Ofiary
te przedstawiają pokutę, śluby, przymierza itp. podczas
Tysiąclecia – Całopalenia ludu – Ofiary spokojne ludu
– Ofiary śniedne ludu – Ofiary ludu za występek –
Obrazy wskazujące, że ustanie różnica płci.
Ofiary
składane przez lud (Izrael – świat) w ich osobistych
sprawach po zakończeniu Dnia Pojednania, zobrazowane w ogólnych
ofiarach Izraela, odnoszą się do przyszłego wieku i
dopiero wtedy zostaną przedstawione uwielbionemu Królewskiemu
Kapłaństwu. Niemniej jednak w niewielkim stopniu dzieje się
to już teraz; człowiek tego świata, posiadający
pewien majątek, jest w tym sensie szafarzem dóbr Bożych. Może
teraz wykorzystywać “mamonę” i przy jej pomocy zjednywać
sobie przyjaciół. Kiedy obecny wiek panowania szatana się
zakończy i rozpoczną się rządy Chrystusa (pod którymi
człowiek ten nie będzie już szafarzem), ci właśnie
przyjaciele, których w ten sposób wyróżnił, będą
go błogosławić. Gdyby ziemscy szafarze majątku (mamony,
czyli boga tego świata) byli roztropni, zużywaliby większą
część swych bogactw w ten właśnie sposób.
Ktokolwiek poda choćby kubek zimnej wody jednemu z najmniejszych
spośród tych kapłanów, dlatego, że jest takim, na
pewno będzie nagrodzony, kiedy zostanie ustanowione Królestwo
Chrystusa i rozpocznie się jego panowanie (Łuk. 16:1-8; Mat.
10:42). <str. 94>
Ofiary
składane po Dniu Pojednania są obrazem ofiar, które będą
miały miejsce w wieku Tysiąclecia.
W
figurze ofiary Dnia Pojednania poprzedzały wszystkie inne i były
podstawą ogólnego przebaczenia i przyjęcia Izraela przez
Boga; po nich jednak następowały późniejsze ofiary
indywidualne, określane jako ofiary za grzech, ofiary za występek,
ofiary spokojne itd. Podobnie będzie w pozafigurze. Kiedy ofiary
obecnego wieku Ewangelii doprowadzą lud – świat – do
stanu usprawiedliwienia, nadal będą popełniane grzechy
i przewinienia, wymagające przyznania się do winy i
pojednania, do czego niezbędne będą te późniejsze
ofiary.
Ofiary
Dnia Pojednania wyobrażały zgładzenie grzechu Adamowego dzięki
ofierze Chrystusa; jednak w ciągu wieku Tysiąclecia, gdy świat
będzie korzystał z dobrodziejstw pojednania, ludzie, stopniowo
przywracani do rzeczywistej doskonałości, życia i harmonii
z Bogiem, będą nadal popełniali błędy, za które
do pewnego stopnia poniosą odpowiedzialność. Będą
musieli dać za nie pewne zadośćuczynienie, połączone
z pokutą. Dopiero wtedy odzyskają możliwość
życia w harmonii z Bogiem przez Chrystusa, ich Pośrednika.
W
przyszłym wieku będzie także istniało poświęcenie.
Ze względu na zmieniony rząd świata nie będzie to
już jednak poświęcenie na śmierć, takie jak
obecnie, ale wprost przeciwnie – poświęcenie ku żywotowi,
ponieważ wraz z zakończeniem panowania złego ustanie ból,
smutek i śmierć dla wszystkich, oprócz czyniących zło.
Poświęcenie musi być dobrowolnym oddaniem czyichś
dóbr, co zostało przedstawione w niektórych ofiarach po Dniu
Pojednania.
Podstawą
wszelkiego przebaczenia grzechów podczas przyszłego wieku będą
ofiary Dnia Pojednania. W obrazie byłoby więc właściwe,
aby grzesznik przyniósł ofiarę pokazującą, że
uznał ofiary Dnia Pojednania za podstawę ponownego <str.
95> przebaczenia. Tak więc widzimy, że wszystkie ofiary
po Dniu Pojednania wskazywały lub uznawały ofiary tego Dnia.
Składały się one z bydła, owiec, ptaków (synogarlic
lub młodych gołębi) lub przedniej mąki. Przedmiot
ofiary zależał od zamożności ofiarującego.
