niełaski; przeto komendant wydał ostatecznie rozkaz szybkiej ewakuacji miasta, zanim jeszcze «Allah≈Bey» nadszedł.

 

 Wybiła godzina na zegarze wieków

 

Generał Allenby zająwszy miasto, pozwolił mieszkańcom wypełniać swe zwykłe zajęcia, bez żadnych przeszkód. Dokonano tylko jednej ważnej zmiany, to jest zmieniono mahometański kalendarz Hegira, który obowiązywał w tym kraju przez 1335 lat, a z dniem 1. stycznia 1918 roku wprowadzono kalendarz gregoriański. W międzyczasie generał Allenby i «Żydowski Legion» walczący pod żydowską chorągwią parli naprzód, wyganiając Turków z pozostałej części Palestyny. Imię generała Allenby z czasem straciło swoją magiczną siłę, gdy żołnierze tureccy zrozumieli to lepiej i legiony napotykały wtedy na znaczny opór, lecz już przedtem zdobyły i opanowały całe terytorium pomiędzy Gazą na południe, a Bersaba na północy. Pod jesień Damaszek został zdobyty; a gdy żydowskiemu legionowi udało się już wypędzić Turków poza starożytną granicę Dawida i Salomona opodal Damaszku, odbiwszy w ten sposób całą ziemię od narodu, który od wieków był głównym cierniem w boku Izraela, zostało ogłoszone ogólne zawieszenie broni. Stało się to wszystko tak, jak rzekł Bóg: «Główny cel, co się tyczy Mego wybranego ludu, został dokonany; zaprzestańcie więc dalszej walki i pozwólcie im iść i odbudować ich ojczyznę». Po tym, jak Jeruzalem zostało zburzone w roku 70, język hebrajski przestał być używany w tym kraju. Teraz, gdy «dwójnasób» zakończył się, ten stary język został przywrócony. Prof. Eliezer Ben Yewah, gorący Syjonista, który umarł w roku 1922, starał się przez kilka lat, aby język ten był przywrócony. Z początku zabiegi jego spotykały się z niewielkim powodzeniem; przez pewien czas traktowano go jak na marzyciela, zanim jednak dokończył swego życia mógł widzieć, że dzieło jego przyniosło owoc. Język hebrajski jest prawie wszędzie używany w Palestynie, a w szkołach jest językiem, w którym prowadzi się lekcje. Znaczki pocztowe mają na sobie hebrajski napis «Aren Izrael» ziemia Izraela. Moneta palestyńska nie ma już więcej znaków Cezara ani twarzy Kalifa, ale napis: «Wieża Dawidowa». Pałac zbudowany przez niemieckiego Cesarza na górze Oliwnej, kosztem 1 500 000 dolarów jest obecnie siedzibą Rządu Nowej Palestyny.

 

Polepszenie warunków klimatycznych.

 

Nawet warunki klimatyczne w Palestynie ulegają pewnej zmianie ku lepszemu. W roku 1927 sadzawki Salomonowe, wyschłe od wieków, zaczęły wylewać. W owym czasie wniesiono prośbę do najwyższego Komisarza w Palestynie, aby naznaczył dzień dziękczynienia Bogu za ten jakoby cud. Sadzawki zostały zmierzone i sprawdzono, że zawierały w sobie w przybliżeniu sześćdziesiąt milionów galonów (dwieście czterdzieści milionów kwart) wody. W czasach biblijnych były dwie pory deszczowe, «wczesny i późny deszcz». Lecz w ostatnich wielu stuleciach «wczesne» deszcze były bardzo rzadkie, gdy zaś «późne» deszcze i rosy zanikły zupełnie. Obecnie znowu zaczęły opadać i odwilżać ziemię, a wynik tego jest taki, że w niektórych częściach Palestyny rolnicy mogą zbierać dwa i a nawet trzy plony w roku.

