Słupy
dziedzińca – Białe zasłony – Srebrne haczyki – Słupy
u drzwi Świątnicy Świętej i Świątnicy
Najświętszej – Złoty stół – Złoty świecznik
– Pozafiguralni kapłani, którzy widzą głębokie
rzeczy i Lewici, którzy tego nie widzą – Złoty ołtarz
– Arka Przymierza w Świątnicy Najświętszej –
Jej zawartość i znaczenie tej zawartości – Ubłagalnia
– Dwa Cherubiny – Kapłan bez zmazy – Tajemnica zakryta od
wieków.
W
poprzednich rozważaniach rozmyślnie ominęliśmy
objaśnienie pewnych interesujących szczegółów; teraz
mogą być one lepiej zrozumiane przez tych, którzy dzięki
wnikliwemu badaniu jasno rozumieją ogólny zarys Przybytku, jego
służby i figuralnego znaczenia tych rzeczy.
Słupy,
które stały wokół dziedzińca i podtrzymywały białe
zasłony, przedstawiały usprawiedliwionych wierzących
– dziedziniec, jak już widzieliśmy, symbolizował stan
usprawiedliwienia. Słupy były sporządzone z drewna, z
nietrwałego materiału, co oznaczało, że członkowie
przedstawionej przez nie klasy nie są w rzeczywistości
doskonałymi jako istoty ludzkie; ludzką doskonałość
symbolizowała bowiem miedź, więc słupy musiałyby
być zrobione z miedzi albo pokryte miedzią, aby mogły
wyobrażać rzeczywiście doskonałe istoty ludzkie.
Chociaż były one sporządzone z drewna, to jednak
osadzono je w miedzianych podstawkach, co świadczy, iż mimo
rzeczywistej niedoskonałości stanowisko ich było <str.
114> stanowiskiem doskonałych istot ludzkich. Nie można
chyba jaśniej przedstawić usprawiedliwienia z wiary.
Białe
zasłony, które podtrzymywane przez słupy tworzyły
dziedziniec, dobrze obrazowały to samo usprawiedliwienie, czyli
czystość. W ten sposób usprawiedliwieni powinni stale
pokazywać światu (obozowi) czyste płótno, wyobrażające
Chrystusową sprawiedliwość, będącą ich
okryciem.
Srebrne
haczyki, za pomocą których słupy podtrzymywały zasłony,
były symbolem Prawdy. Srebro jest ogólnym symbolem Prawdy.
Usprawiedliwieni wierzący, wyobrażani przez słupy
dziedzińca, mogą w ten sposób rzeczywiście i
prawdziwie twierdzić, że sprawiedliwość
Chrystusowa okrywa ich wszelkie niedoskonałości (2 Mojż.
27:11-17). I znowu można powiedzieć, że tylko dzięki
pomocy Prawdy mogą oni trwać przy swoim usprawiedliwieniu.
Słupy
przy wejściu do Przybytku – do Świątnicy Świętej
– okrywała pierwsza zasłona. Były one zupełnie
inne, niż słupy na dziedzińcu i wyobrażały
“nowe stworzenia w Chrystusie” – ofiarowanych świętych.
Różnica między tymi słupami, a słupami na dziedzińcu
obrazuje różnicę między stanem usprawiedliwionych
wierzących, a uświęconych wierzących. Ofiarowanie
się na śmierć usprawiedliwionego człowieka, jak już
widzieliśmy, jest drogą do Świątnicy Świętej
– przejściem przez śmierć ludzkiej woli, cielesnego
umysłu, czyli przez pierwszą zasłonę. Dlatego te słupy
powinny przedstawiać powyższą przemianę i tak też
jest, ponieważ były one pokryte złotem symbolizującym
Boską naturę. Ich osadzenie w miedzianych podstawkach
oznaczało, że “mamy ten skarb [Boską naturę] w
naczyniu glinianym” – 2 Kor. 4:7, tzn. nasza nowa natura nadal
opiera się i spoczywa na naszym usprawiedliwionym człowieczeństwie.
To, jak pamiętamy, dokładnie zgadza się z symboliką
Świątnicy Świętej – naszego miejsca, czyli
stanowiska niedoskonałych jeszcze nowych stworzeń (2 Mojż.