W
wieku Tysiąclecia wszyscy przyjdą “ku znajomości
prawdy” i w ten sposób do najpełniejszej możliwości
wybawienia spod przekleństwa (wyroku) śmierci Adamowej (1
Tym. 2:4). Kiedy pomyślimy, że ta śmierć obejmuje
także wszystkie choroby, ból i niedoskonałości będące
obecnie udziałem rodzaju ludzkiego, to widzimy, że Boski
plan przewiduje zupełny powrót do ludzkiej doskonałości;
jedynie ci, którzy dobrowolnie odrzucą lub zlekceważą
możliwości dostępne już wtedy dla wszystkich, umrą
wtórą śmiercią. Udoskonalanie będzie jednak następowało
stopniowo i jego osiągnięcie będzie wymagało współpracy
woli grzesznika. Musi on uczynić wszystko, co w jego mocy, aby
ponownie wspiąć się do stanu doskonałości,
przy czym otrzyma wszelką potrzebną mu pomoc. Jest to w ogólny
sposób pokazane w powyższych ofiarach: ich rodzaj zależał
od możliwości ofiarującego. Bez względu na stopień
niedoskonałości i upadku spowodowanego grzechem każdy,
kto przyjdzie do znajomości Prawdy, będzie musiał oddać
Bogu siebie – ofiarę ukazującą jego stan. Synogarlica
albo gołąb przynoszone w obrazie przez najbiedniejszych,
symbolizowały wszystko, co są w stanie przynieść
usprawiedliwieni znajdujący się w głębokim
moralnym ubóstwie i upadku. Kozioł przyprowadzony przez tych, których
stać było na więcej, przedstawiał wszystko ze
strony mniej upadłych; wreszcie cielec symbolizował wszystko
ze strony tych, którzy osiągnęli doskonałość
ludzkiej natury. W ofiarach Dnia Pojednania cielec obrazował
doskonałe człowieczeństwo (obfity tłuszcz) ofiary
Jezusa, zaś kozioł (krnąbrny i chudy) przedstawiał
niedoskonałą ludzką <str. 96> naturę świętych.
Podobnie te same zwierzęta obrazowały ofiarujących (Izrael
– wierzący świat w Tysiącleciu) i ich poświęcenie.
Powinniśmy jednak pamiętać, że te przyszłe całopalenia
i ofiary spokojne przedstawiają poświęcających się
ludzi – oddających samych siebie Bogu. Nie wyobrażają
one ofiar za grzech, składanych w celu otrzymania pojednania, tak
jak ofiary w Dniu Pojednania. Są one rzeczywiście ofiarami
za występki, w pewnym sensie ofiarami za grzech jednostek; jednak,
co zaraz zobaczymy, były one zupełnie różne od ofiar
za grzech, składanych za cały naród w Dniu Pojednania.
Kiedy
pod koniec Tysiąclecia wszyscy, którzy będą chętni
przyjąć łaskę Bożą, zostaną
przyprowadzeni do doskonałości, nie będzie już
żadnego ubogiego w tym sensie, że nie byłby w stanie
ofiarować cielca – w sensie niedostatków umysłowych,
moralnych albo fizycznych możliwości. Wszyscy będą
doskonałymi ludźmi, a ich ofiarę będą stanowiły
ich doskonałe “ja”, symbolizowane przez cielca. Dawid mówi o
tym w następujący sposób: “Tedy przyjmiesz ofiary
sprawiedliwości [prawe postępowanie], ofiary ogniste i całopalenia;
tedy cielce [doskonałe ofiary] ofiarować będą na ołtarzu
twoim” – Ps. 51:21. Nie powinniśmy jednak rozumieć,
że ten język Dawida uczy o przywróceniu literalnych,
krwawych, figuralnych ofiar; jest to oczywiste, bowiem w tym samym
miejscu (w. 18-19) Dawid mówi: “Nie pragniesz ofiar [ani
figuralnych, ani pozafiguralnych – zupełne zadośćuczynienie
za grzech zostało spełnione wcześniej “raz za
wszystkich”] ... ofiary Bogu przyjemne duch skruszony; sercem
skruszonym i strapionym nie pogardzisz, o Boże!” Wszystkie te
ofiary muszą być dobrowolne (3 Mojż. 1:3).