 

Proroctwo Zachariasza napisane po zakończeniu się niewoli babilońskiej, zdaje się być bardziej stosowne do obecnego czasu, aniżeli kiedykolwiek w przeszłości: «Tak mówi Pan: Nawróciłem się do Syjonu i mieszkam w pośród Jeruzalemu, aby Jeruzalem zwano miastem wiernym, lecz teraz nie tak, jako za dni przeszłych czynię ostatkowi ludu tego, mówi Pan zastępów, Ale siewy macie spokojne; winna macica wydaje owoc swój i ziemia wydaje urodzaj swój, niebiosa także wydają rosę swoją, a to wszystko daję w osiadłość ostatkom ludu tego» (Zach 8:3,11,12). «Wy synowie Syjońscy, weselcie się i radujcie się Panu, Bogu waszemu; bo wam da deszcz wczesny, a ześle wam deszcz obfity w jesieni i na wiosnę» (Joel 2:23). 

 

Z jakiegoś powodu klimatyczne warunki w Palestynie zdają się szczególnie pasować do żydowskiej natury; oni prosperują tam, gdzie innym się nie powiodło. W tym względzie cytujemy z przemówienia obecnie zmarłego już Syjonisty Nahuma Sokolowa, co następuje: 

 

«Dla typowego Żyda Palestyna jest domem; dla Europejczyków, którzy by tam się udali, ona jest ziemią obcą. Kilku silnych Prusaków zabrało swe żony i próbowało założyć pruską kolonię w Palestynie. Wynik tego był taki, że dzieci ich tam zrodzone były wątłe, fizycznie nieudolne, chorobliwe i słabe. Lecz Żyd, który tam się osiedli, choćby sam nie był zbyt silny z powodu niedostatków i trudności gdzieś indziej ponoszonych, jest w swojej ojczyźnie w stanie wydać z siebie silne potomstwo. To zdaje się być Boską odpowiedzią dla tych, którzy kwestionują prawo Żyda do tej ziemi, którą Bóg dał Abrahamowi i jego nasieniu». 

 

Intelektualny skarb dla Syjonu.

 

Przypomina się czytelnikom, że kilka miesięcy po rozpoczęciu się wojny światowej, Anglii zabrakło pewnego mineralnego produktu wybuchowego, koniecznego do produkowania bomb, torped itd. Sytuacja stawała się alarmująca. W tej krytycznej godzinie pewien żydowski chemik, żyjący w Anglii od 25 lat, który uczył się chemii w Cambridge, zabrał się do pracy w swoim laboratorium, aby stworzyć chemiczny substytut i udało mu się. Angielscy inżynierowie wypróbowali ten substytut i niezwykle się zdziwili. Znajdujący się w wielkiej potrzebie rząd angielski gotów był wypłacić owemu chemikowi kolosalną cenę za jego drogocenną formułę. Owym chemikiem był dr Chaim Weizmann, gorący Syjonista, który później przez 13 lat był naczelnikiem Ogólnoświatowej Organizacji Syjonistycznej, po czym został rektorem Uniwersytetu Hebrajskiego w Jeruzalemie. Odpowiedź dra Weizmanna na propozycję rządu angielskiego brzmiała: «Nie żądam żadnej zapłaty od rządu za moją formułę; lecz domagam się obietnicy, iż rząd starać się będzie uwolnić Palestynę od Turków, a następnie zabezpieczy ją jako ojczyznę dla mego narodu». Obietnica była dana i Turcy zostali z Palestyny wypędzeni; a historyczna Deklaracja Balfoura, zwierzchnictwo Wielkiej Brytanii nad Palestyną i dalsza angielska pomoc ku utworzeniu żydowskiej ojczyzny były tego wynikiem.