26:37). <str. 115>
Słupy
przy wejściu do Świątnicy Najświętszej były
zaraz za drugą zasłoną i przedstawiały tych, którzy
przeszli poza ciało (zasłonę) całkowicie i znaleźli
się w doskonałości stanu duchowego. Te słupy były
tak skonstruowane, aby mogły to dobrze zobrazować. Pokryte złotem,
symbolizującym Boską naturę, ale już nie w
miedzianych podstawkach – już niezależne od żadnych
ludzkich warunków – były osadzone w podstawkach ze srebra (rzeczywistość,
prawdziwość, wierność). Zdają się one mówić:
Kiedy przejdziecie poza tę zasłonę, będziecie
doskonali – będziecie rzeczywistymi, prawdziwymi nowymi
stworzeniami (2 Mojż. 26:32).
Złoty
stół, na którym w Świątnicy Świętej leżały
chleby pokładne, przedstawiał Kościół jako całość,
łącznie z Jezusem i apostołami – wszystkich uświęconych
w Chrystusie, którzy służą “zachowując słowa
żywota” (Filip. 2:16). Wielkim dziełem prawdziwego Kościoła
było w ciągu tego wieku karmienie, wzmacnianie i oświecanie
tych, którzy weszli do duchowego stanu przymierza. Małżonka
Chrystusowa przygotowuje się (Obj. 19:7). Świadczenie światu
w ciągu teraźniejszego wieku jest zupełnie drugorzędne
i uboczne. Pełne błogosławienie świata nastąpi
w Boskim “czasie właściwym”, kiedy zakończy się
wiek Ewangelii (pozafiguralny Dzień Pojednania ze swymi ofiarami
za grzech).
Złoty
świecznik, który stał naprzeciwko złotego stołu i
dawał światło wszystkim znajdującym się w
Świątnicy Świętej, był zrobiony ze złota
– wykuty z jednej bryły. Miał siedem ramion, a na każdym
z nich lampę, co w sumie dawało siedem lamp – doskonałą,
czyli zupełną liczbę. Przedstawiała ona kompletny
Kościół, poczynając od Głowy, Jezusa, aż do
ostatniego członka wybieranego spośród ludzi Maluczkiego
Stadka – uczestników Boskiej (złoto) natury. Nasz Pan mówi:
“Siedem świeczników, któreś widział, jest siedem
zborów” – Obj. 1:20 – jeden Kościół, którego siedem
etapów <str. 116> rozwoju było symbolizowane przez siedem
zborów Azji Mniejszej (Obj. 1:11). Tak, świecznik wyobrażał
cały Kościół Pierworodnych – Kościół nie
nominalny, lecz prawdziwy; imiona jego członków są zapisane
w niebie. Są to prawdziwe światła – Królewskie Kapłaństwo.
Jego
wykonanie było bardzo piękne – owoc i kwiat, owoc i kwiat
nastepujące kolejno po sobie – co symbolizowało prawdziwy
Kościół zarówno piękny, jak i przynoszący owoce
od pierwszego aż do ostatniego. Lampa na szczycie każdego
ramienia miała kształt migdała – o jego znaczeniu
dowiemy się, gdy będziemy rozważali symbolikę
laski Aarona.
Światło
lamp pochodziło z wytłoczonej, czystej oliwy; lampy płonęły
przez cały czas. Ten olej był symbolem Ducha Świętego,
a jego blask symbolizował święte oświecenie –
Ducha Prawdy. Światło to było pożytkiem tylko dla
kapłanów i nikt inny nie miał nigdy prawa go widzieć
albo z niego korzystać. W ten sposób był wyobrażany
Duch, czyli zmysł Boży, dany ku oświeceniu Kościoła
w głębokich rzeczach Bożych – w rzeczach, które są
zupełnie zakryte dla zwykłego człowieka (1 Kor. 2:14),
nawet wierzącego – usprawiedliwionego (Lewity). Nikt oprócz
prawdziwie ofiarowanych, oprócz Królewskiego Kapłaństwa
nie może wglądać w to głębsze światło,
ukryte w Świątnicy Świętej. Kapłani (ofiarowane
Ciało Chrystusa) zawsze mają dostęp do tego miejsca; to
jest ich prawo i przywilej; było to dla nich przeznaczone (Hebr.
9:6). Klasa Lewitów nie może tam zaglądać z powodu zasłony
ludzkiego umysłu, stojącej między nimi a świętymi
przedmiotami; jedyną drogą usunięcia tej przeszkody
jest poświęcenie się i zupełne ofiarowanie
ludzkiej woli i natury.
Lampy
miały być oczyszczane i napełniane każdego poranka
i wieczora przez najwyższego kapłana – Aarona i jego synów,
którzy byli spadkobiercami jego urzędu (2 Mojż. 27:20,21;
30:8). Tak i nasz Najwyższy Kapłan codziennie więcej i
więcej napełnia nas umysłem Chrystusowym i oczyszcza
<str. 117> z brudu starej natury symboliczny knot, przez który
działa Duch Święty.