Zupełność
poświęcenia była pokazana w śmierci zwierzęcia
– co oznacza, że każdy członek rodzaju ludzkiego musi
poświęcić swoją wolę; następstwem tego
nie będzie jednak <str. 97> ani zniszczenie ludzkiej natury
(spalenie mięsa poza obozem), ani przeniesienie życia do
nowej natury – do Świątnicy Najświętszej. Tam
mogą wejść tylko kapłani, co było pokazane w
ofiarach pojednania. Nie, po swoim poświęceniu zostaną
zaakceptowani jako istoty ludzkie i jako tacy będą
udoskonaleni – prawo do takiego życia zostało dla nich
wykupione przez Najwyższego Kapłana, w członkach którego
jest przedstawiony cały zwycięski Kościół. Poświęcenie
jest znakiem wdzięczności za złożony okup, a także
zgodą ofiarników na wypełnianie Prawa Bożego, co jest
warunkiem ich wiecznego życia w harmonii z Bogiem i w Jego łasce.
Całopalenia
ludu
Ofiary
całopalenia kapłanów miały ustawicznie znajdować
się na ołtarzu, a ogień miał płonąć
bez przerwy. “Tać będzie ustawa ofiary całopalenia:
ofiara całopalenia jest od palenia na ołtarzu, przez całą
noc aż do poranku, bo ogień na ołtarzu ustawicznie
gorzeć będzie..., nie będzie gaszony; a będzie
zapalał na nim kapłan drwa na każdy poranek, i włoży
nań ofiarę całopalenia...; ogień ustawicznie będzie
gorzał na ołtarzu, nie będzie gaszony” – 3 Mojż.
6:9,12,13.
W
ten sposób wszyscy ofiarujący wiedzieli, że ołtarz był
już uświęcony, czyli odłączony i że ich
ofiary będą przyjemne dzięki temu, że Bóg przyjął
ofiary Dnia Pojednania. Do tego ołtarza Izraelici przyprowadzali
swoje ofiary dobrowolne, co zostało opisane w 1 rozdziale 3 Księgi
Mojżeszowej. Ofiary te były składane w zwykły sposób:
zwierzę cięto na kawałki i obmywano; części kładziono
na ołtarzu i wszystko palono; była to ofiara “wdzięcznej
wonności Panu”. Obrazowała ona dziękczynną
modlitwę skierowaną do Jahwe – w dowód wdzięczności
za Jego miłosierdzie, mądrość i miłość,
objawione w złamanym Ciele Chrystusa – ich okupie. <str.
98>
Ofiary
spokojne ludu
Ta
ofiara miała być wzięta z trzody lub stada. Stanowiła
ona wypełnienie ślubu (przymierza) albo dobrowolną
ofiarę dziękczynienia. Jej część miała
być przyniesiona Jahwe przez samego ofiarnika – “Ręka
jego przyniesie ofiarę ognistą Panu; tłustość
z mostkiem przyniesie; potem spali kapłan tłustość
na ołtarzu, a mostek niech będzie tam i sam obracany przed
Panem” – 3 Mojż. 7:30-31. Tak mostek, jak i łopatka należą
do kapłana. Ofiarujący musi zjeść swoją ofiarę
(3 Mojż. 3 oraz 7:11-18, 32-34).ll be the Priest's, also the shoulder. The
offerer must eat the sacrifice. Lev. 3, and 7:11-18,30-34
Wydaje
się to pokazywać, że jeżeli którykolwiek człowiek
dojdzie do stanu zupełnego pokoju i harmonii z Bogiem (kto tego
nie uczyni, umrze wtórą śmiercią), będzie musiał
zjeść, czyli wypełnić przed Bogiem przymierze zupełnego
ofiarowania się Panu. Jeżeli będąc w ten sposób
udoskonalony, zanieczyści się dobrowolnym grzechem, umrze (wtóra
śmierć). Było to pokazane w karze za dotykanie
nieczystych przedmiotów (3 Mojż. 7:19-21; por. Obj. 20:9,
13-15).
Razem
z tą ofiarą przynoszono także niekwaszone placki
zagniatane z oliwą oraz przaśne kreple, przedstawiające
wiarę ofiarnika w charakter Chrystusa, który to będzie naśladował.
Ofiarowano też kwaszony chleb wskazujący na świadomość
własnej niedoskonałości w momencie poświęcenia;
kwas jest symbolem grzechu (3 Mojż. 7:11-13).
Ofiary
śniedne ludu
Ofiary
te składały się z pszennej mąki, niekwaszonych
placków zagniatanych z oliwą itd., ofiarowywanych Panu przez kapłanów.
Prawdopodobnie przedstawiały one uwielbienie i chwałę,
jaką świat odda Panu za pośrednictwem Kościoła.