 

Żydzi wracający obecnie do Palestyny wnoszą tam z sobą wielkie bogactwo nie tylko materialne, ale w szczególności intelektualne. Nie jest to wcale tajemnicą, że Żydzi, biorąc ogółem, są ludźmi inteligentnymi i postępowymi, stali się przodującymi na każdym polu gdzie tylko weszli. Są przodującymi bankierami świata, przodują także w handlu i przemyśle. Stają się także przodującymi adwokatami, uczonymi i filozofami. Niektórzy z najsławniejszych muzyków i kompozytorów świata są Żydami. To samo jest prawdą na polu literackim; wielu stało się sławnymi autorami, redaktorami, historykami poetami itd. Prasa europejska jest w znacznym stopniu kontrolowana przez Żydów, a w prasie amerykańskiej również stanowią poważny element.

 

Chociaż w Niemczech Żydzi stanowili tylko trzy procent ogólnej ludności, to jednak do roku 1933zajmowali nie mniej jak 100 krzeseł w niemieckich uniwersytetach. Świat dużo słyszał o różnych odkryciach i udoskonaleniach dokonanych przez «niemieckich uczonych»; lecz nie zawsze zauważa się fakt, że dużo z tych znakomitych dzieł są w rzeczywistości dziełami umysłów żydowskich. Na przykład, był to Hertz, niemiecki Żyd, który udowodnił egzystencję elektromagnetycznych fal, co otworzyło drogę do różnych elektrycznych wynalazków i ulepszeń oraz do rozwoju bezdrutowej telegrafii i radia. W Ameryce największym mistrzem w zakresie elektryczności był Steinmetz, żydowski emigrant z Rosji.

 

Dobrobyt i «imię po wszystkiej ziemi».

 

Te znakomite dzieła Żydów wspominane są nie dla chluby, lecz by wykazać wypełnienie się proroctwa. Sofoniasz, który przepowiedział wielkie utrapienie na Żydów, jakie miało zacząć się niewolą babilońską i miało trwać, aż w końcu mieli być rozproszeni po całej ziemi, przepowiedział także, iż staną się sławni «po wszystkiej ziemi», pomimo że jako naród byli podbici i narodowo poniżeni. Prorok ten także przepowiedział, iż ostatecznie mieli być ponownie zebrani, po czym już więcej złego oglądać nie będą. Mówiąc o zakończeniu Boskiego narodowego karania nad Żydami, prorok ten oświadcza:

 

«Odjął Pan sądy twoje, uprzątnął nieprzyjaciela twego (Turcję); Król Izraelski jest Panem w pośrodku ciebie, nie oglądasz więcej złego. Dnia onego rzeką do Jeruzalemu: Nie bój się, a do Syjonu: Niech nie mdleją ręce twoje!... Zgromadzę zasie (nie wszystkich, ale) tęskniących po Jeruzalemie, bo z ciebie są i smutki dla brzemienia zelżywości włożonej na cię. Oto Ja koniec uczynię wszystkim, którzy cię trapić będą naonczas, a zachowam chromą i wygnaną zgromadzę; owszem sposobię im chwałę i imię po wszystkiej ziemi, w której zelżywość ponosili» (Sof. 3:15-19). W podobnym tonie prorokował Izajasz: «I będą chodzić narody w światłości twojej… gdy się obróci ku tobie zgraja morska, a moc narodów przyjdzie do ciebie» (Izaj. 60:3,5.) Chociaż proroctwa te mogą mieć duchowe wypełnienie, to jednak mają też i literalne wypełnienie w Boskim opatrznościowym obchodzeniu się z Jego ludem.

 

Umiejętni rolnicy w ziemi świętej.