Pozafiguralni
Kapłani i Lewici
Czy
dziwimy się niekiedy, że niektórzy religijni ludzie nie
widzą niczego oprócz naturalnych rzeczy – nie mogą pojąć
głębokich prawd duchowych, zawartych w Słowie Bożym?
Dlaczego mogą zobaczyć restytucję wszystkich ludzi, a
nie widzą Boskiego wysokiego powołania? Lekcje wypływające
z Przybytku wyjaśniają, dlaczego tak jest. Są oni braćmi
w usprawiedliwieniu, “domownikami wiary”, ale nie braćmi w
Chrystusie – nie są w pełni poświęceni – nie są
ofiarnikami. Należą do grupy Lewitów – przebywają na
dziedzińcu; nigdy nie poświęcili się jako kapłani,
nie oddali swoich ludzkich praw i przywilejów i na skutek tego nie
mogą wejść do Świątnicy Świętej,
ani widzieć rzeczy przygotowanych tylko dla klasy kapłanów.
Cielesne “oko nie widziało i ucho nie słyszało i na
serce ludzkie nie wstąpiło, co nagotował Bóg tym, którzy
go miłują. Ale nam [którzy przez poświęcenie
staliśmy się nowymi stworzeniami powołanymi, aby być
“uczestnikami Boskiej natury”] to Bóg objawił przez Ducha
swojego [światło lampy]; albowiem duch wszystkiego się
bada [objawia] i głębokości [tajemnic] Bożych”
– 1 Kor. 2:9-10.
Kościół
nominalny zawsze zawierał zarówno usprawiedliwionych jak i uświęconych
– Lewitów i kapłanów – a także hipokrytów. W listach
apostoła Pawła pewne części były adresowane
do klasy usprawiedliwionych (Lewitów), którzy nie byli zupełnie
ofiarowani. Do Galacjan św. Paweł pisze, że “którzy
są Chrystusowi, ciało swoje ukrzyżowali z namiętnościami
i pożądliwościami” – Gal. 5:24. Wydaje się to
wskazywać, że jedynie niektórzy z nich wypełnili
ewangeliczne wezwanie do poświęcenia – ukrzyżowania
ciała.
W
ten sam sposób apostoł zwrócił się do Rzymian (12:1):
“Proszę was tedy bracia [wierzący – usprawiedliwieni
przez <str. 118> wiarę w Chrystusa – Lewici] przez litości
Boże [objawione przez Chrystusa w naszym usprawiedliwieniu], abyście
stawiali ciała wasze ofiarą żywą [abyście się
całkowicie poświęcili i w ten sposób stali kapłanami],
świętą, przyjemną Bogu”. Ci, którzy w swoich
sercach wyrzekną się grzechu i przyjmą Boską
łaskę w Chrystusie, są darmo usprawiedliwieni przez
wiarę w Jezusa – a Bóg uważa ich za bezgrzesznych, czyli
świętych; Bóg powiedział, że gotów jest przyjąć
takich ofiarników i ich ofiary przez Chrystusa w ciągu Dnia
Pojednania (wieku Ewangelii) i zanim pełna liczba Królewskiego
Kapłaństwa zostanie skompletowana. “Oto teraz czas
przyjemny” – czas, kiedy takie ofiary zostaną zaakceptowane.
Prawdą jest, że jak już widzieliśmy, Bóg
przyjmuje ofiary świata i zawsze będzie to jedyna właściwa
droga, którą wszyscy powinni iść – oddać Bogu
swoje odkupione istoty. Ale kiedy obecny wiek się zakończy,
nikt nie będzie mógł sie poświęcić na śmierć
i cierpienia – takie ofiary będą niemożliwe, kiedy
rozpocznie się nowy wiek i zostaną wprowadzone jego prawa.
Wydaje
się oczywiste, że większa część
pierwotnych kościołów (a tym bardziej nowoczesna światowa
mieszanina, “Babilon” naszych czasów) nie była poświęcona
na śmierć, a co za tym idzie, nie stanowiła Królewskiego
Kapłaństwa, lecz jedynie Lewitów służących w
świątyni, ale nie sprawujących ofiary.