“Temu niech będzie chwała w kościele przez Chrystusa
Jezusa po wszystkie czasy na wieki wieków (Efez. 3:21). Ofiary te
przyjmowali kapłani. Część z nich składano
<str. 99> na ołtarzu; pokazywało to, że Jahwe
uznawał je i że były Mu przyjemne.
Ofiary
ludu za występek, czyli ofiary za grzech
“Gdyby
człowiek przestąpił przestępstwem, a zgrzeszyłby
z niewiadomości, ujmując rzeczy poświęconych Panu...,
jeśliby też człowiek zgrzeszył, uczyniwszy
przeciwko któremukolwiek z przykazań Pańskich, co by nie
miało być, z niewiadomości, a byłby winien,
poniesie karanie za nieprawość swoją. Tedy przywiedzie
barana zupełnego z drobnego bydła” oraz przyniesie na
ofiarę za występek pieniądze według oszacowania
dokonanego przez kapłana, dodając jeszcze jedną piątą.
To będzie jego ofiara. Kapłan dokona za niego oczyszczenia.
Gdyby zaś ktoś świadomie zgrzeszył, szkodząc
w ten sposób swojemu bliźniemu lub oszukując go, będzie
musiał to zwrócić poszkodowanemu, dodając jedną
piątą (czyli dwadzieścia procent wartości).
Przyprowadzi też barana, aby złożono go Panu na ofiarę
za występek (3 Mojż. 6:1-7 oraz 5:15-19).
Uczy
nas to, że za każdą krzywdę trzeba będzie zapłacić
odszkodowanie z nadwyżką, a także pokutować i
prosić Pana o przebaczenie poprzez Kościół (kapłaństwo).
W taki sposób ten, kto przestąpił prawo, uzna swoją
niedoskonałość, a także wartość okupu,
co było pokazane w ofiarowywanym baranie.
Zauważmy
jednak różnicę między tymi ofiarami za grzech a
ofiarami za grzech składanymi w Dniu Pojednania. Te ostatnie
ofiarowywano Bogu (Sprawiedliwości) w Świątnicy Najświętszej
jako “lepsze ofiary”. Poprzednie ofiary przynoszono kapłanom,
którzy w ciągu Dnia Pojednania wykupili lud. Ludzie okażą
swoje uznanie Odkupicielowi. Kapłan rzeczywiście brał
część ofiary i składał ją Panu jako “pamiątkę”,
jako uznanie, że cały plan odkupienia dokonany w Dniu <str.
100> Pojednania (wieku Ewangelii) był dziełem Ojca
Niebieskiego. Resztę ofiary kapłan przyswajał sobie –
zjadał ją.
Cały
świat, odkupiony drogocenną krwią (ludzkim życiem)
Chrystusa, dla odpuszczenia występków odda się Królewskiemu
Kapłaństwu. Przyjęcie przez Kapłaństwo darów
świata, czyli poświęcenia, będzie oznaczało
przebaczenie. Zgadzają się z tym słowa naszego Pana
Jezusa, które wypowiedział do swoich uczniów: “Tchnął
na nie i rzekł im: Weźmijcie Ducha Świętego. Którymkolwiek
grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którymkolwiek
zatrzymacie, są zatrzymane” – Jan 20:22-23.
To
“usługiwanie pojednania” w swoim najpełniejszym
znaczeniu należy do przyszłego wieku, kiedy to wszystkie
ofiary pojednania będą zakończone. Mimo to nawet teraz
każdy członek Królewskiego Kapłaństwa może
powiedzieć wierzącemu i pokutującemu: “Odpuszczone są
tobie grzechy twoje” – tak jak uczynił to nasz Pan, przez
wiarę widząc w przyszłości dopełnienie ofiar
za grzech. Co więcej, ci kapłani znają teraz warunki,
na których zostało obiecane przebaczenie, i mogą wydawać
wiarygodne świadectwo, kiedy widzą, że te warunki zostały
spełnione.
Jak
już widzieliśmy, ofiary Dnia Pojednania były zawsze
palone (3 Mojż. 6:30; Hebr. 13:11), ale omawiane później
ofiary za występki, składane po Dniu Pojednania, nie były
palone, lecz zjadane (przyswajane) przez kapłanów.
Różnica
między mężczyzną a kobietą zaniknie
“Ta
będzie ustawa ofiary za grzech [ofiary za występek] ... kapłan,
któryby ją ofiarował za grzech, jeść ją będzie.