 

Było mówione, że w jednym zakresie Żydzi nie mają wprawy, mianowicie w rolnictwie. Jako naród stronią od roli, a wykazują zamiłowanie do miast. Prawdą jest, że w Ameryce zaledwie 1.5 procent ludności żydowskiej zajmuje się rolnictwem, gdy zaś 98.5 procent zamieszkują w miastach. Być może taka sytuacja ma miejsce, ponieważ mogą więcej zarobić w innych zawodach, aniżeli w amerykańskim rolnictwie. W Palestynie jednak jedna czwarta wszystkich Żydów tam powracających osiedla się na roli. Dr Weizmann pisze:

«Tysiące młodych Żydów i Żydówek napływających do Palestyny byli, że się tak wyrazimy, przywiązani do fartucha ich rodzinnych miast. Nie wiedzieli oni różnicy pomiędzy motyką, a łopatą. Mimo to udali się na wyschłą ziemię palestyńską i wydobyli z niej sekret obfitości i dobrobytu. Czemu tak jest? Czemu teraz Żyd robi w Ziemi Świętej to, czego nigdy nie robił w innych krajach? Ponieważ pracuje on pod natchnieniem odziedziczonego i wrodzonego zamiłowania do tego kraju – zamiłowania, którego całe wieki tułania się jego przodków nie zdołały uśmiercić. Każdy jego czyn jest kierowany uczuciem, że jest to jego własna ziemia, przynależna jemu wszelkimi prawami tradycyjnej, cywilizacyjnej i biblijnej nauki. Żyd uprawia swoją rolę w Palestynie z daleko większym zapałem, niż czyni to rolnik w jakimkolwiek innym kraju. Z tego też powodu, żydowska ojczyzna czyni tak zdumiewający postęp w rolnictwie. Ten zapal zrodzony z długo odmawianego im dziedzictwa, połączony z zaprowadzeniem nowoczesnych narzędzi i naukowych metod sprawia, że ziemia palestyńska wydaje swe obfite plony».

 

Nie-Żydzi również interesują się Syjonizmem.

 

Zainteresowanie, jakie inne narodowości tak samo jak Żydzi okazują względem obecnej odbudowy Palestyny jest znamienne, co również dowodzi, że «naznaczony czas» na zmianę mieszkańców w Ziemi Świętej nadszedł i że Boska moc przyspiesza tę przemianę. Najprzód przyszła Deklaracja Balfoura w 1917 roku, wspominana już poprzednio, objawiająca angielską gotowość dopomagania do urzeczywistnienia się Izraelskich pragnień, co do tego przedsięwzięcia. Ten historyczny dokument opiewał:

 

«Jego majestatyczny rząd (angielski) odnosi się przychylnie do ustanowienia w Palestynie ojczyzny dla narodu żydowskiego i użyje swych usilnych starań ku urzeczywistnieniu tego zadania. Rozumie się, że nie będzie czynione nic takiego, co mogłoby rozbudzać uprzedzenie do świeckich i religijnych praw gmin nie-żydowskich, znajdujących się obecnie w Palestynie, lub do praw i politycznych ustaw, z jakich Żydzi korzystają w innych krajach».

 

Ta angielska deklaracja została natychmiast zatwierdzona przez główne mocarstwa alianckie, oraz włączona do Traktatu Wersalskiego, w którym zostało zastrzeżone, że Palestyna ma znajdować się pod władzą mandatorską, czyli mandatodawcą miała być Liga Narodów. Kilka lat później (w roku 1922) Liga Narodów oddała mandat nad Palestyną Wielkiej Brytanii i od tego czasu dozwolono, aby odbudowa Syjonu postępowała naprzód. Chociaż Stany Zjednoczone Ameryki nie są członkiem Ligii Narodów, to jednak okazały swoje zainteresowanie i uznanie owej angielskiej deklaracji, a Kongres Amerykański jednogłośnie przyjął rezolucję zatwierdzającą ruch ustanowienia żydowskiej ojczyzny w Palestynie. Co więcej, w roku 1932 różni nie-żydowscy przywódcy w Waszyngtonie i w innych miejscowościach uformowali «Pro-Palestyńską Federację w Ameryce», w celu dopomagania Żydom do zrealizowania ich aspiracji odbudowania ich starożytnej ojczyzny; a wielu innych Amerykanów osobiście zasilało finansowo różne syjonistyczne fundusze, a także ową Pro-Palestyńską Federację.