Patrząc
wstecz na obraz zawarty w Zakonie widzimy, że do tej służby
było wyznaczonych 8580 Lewitów, podczas gdy figuralne ofiary
sprawowało pięciu kapłanów (4 Mojż. 4:46-48; 2
Mojż. 28:1). Możliwe, że i to, podobnie jak wiele
innych szczegółów “cienia” służyło
ilustracji proporcji usprawiedliwionych wierzących do
samoofiarników, do poświęconych. Chociaż obecnie
nominalny kościół składa się z milionów członków,
to jednak gdy odliczy się hipokrytów i gdy na każdych 1700
pozostałych przypada jedna osoba będąca żywą
ofiarą (chociaż jest to mało, zgadza się z
proporcjami w obrazie), to staje się oczywistym, że nasz Pan
nie <str. 119> popełnił omyłki, kiedy powiedział,
że ci (Królewskie Kapłaństwo), którzy otrzymają
Królestwo, będą Maluczkim Stadkiem (Łuk. 12:32). Jeśli
pamiętamy, że dwóch z pięciu kapłanów zostało
przez Boga ukaranych śmiercią, co symbolizowało śmierć*
niedbałych i niewiernych kapłanów, to widzimy, że
proporcja 3 kapłanów na 8580 Lewitów jest równa jedynie
1:2800.
* Uświadamiając
sobie coraz lepiej, jak trudno jest osiągnąć charakter
wymagany od tych, którzy mają kiedykolwiek otrzymać życie
wieczne na jakimkolwiek poziomie oraz widząc, jak niewielu jest
tych, którzy poważnie traktują swe wyznanie i starają
się przyjąć miłość doskonałą
za czynnik kierujący ich życiem, zastanawiamy się, czy
dwaj synowie Aarona, zabici przez Pana, nie mieli przedstawiać
stosunkowo dużej liczby poświęconych i spłodzonych
z Ducha, którzy nie uzyskali wymaganego stanu serca i którzy dlatego
nie okażą się godnymi żadnej formy życia a
raczej – wprost przeciwnie – utoną w morzu wtórej śmierci.
Jeżeli
widzimy wierzących, starających się zerwać z
grzechem, nie jest to samo w sobie dowodem, że są kapłanami;
Lewici, podobnie jak kapłani, powinni ćwiczyć
“obrzezanie serca” – “pozbycie się brudu [grzechu] ciała”.
Wszystko to było pokazane w umywalni stojącej na dziedzińcu,
w której obmywali się tak kapłani, jak i Lewici. Także
duch skromności, łagodności, życzliwości i
moralności nie zawsze jest wskaźnikiem poświęcenia
Bogu. Takie cechy posiada doskonały człowiek cielesny (stworzony
na obraz Boży) i czasem mogą one nawet przetrwać upadek.
Jednak cechy te nierzadko uchodzą za dowody zupełnego poświęcenia
w kościele nominalnym.
Nawet
jeśli wierzący okazują samozaparcie, spełniając
jakieś dzieło politycznych lub moralnych reform, nie jest to
dowodem poświęcenia się Bogu, chociaż jest dowodem
poświęcenia się sprawie. Poświęcenie się
Bogu oznacza sprawowanie jakiejkolwiek pracy i gdziekolwiek tylko
nadarza się okazja; “pragnę czynić wolę twoją,
o Boże”; Twoja wola i to, co Tobie się podoba, niech się
stanie. Poświęcenie się Bogu spowoduje więc na
pewno zgłębianie Boskiego planu objawionego w Słowie,
abyśmy mogli oddać się Mu na służbę <str.
120> w harmonii z ustanowionym i objawionym przez Niego planem.
Nic
więc dziwnego, że tak niewielu oglądało
kiedykolwiek chwalebne piękno wnętrza Przybytku; mogą
je zobaczyć tylko kapłani. Lewici znają je jedynie z
opowiadań. Nigdy nie widzieli ukrytego światła i piękna,
nigdy nie jedli “chleba obecności”, nigdy nie ofiarowywali
wonnego kadzidła na złotym ołtarzu. Aby móc się
tym cieszyć, muszą przejść poza zasłonę
– całkowicie ofiarować się Bogu w ciągu Dnia
Pojednania.
Złoty
ołtarz w Świątnicy Świętej wydaje się być
symbolem Maluczkiego Stadka, poświęconego Kościoła
w obecnym stanie ofiarowania. Z tego ołtarza unosi się miły
zapach, przyjemny Bogu przez Jezusa Chrystusa – dobrowolne służby
kapłanów: uwielbianie Boga, dobrowolne posłuszeństwo
– wszystko, co czynią na chwałę Bożą ci, którzy
w ten sposób ofiarują przyjemne Bogu kadzidło (1 Piotra
2:5), przychodząc bardzo blisko Ojca – blisko zasłony, która
oddziela ich od Świątnicy Najświętszej. Jeżeli
mają jakieś prośby, mogą przedstawić je razem
z kadzidłem – “wiele kadzenia z modlitwami świętych”
– Obj. 8:3. Modlitwy takich kapłanów Bożych są
skuteczne. Nasz Pan, Jezus, ustawicznie spalał kadzidło i mógł
powiedzieć: “Jamci wiedział, że mię zawsze wysłuchiwasz”
– Jan 11:42. Tak więc kapłani, członkowie Jego Ciała,
będą zawsze wysłuchani, jeżeli ustawicznie
ofiarować będą kadzidło wiary, miłości i
posłuszeństwa wobec Boga; nikt nie powinien spodziewać
się wysłuchania swoich próśb, jeżeli nie
dotrzymuje przymierza – “jeśli we mnie mieszkać będziecie
i słowa moje [nauki] w was mieszkać będą, czegobyściekolwiek
chcieli, proście, a stanie się wam” – Jan 15:7.