Wszelki mężczyzna z kapłanów jeść ją będzie”
– 3 Mojż. 6:26, 29.
Pan
i święci aniołowie są w Biblii określani jako
istoty rodzaju męskiego, zaś wszyscy święci są
razem przedstawieni <str. 101> jako kobieta, “panna” poślubiona
mężowi – naszemu Panu Jezusowi. Kobieta była jednak
pierwotnie częścią mężczyzny uczynionego na
obraz Boży i nadal (chociaż na pewien czas oddzielona w celu
rozmnożenia rasy) jest jego częścią – oddzielnie
żadne z nich nie stanowi całości. Doskonały człowiek
otrzymał imię Adam; kiedy istniało już dwoje ludzi,
Bóg także nazwał ich “Adam” – przy czym przełożeństwo
pozostało przy mężczyźnie, który w ten sposób
stał się opiekunem kobiety, jako części swojego własnego
ciała (Efez. 5:23,28). To rozdzielenie płci nie uczyniło
Adama niedoskonałym; podzieliło ono jedynie jego doskonałość
pomiędzy dwa ciała, których był on nadal głową.
Pismo
Święte mówi, że pod koniec “czasów naprawienia
wszystkich rzeczy” wszyscy (mężczyźni i kobiety) będą
przywróceni do doskonałego stanu – stanu pokazanego w Adamie,
zanim została od niego oddzielona Ewa. Nie myślimy, że
mężczyźni albo kobiety utracą swoją tożsamość,
ale każde z nich otrzyma cechy, których mu teraz brakuje. Jeżeli
ta myśl jest prawidłowa, to zdaje się sugerować,
że krańcowa delikatność niektórych kobiet i krańcowa
szorstkość niektórych mężczyzn są związane
z upadkiem. Przywrócenie do doskonałości, polegające
na doskonałym zmieszaniu i zharmonizowaniu elementów obu płci,
stanowi więc idealne człowieczeństwo według planu
Bożego. Nasz drogi Zbawiciel, kiedy żył jako “człowiek
Chrystus Jezus”, prawdopodobnie nie był ani szorstki, czy
brutalny, ani też zniewieściały. Siła umysłu
i męskość wspaniale łączyły się w
Nim ze szlachetną czystością, łagodnością
i wdziękami prawdziwej kobiecości. Czyż nie był On
doskonałym człowiekiem, który umarł za nasz rodzaj i
odkupił obie płci? Nie zapominajmy, że jako człowiek
nie miał towarzyszki życia; czy nie jest więc sam w
sobie wystarczającym, aby zapłacić zupełną,
odpowiednią cenę za Adama (mężczyznę i kobietę)?
<str. 102> Albo Ewa była w ten sposób reprezentowana w
wielkim okupie, albo też przez swojego męża jako jej głowę
– w innym bowiem przypadku nie zostałaby w ogóle zbawiona, co
byłoby sprzeczne z innymi wersetami Pisma Świętego.
Kościół
wieku Ewangelii jest rzeczywiście określany w Biblii jako
“Oblubienica”; nie oznacza to jednak oblubienicy człowieka
Chrystusa Jezusa, ale Oblubienicę wzbudzonego i wywyższonego
Chrystusa. Jako nowe stworzenie, spłodzone z Ducha Bożego do
natury duchowej, jesteśmy zaślubieni przez duchowego Jezusa,
z którym mamy dzielić Jego imię, chwałę i tron.
Kościół nie jest Oblubienicą ofiarowanego człowieka
Chrystusa Jezusa, lecz uwielbionego Pana Jezusa, który przy swoim wtórym
przyjściu uzna nas za swoją własność (Rzym.
7:4).
To,
co stanie się z mężczyzną i kobietą w przyszłym
wieku, będzie również miało miejsce w przypadku
Chrystusa i Kościoła – po uwielbieniu Kościoła
cała jego kobiecość będzie usunięta – “będziemy
Jemu podobni” – staniemy się członkami Jego Ciała.
“A toć jest imię, którym ją [wtedy] nazowią [imię
jej Pana]: Pan sprawiedliwość nasza” – Jer. 33:16; 23:6.
Jako Ciało wielkiego Proroka, Kapłana i Króla Kościół
będzie częścią Ojca Wieczności, czyli Dawcy
życia dla świata (Izaj. 9:6).