 

Hojne poparcie od Żydów amerykańskich.

 

Jednakże tak, jak należało się tego spodziewać, największym czynnikiem przyczyniającym się do szybkiej odbudowy Palestyny w ostatnich latach, jest hojne poparcie finansowe od Żydów amerykańskich.  Żydzie europejscy także uczynili swoje, lecz jako klasa Żydzi w Stanach Zjednoczonych są o wiele bogatsi, aniżeli ich bracia a oceanem. Przeszło połowa z owych 200 000 000 dolarów, jakie zostały już wydane, czyli ulokowane w Palestynie, bądź prywatnie, bądź też pod dyrektywą Ogólnoświatowej Organizacji Syjonistycznej, pochodzi z kieszeni Żydów zamieszkałych w Ameryce.

 

Chociaż Syjonizm nie został zapoczątkowany w Ameryce, to jednak wkrótce po swojem utworzeniu przekroczył Atlantyk i silnie się tam utwierdził. W 1898 roku została utworzona Syjonistyczna Organizacja w Ameryce, przybierając nazwę: «Federacja Amerykańskich Syjonistów». Pierwszym jej prezesem był prof. Richard Gottheil z Uniwersytetu Columbia, a dr St. S. Wise pierwszym jej sekretarzem. Niedługo potem szeregi tej federacji zostały zwiększone przez wielu innych znakomitych Żydów amerykańskich, takich jak dr Juda L. Magnes, który później został głównym radcą Uniwersytetu Hebrajskiego w Jeruzalemie oraz Louis D. Brandeis, obecnie członek Najwyższego Sądu w Stanach Zjednoczonych, sędzia Julian W. Mack, Nathan Straus, Louis Lipski, Morris Rothenberg, Feliks Warburg i wielu innych tej samej kategorii.

 

Również żydowskie niewiasty w Ameryce nie zaniedbały swej części. Przeciwnie, w roku 1912, panna Henrieta Szold zorganizowała Żeńską Organizację Syjonistyczną, pod nazwą «Hadassah», która obrała sobie za cel ochronę zdrowia palestyńskich osadników. Dziś w Palestynie istnieje znacznie rozwinięty system szpitali i klinik oraz ochronek dla dzieci, szkoły pielęgniarek, laboratoria medyczne, stacje mleka i parki rozrywkowe, a wszystko to dzięki organizacji Hadassah. Co więcej, ta kobieca organizacja angażuje żydowskie matki, którym poleca zaszczepiać w swe dzieci ducha i ideały Syjonizmu, zapewniając przez to stały wzrost szeregów syjonistycznych w przyszłości.

 

Ziemia jest kupowaną jak przepowiedział Jeremiasz

 

Chociaż wszystkie fazy dzieła odbudowy w Palestynie znajdują się pod ogólnym nadzorem Ogólnoświatowej Organizacji Syjonistycznej, to jednak nakłady nie są czynione z jednego ogólnego funduszu, ale z wielu funduszy, każdy działający w swoim szczególnym zakresie. Na przykład: Żydowski Fundusz Narodowy dostarcza pieniędzy na zakupywanie ziemi pod uprawę dla żydowskich osadników. Wszystka ziemia zajmowana przez żydowskich osadników kupowana jest właśnie za te pieniądze. Nie było to Boskim zamiarem, aby po zakończeniu «siedem czasów» izraelskiego karania Żydzi próbowali ziemię tę zagarnąć lub skonfiskować, pomimo, że ona jest ich prawnym dziedzictwem. Przeciwnie, ziemia miała być kupowana tak, aby pierwotnym właścicielom nie stała się żadna niesprawiedliwość. Względem tego zgromadzania wybranego narodu Bożego, prorok Jeremiasz powiedział tak:

 