Konieczność jasnego pojmowania nauk Chrystusa jako
przewodnika naszych próśb i oczekiwań, abyśmy nie
“prosili na próżno” i bez harmonii z Boskim planem jest w
tym wersecie jasno pokazana, ale rzadko się ją zauważa.
<str. 121>
Dzięki
rozważonym poprzednio obrazom dowiedzieliśmy się nieco
o chwale Świątnicy Najświętszej (doskonały,
Boski stan), której nie widział żaden z ludzi, ani widzieć
nie może (1 Tym. 6:16), ale w której znajdą się wkrótce
“nowe stworzenia w Jezusie Chrystusie”, uczynione uczestnikami
Boskiej natury; stanie się to, gdy zakończy się
ofiarowywanie kadzidła ze strony całego Ciała
Chrystusowego, Królewskiego Kapłaństwa, i kiedy dym wonności
wejdzie przed nimi do Jahwe, aby mogli żyć poza zasłoną
i być przyjemnymi Bogu przez Pana Jezusa Chrystusa.
W
Świątnicy Najświętszej
Arka
Przymierza, czyli Skrzynia Świadectwa była jedynym sprzętem
w Świątnicy Najświętszej (p. Hebr. 9:2-4 i przypis
Diaglottu). Nazwa tego przedmiotu sugeruje, że obrazował on
ucieleśnienie planu Jahwe, zamierzonego przez Boga, zanim
cokolwiek zostało stworzone – zanim spełniła się
jakakolwiek część tego planu. Reprezentowało to
wieczny cel Boga – postanowione przez Niego bogactwo łask dla
rodzaju ludzkiego w Chrystusie (Głowa i Ciało) – “ukrytą
tajemnicę”*. Tak więc przedstawia to Chrystusa
Jezusa: Jego Oblubienicę, członków Maluczkiego Stadka, mających
być uczestnikami Boskiej natury, obficie obdarzonymi mocą i
wielką chwałą – nagrodą wysokiego powołania
– radością wystawioną przed naszym Panem i przed
wszystkimi członkami Jego Ciała.
*
Wykłady Pisma Świętego, Tom I, wykład 5.
Jak
już stwierdziliśmy wcześniej, Arka miała kształt
prostokątnej skrzyni, powleczonej złotem, które symbolizuje
Boską naturę, nadaną uwielbionemu Kościołowi.
Skrzynia ta zawierała dwie tablice Prawa (5 Mojż. 31:26),
laskę Aarona, która zakwitła (4 Mojż. 17:8) oraz złote
wiadro z manną. (2 Mojż. 16:32). Zakon pokazywał, jak
Chrystus w zupełny sposób miał wypełnić wszystkie
wymagania doskonałego Boskiego <str. 122> Prawa, a także
uczył, że wszelka władza spocznie na Nim jako na
wykonawcy Zakonu.
Sprawiedliwość
Zakonu rzeczywiście została wypełniona w naszym Panu i
jest też uznana za wypełnioną w każdym “nowym
stworzeniu w Chrystusie”, które “nie według ciała
chodzi, ale według Ducha”, czyli jest posłuszne nowemu
umysłowi (Rzym. 8:1). Ułomności starej natury, którą
codziennie przybijamy do krzyża, zostały przykryte ceną
okupu złożonego za nas i już nie obciążają
nas jako nowych stworzeń – tak długo, jak długo
pozostajemy w Chrystusie.
Kiedy
czytamy, że “sprawiedliwość Zakonu jest wypełniona
w nas”, oznacza to, że doskonałość – koniec
naszego biegu – jest nam przypisana, ponieważ postępujemy
według i zmierzamy w kierunku rzeczywistej doskonałości;
gdy ją osiągniemy, znajdziemy się w stanie Świątnicy
Najświętszej, symbolizowanym przez Arkę Przymierza.
Zawartość
Arki
“Laska
Aarona, która zakwitła” przedstawia wybrańczy stan całego
Ciała Chrystusowego jako członków Królewskiego Kapłaństwa.