Ta
sama myśl przewija się przez całe Pismo Święte:
jedynie mężczyźni z pokolenia kapłańskiego
sprawowali ofiary i, jak stwierdziliśmy powyżej, spożywali
ofiary za występek; tylko oni wchodzili do Przybytku i za wtórą
zasłonę. Podobna jest organizacja wieku Ewangelii
ustanowiona przez Ducha Świętego: “I On ustanowił
jednych [mężczyzn] apostołami, drugich [mężczyzn]
prorokami, innych [mężczyzn] ewangelistami, a innych [mężczyzn]
pasterzami i nauczycielami, aby przygotować świętych do
dzieła usługiwania, do budowania ciała Chrystusowego”
– Efez. 4:11-12 (NP). Wyraz “mężczyzna” użyty
powyżej powinien znajdować się w polskim tekście,
tak jak występuje w tekście greckim. Odpowiadają <str.
103> temu postanowienia Pana i apostołów. “Bo niewieście
nie pozwalam [w Kościele] uczyć, ani władzy mieć
nad mężem” – mówi jasno apostoł (1 Tym. 2:12).
Jest to ilustracją obecnego stosunku Chrystusa i Kościoła,
który, jak mniemamy, przeminie wraz z końcem tego wieku, kiedy
zwycięzcy zostaną uwielbieni i rzeczywiście zjednoczeni
ze swym Panem – jako bracia.
Nie
oznacza to jednak, że siostry w Kościele nie mogą “stawiać
swoich ciał ofiarą żywą, świętą,
przyjemną Bogu” i sprawować ważnych posług w Kościele
jako członkowie Królewskiego Kapłaństwa. Są równie
przyjemne Bogu jak bracia, ponieważ ani płeć, ani rasa, ani
stan nie mają z Boskiego punktu widzenia żadnego znaczenia, odkąd
staliśmy się “nowymi stworzeniami w Chrystusie Jezusie” (2
Kor. 5:17; Gal. 3:28). Jednak obraz, figura i lekcja muszą trwać
nadal i stąd te różnice, tak bezwzględne, jeżeli
chodzi o szczególne i ważniejsze części służby
Kościoła Chrystusowego.
W
przeciwieństwie do tego szatan zawsze starał się kontrolować
religijne sprawy człowieka poprzez miłość i szacunek,
jakimi mężczyźni darzą kobiety. Stąd wywyższanie
Marii do rzędu bogiń i jej kult w kościele katolickim. Z
tego też powodu w starożytnym Egipcie uwielbiano boginię
Izis, a w czasach apostoła Pawła Efezjanie czcili Dianę.
Czyż szatan nadal nie stara się odddziaływać przez
kobietę, tak jak w ogrodzie Eden? Czyż nie kobiety są
zwykle mediami spirytystycznymi, a także apostołami i prorokami
teozofii i tzw. Christian Science?
Szatan
uczynił kobietę swoim narzędziem mówczym, ale nie było
to dla niej korzystne. Wręcz przeciwnie, kobiety mają wyższą
pozycję społeczną i intelektualną i ich prawdziwa
kobiecość jest doceniana w tych krajach, gdzie respektuje się
wskazówki Biblii i przez tych, którzy starannie wypełniają
przepisy Pisma Świętego. <str. 104>
Niech
się dzieje wola Twoja
Niech
się dzieje wola Twoja
Przenajświętszy Ojcze nasz!
Wiary naszej Tyś ostoja,
Ty nam odkupienie dasz!
Tyś
nas przyjął za swe dzieci
Przez Chrystusa śmierć i krew;
Niech więc dzisiaj w niebo leci
Przed Twój tron nasz wdzięczny śpiew.
Oddajemy
nasze życie
Na ofiarę u Twych stop
I pragniemy należycie
Służyć Tobie aż po grób.
Niech nas karmią Twoje słowa,
Niech kierują każdy czyn,
Niech nas w swej opiece chowa
Nasz Zbawiciel, a Twój Syn.
A
gdy przyjdzie chwila zgonu,
Gdy już przyjdzie słuszny czas,
Staniem u stóp Twego tronu,
Gdzie nagrodzisz, Ojcze, nas. <str. 105>
Spis
Tresci
- Prezedmowa
- Rozdzial 1 -
Rozdzial 2
- Rozdzial 3 -
Rozdzial 4
- Rozdzial 5 -
Rozdzial 6
- Rozdzial 7 -
Rozdzial 8
- Index
Return
to English Home Page