«Oto Ja zgromadzę ich ze wszystkich ziem, do którychem ich wygnał w popędliwości Mojej i w gniewie Moim i przywiodę ich zaś na to miejsce i uczynię, aby bezpiecznie mieszkali… Bo tak mówi Pan: Jakom przywiódł na ten lud to wszystko wielkie zło, tak przywiodę na nich to wszystko dobre, o któremem z nimi mówił. Tedy będą kupować rolę w tej ziemi… rolę za pieniądze kupować będą i zapisem warować i pieczętować i świadkami oświadczać, w ziemi Beniaminowej i około Jeruzalemu i w miastach Judzkich, jako w miastach na górach tak w miastach na równinach i w miastach na południu» – Jer. 32: 37-44. 

 

Toteż funkcją Żydowskiego Funduszu Narodowego jest kupować i ulepszać ziemię w Palestynie. Na ten cel zostało już zebranych i wydanych ponad 16 000 000 dolarów. Fundusz ten został założony z tym zastrzeżeniem, że dwie trzecie zakupionej ziemi nie może nigdy wyjść z pod kontroli tego Funduszu. Nie tylko odsprzedanie ziemi nie-Żydowi byłoby pogwałceniem tego zastrzeżenia, ale ziemia nie może być sprzedana nawet Żydom. Fundusz ów musi zatrzymać tytuł własności ziemi, a tylko wydzierżawia ją poszczególnym Żydom na okres 49 lat. Fundusz ten dostarcza pieniędzy nie tylko na zakup ziemi, ale także na irygację, drenowanie, na oczyszczanie roli z kamieni i na inne potrzebne ulepszenia.

 

Systematyczna kolonizacja żydowska

 

Innym Funduszem jest «Keren Hayesod» założony w roku 1920, od którego to czasu zebrał i wyłożył na cele kolonizacyjne około 25 000 000 dolarów. Po zakupieniu ziemi i oczyszczeniu jej z kamieni i po zdrenowaniu bagien, rzeczywiste osadnictwo ziemi i uprawa roli muszą być finansowane. To jest funkcją «Keren Hayesod’u». Fundusz ten ustanawia publiczne prace, prowadzi stacje doświadczeń, rozszerza edukację, zachęca emigrację, buduje wioski i zasila rynki zbytu. Następnie jest «Hadassah» już poprzednio wspomniana organizacja żeńska, której fundusz zasila szpitalnictwo i ogólne dobro społeczne. Przez takie oddzielne fundusze, nie tylko każda faza odbudowy może być sprawniej dokonana, ale ofiarodawcy mogą przez to mieć wybór, na co przeznaczyć swoje pieniądze.

 

Żydzi osiedlający się w Palestynie stają się obywatelami Żydowskiej Rzeczypospolitej. Niedawno wprowadzono w życie plan, przez który każdy Żyd zainteresowany odbudową żydowskiej ojczyzny może być zarejestrowany, jako jej obywatel. W Jeruzalemie prowadzona jest «Księga Pamiątkowa», w której wpisane jest nazwisko i adres każdego Żyda, który złożył 100 dolarów, lub więcej do Żydowskiego Funduszu Narodowego. Wszyscy, których imiona zapisane są w tej księdze, automatycznie stają się obywatelami żydowskiej ojczyzny. Kilka miesięcy temu została zwołana w Waszyngton D. C. Narodowa Konferencja dotycząca Palestyny, na której zadecydowano podjąć w całej Ameryce wielki wysiłek, jako Zjednoczony Apel Palestyński, mający na celu zebrać 3 500 000 dolarów w samych Stanach Zjednoczonych. Wysiłki takie podejmowane są jednocześnie w innych krajach i wielu Żydów, którzy dotąd trzymali się z dala od ruchu syjonistycznego, obecnie zaciągają się pod jego sztandar.