Gdy czytamy 17 rozdział 4 Księgi Mojżeszowej, to
widzimy, że zakwitnięcie laski oznaczało przyjęcie
przez Boga Aarona i jego synów – figuralnego kapłaństwa
przedstawiającego Chrystusa i Kościół – jako
jedynych, którzy mogli spełniać kapłański urząd
pośrednika. Dlatego więc laska oznacza, że Królewskie
Kapłaństwo – Chrystus, Głowa i Ciało – mogło
być przyjęte przez Boga. Laska zakwitła i wydała
owoce – migdały. Niezwykłą cechą drzewa migdałowego
jest to, że zawiązki owoców pojawiają się wcześniej,
niż liście. Podobnie rzecz się ma z Królewskim Kapłaństwem:
poświęcają się, czyli zaczynają wydawać
owoc zanim można zobaczyć liście wyznania.
Złote
wiadro z manną wyobrażało nieśmiertelność
jako jedną z właściwości Chrystusa, Syna Bożego.
Pan Jezus <str. 123> niewątpliwie miał to na myśli,
kiedy powiedział: “Temu, co zwycięży, dam jeść
z onej manny skrytej” – Obj. 2:17.
Manna
była chlebem, który zstąpił z nieba dla podtrzymania
życia Izraelitów. Przedstawiała ona chleb żywota, który
Bóg zapewnił światu przez Chrystusa. Izraelici musieli
zbierać tę mannę codziennie (w przeciwnym razie byliby
głodni); tak i świat, chcąc żyć wiecznie, będzie
musiał ciągle starać się o zapasy życia i
łaski.
Jednak
tym, którzy stają się współdziedzicami z Chrystusem,
członkami pomazanego Ciała, Bóg oferuje szczególny rodzaj
manny; ten sam, a jednak różny od tego, który otrzymywali
wszyscy inni – “mannę skrytą”. Szczególną cechą
manny w tym wiadrze było to, że się nie psuła;
dlatego pięknie symbolizuje nieśmiertelny, nieskazitelny
stan obiecany wszystkim członkom “Nasienia” – Kościołowi.
Manna, która zapewniała życie Izraelowi, psuła się
i dlatego trzeba było zbierać ją każdego dnia. Tak
więc wszyscy posłuszni z rodzaju ludzkiego, stopniowo
uznawani za prawdziwych Izraelitów, otrzymają życie wieczne,
lecz będzie ono warunkowe, dostarczane i odnawiane; Maluczkie
Stadko zaś, złożone z tych, którzy w obecnych,
niesprzyjających warunkach okażą się zwycięzcami,
otrzyma nieskazitelną część manny – nieśmiertelność*
(Obj. 2:17).
*
Wykłady Pisma Świętego, Tom I, str. 185.
W złotej
Arce była więc przedstawiona chwała, mająca się
objawić w Boskim Chrystusie; w kwitnącej lasce – Boskie
wybrane kapłaństwo; w tablicach Prawa – sprawiedliwy sędzia;
w nieskazitelnej mannie znajdującej się w złotym
naczyniu – nieśmiertelność, Boska natura.
Ubłagalnia,
znajdująca się ponad Arką, stanowiła wieko, czyli
jej górną część. Była to płyta z
czystego złota; na obu jej końcach znajdowały się
uformowane z tej samej bryły złota dwa Cherubiny. Ich skrzydła
były wzniesione, jakby przygotowane do lotu; ich twarze patrzyły
do wewnątrz w kierunku <str. 124> środka płyty,
na której stały. Jasne światło pomiędzy
Cherubinami na ubłagalni reprezentowało obecność
Jahwe.
Jak
Arka przedstawiała Chrystusa, tak ubłagalnia, światło
chwały i Cherubiny reprezentowały razem Jahwe, Boga – “Głową
Chrystusową jest Bóg” – 1 Kor. 11:3. Jak było z Chrystusem,
tak i Jahwe jest tutaj przedstawiony w przedmiotach symbolizujących
cechy Jego charakteru. Światło, zwane “chwałą
Szekina”, reprezentowało samego Jahwe jako Światłość
Wszechświata, podobnie jak Chrystus jest światłością
świata. Potwierdza to wiele wersetów, np. “który siedzisz na
Cherubinach, rozjaśnij się” – Ps. 80:1; 1 Sam. 4:4; 2 Sam.
6:2; Izaj. 37:16.
Człowieczeństwo
nie ma miejsca w obecności Jahwe; dlatego Królewskie Kapłaństwo,
Głowa i Ciało, wyobrażane przez Aarona, musi stać
się Nowym Stworzeniem, “uczestnikiem Boskiej natury” (ukrzyżowanym
i pogrzebanym człowiekiem), zanim może znaleźć się
w obecności tej wspaniałej chwały.
Złota
płyta zwana była ubłagalnią, ponieważ kapłan
ofiarowywał na niej krew ofiar, które zjednywały, czyli
zaspokajały wymagania Boskiej sprawiedliwości. Przedstawiała
podstawową zasadę charakteru Jahwe – sprawiedliwość.
Boski tron jest oparty, czyli założony, na Sprawiedliwości.
“Sprawiedliwość i sąd są gruntem stolicy twojej”
– Psalm 89:15; Job 36:17; 37:23; Izaj. 56:1; Obj. 15:3.
Apostoł
Paweł używa greckiego słowa oznaczającego ubłagalnię
(hilasterion), kiedy mówi o naszym Panu Jezusie, “którego Bóg
wystawił ubłaganiem... ku okazaniu sprawiedliwości
swojej..., aby on był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym
tego, który jest z wiary Jezusowej” – Rzym. 3:25-26. Ta myśl
zgadza się z tym, co przedstawiliśmy poprzednio.
Sprawiedliwość, mądrość, miłość
i moc należą do Boga, podobnie jak plan, według którego
wszystkie współpracują ku zbawieniu ludzkości; ale
upodobało się Bogu, <str. 125> aby Jego własna
zupełność zamieszkała i była przedstawiona
światu w Jego umiłowanym Synu, naszym Panu Jezusie. Tak więc
w obrazie najwyższy kapłan wychodzący ze Świątnicy
Najświętszej był żywym przedstawicielem
sprawiedliwości Jahwe, mądrości, miłości i
mocy w odniesieniu do ludzi – żyjącym przedstawicielem
Boskiego miłosierdzia, przebaczenia, łagodności. Chociaż
Istota Boska jest zasłonięta, ukryta przed ludzkim wzrokiem,
to jednak Jej Boskie przymioty mają być ukazane wszystkim
ludziom przez naszego Najwyższego Kapłana, który jako
żywa Ubłagalnia przy końcu obecnego wieku przybliży
się do rodzaju ludzkiego i sprawi, że wszyscy zrozumieją
bogactwo Boskiej łaski.
Dwa
Cherubiny przedstawiały dwa inne przymioty charakteru Jahwe, jak mówi
o tym Jego Słowo, tzn. Boską miłość i Boską
moc. Te cechy – sprawiedliwość, podstawowa zasada oraz miłość
i moc tego samego rodzaju, tej samej jakości co ona i z niej wypływające
– są w doskonałej harmonii. Zostały uczynione z jednej
bryły; stanowią całkowitą jedność. Ani miłość,
ani moc nie mogą zadziałać, jeśli sprawiedliwość
nie jest zaspokojona. Wtedy dopiero śpieszą z pomocą,
śpieszą, aby podnieść i błogosławić.
Ich skrzydła są rozpostarte do lotu, ale czekają; spoglądają
do wewnątrz, w kierunku ubłagalni, aby dowiedzieć się,
kiedy mogą zacząć działać.
Kiedy
najwyższy kapłan podchodził z krwią ofiar
pojednania, nie kropił nią Cherubinów.
Nie
– ani Boska moc, ani miłość nie wymagają
oddzielnych ofiar, dlatego najwyższy kapłan nie musiał
kropić Cherubinów krwią. To właśnie sprawiedliwość
nie może w żaden sposób uniewinnić winnego; ona też
powiedziała: “Karą za grzech jest śmierć”.
Kiedy więc Najwyższy Kapłan chciał odkupić
grzeszników, to musiał zapłacić odpowiednią cenę
sprawiedliwości. Stąd widać, jak stosowna była
ceremonia kropienia krwią ubłagalni. <str. 126>
Propitiatory
Miłość
doprowadziła do całego planu zbawienia. Stało się
tak, ponieważ Bóg tak umiłował świat, że posłał
swego Syna, aby ten odkupił ludzkość przez zapłacenie
sprawiedliwości ceny okupu. Tak więc miłość
działała przygotowując zbawienie, odkąd tylko
pojawił się grzech, a nawet od czasów “przed założeniem
świata” (1 Piotra 1:20).
To
miłość pierwsza drogę pokazała,
Grzesznym
ludziom zbawienie i nadzieję dała.
Kiedy
kończą się ofiary Dnia Pojednania (cielca i kozła),
miłość czeka, aby zobaczyć wyniki swojego planu.