 

Nigdy przedtem widoki powodzenia dla syjonizmu nie były tak jasne, jak są obecnie. Czy może ktoś dłużej wątpić, iż przyczyna tego leży w tym, że nadszedł Boski słuszny czas na uczynienie Izraelitom tego wszystkiego, co Bóg im obiecał uczynić, skoro tylko «dwójnasób» ich narodowego zaćmienia miał się dokonać? Czas ten nadszedł, zatem cokolwiek ludzie mogliby czynić, lub nie czynić, nie zdoła powstrzymać szczęśliwego wykonania się Boskiego planu względem Jego wybranego narodu. 

 

Serce każdego Żyda powinno zachwycać się każdym dowodem wykazującym, że Bóg obecnie zmiłował się nad Syjonem, «boć czas, aby się zlitował nad nim, gdyż przyszedł czas naznaczony» Ps. 102:14.

 

«Cieszcie, cieszcie lud Mój, mówi Bóg wasz. Mówcie do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona nieprawość jego i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie grzechy swoje» Izaj. 40:1,2.

 

Od Wydawców

 

Zastanawiając się nad proroctwami podanymi w niniejszej broszurce, widzimy znamienne wskazówki powrotu łaski Boskiej do Izraela. Patrząc się w tym kierunku znaki, czasów wydają się tak wyraźne, że wprost budzą zdumienie. Przysłowie żydowskie z ostatnich lat powiada: – «Kiedy kolej dosięgnie Jeruzalemu, przyjdzie Mesjasz », a przysłowie to zgadza się z symbolicznym przedstawieniem kolei przez proroków Nahuma 2: 3-5 i Izajasza 66: 20, którzy przepowiadali, że naród żydowski z powrotem do swojej ojczyzny nie miał wracać pieszo, ale przy pomocy różnych środków transportu, co już stało się faktem dokonanym.

 

Naród żydowski, chociaż jest obecnie w ciężkim położeniu, osiągnie jednak swoje starożytne terytorium, które najwidoczniej czeka na niego. Proroctwa są jasne jak dzień i przepowiadają: «Że Żydzi będą posiadać z powrotem Palestynę i będą rządzić od Libanu do Eufratu».

 

Ktoś może powiedzieć, że ze stanowiska geograficznego Palestyna jest za małą, ażeby mogła pomieścić kilkanaście milionów Żydów znajdujących się w rozproszeniu w całym świecie!

 

Naszą odpowiedzią jest, że gdy wypełnią się proroctwa cytowane w niniejszej broszurce, to nie tylko dla żyjących Żydów, ale też dla wszystkich znajdujących się w grobach będzie pod dostatkiem miejsca (Ezech. 37:12-14).

Wierzymy, że po przeczytaniu tego małego dzieła, każdy Izraelita przekona się, jak wiele Bóg Jehowa przepowiedział w różny sposób przez swoich proroków odnośnie tego narodu, niegdyś wybranego, za nieposłuszeństwo odrzuconego, a obecnie z powrotem do łaski przywracanego.

 

Toteż mając przed sobą tyle świadectw różnych proroków tegoż narodu, powinno pobudzić to czytelnika do większej wiary w Boskie obietnice i do starannego szukanie w księgach Pańskich, ażeby się więcej dowiedzieć o tej żydowskiej ojczyźnie (Izaj. 34:16) i przekonać się, że naprawdę nadszedł czas naznaczony na ustanowienie Królestwa Wiecznego na ziemi, o którym Dawid proroczo przepowiadał następująco: «Sławę Królestwa Twego niech opowiadają, a o możności Twojej niech rozmawiają, aby oznajmili synom ludzkim mocy jego, a chwałę i ozdobę Królestwa jego. Królestwo Twoje jest Królestwo wszystkich wieków, a panowanie Twoje nie ustanie nad wszystkimi narodami – «Psalm. 145:11-13.

 

 Return to Polish Home Page

Illustrated 1st Volume
in 31 Languages
 Home Page Contact Information