Gdy odbywa się kropienie krwią, sprawiedliwość woła:
“Wystarczy! Wykonało się!” Wtedy przychodzi moment, gdy
miłość i moc mogą zacząć działać;
szybko unoszą skrzydła i śpieszą błogosławić
odkupiony rodzaj ludzki. Kiedy sprawiedliwość jest
zaspokojona, moc zaczyna swoje dzieło, jednoczesne z dziełem
miłości; używają one tego samego Pośrednika
– Chrystusa, Arki, czyli miejsca złożenia Boskich łask.
Pokrewieństwo
i jedność tej Boskiej rodziny – Syna i Jego Oblubienicy,
przedstawionych w Arce, w harmonii i jedności z Ojcem
symbolizowanym przez wieko, były pokazane w tym, że ubłagalnia
stanowiła pokrywę Arki, a więc jej wierzch czy też
głowę. Tak jak Głową Kościoła jest
Chrystus Jezus, tak i podobnie Głową całego Chrystusa
jest Bóg (1Kor. 11:3). To jest właśnie jedność, o
którą modlił się Jezus: “Jać za nimi proszę,
nie za światem proszę, ale za tymi, któreś mi dał:
bo twoi są; aby wszyscy byli jedno, jako ty, Ojcze! we mnie, a ja
w tobie; aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył,
żeś ty mię posłał” – Jan 17:9,21.
Kapłan
bez zmazy
Ważny
jest także fakt, że żaden członek kapłaństwa,
który miał wadę oka, ręki, nosa, stopy lub
jakiejkolwiek innej części <str. 127> ciała, nie
mógł sprawować urzędu kapłana (najwyższego
kapłana); podobnie było w przypadku człowieka posiadającego
dodatkowe części ciała, np. palec u nogi lub ręki.
Powyższy
fakt oznacza, że każdy członek uwielbionego Ciała
będzie zupełny – bez żadnych braków. Podobnie też
Maluczkie Stadko będzie składało się z dokładnie
przewidzianej i wcześniej postanowionej liczby członków –
ani jednego więcej i ani jednego mniej. Kiedy Ciało
Chrystusowe zostanie skompletowane, nikt nie będzie już
dodany. Wszyscy zatem, którzy zostali powołani wysokim powołaniem,
aby stać się członkami Ciała Chrystusowego, przyjąwszy
to powołanie powinni gorliwie starać się uczynić
swoje powołanie i wybór (jako członków tego Maluczkiego
Stadka) pewnymi, aby w ten sposób biegnąc, mogli zdobyć
nagrodę. Jeżeli ktokolwiek z nich będzie niedbały
i straci nagrodę, ktoś inny zajmie jego miejsce, ponieważ
Ciało będzie kompletne; nie może w nim brakować
ani jednego członka, ani jeden nie może być też zbędny.
Uważaj, “aby nikt nie wziął korony twojej” – Obj.
3:11.
“Tajemnica
zakryta od wieków i od rodzajów”
Kol.
1:26
Niektórych
zaskoczył fakt, że chwała i piękno Przybytku –
jego złote ściany, złote, pięknie wykonane sprzęty,
a także zasłony misternej roboty – były zupełnie
zakryte przed wzrokiem ludu; do wnętrza nie dochodził nawet
blask słoneczny – jedynymi światłami były świecznik
w Świątnicy Świętej i światło Szekina w
Świątnicy Najświętszej. Zgadza sie to jednak
doskonale z naukami, jakie czerpiemy z ceremonii sprawowanych w
Przybytku. Podobnie jak Bóg ukrył obraz i jego piękno pod
zasłonami i szorstkimi, niemiłymi dla oka skórami, tak chwała
i piękno rzeczy duchowych mogą być widziane tylko przez
tych, którzy znajdą się w stanie duchowym – którzy staną
się Królewskim Kapłaństwem. Wchodzą <str.
128> oni do skrytego, lecz chwalebnego stanu, którego nie docenia
ani świat, ani nikt z zewnątrz. Ich chwalebne nadzieje, a
także ich stanowisko jako nowych stworzeń, są ukryte
przed oczami ich bliźnich.
Oto
królewskich ród dziedziców
Korony nieśmiertelnej;
Za ten wspaniały Boski dar
Dziękują wdzięcznym śpiewem.
Więc
czemu zdają się być niczym?
Czemu są tak wzgardzeni?
Bo ich bogatych, pięknych szat
Nie widzi nikt na ziemi. <str. 129>
Spis
Tresci
- Prezedmowa
- Rozdzial 1 -
Rozdzial 2
- Rozdzial 3 -
Rozdzial 4
- Rozdzial 5 -
Rozdzial 6
- Rozdzial 7 -
Rozdzial 8
- Index